środa, 8 maja 2013

Świeżo domowo

Kochane moje
Dziś odświeżymy temat domu, wszakże cały czas w nim mieszkam:)
Piękna pogoda sprawiła wyprowadzenie na łono natury...ale nie dajmy się zwariować.
Od kilku dni pracuję nad nowymi dekoracjami do sypialni i przedpokoju bo urządzanie cały czas jest w trakcie.  (Heh, a kiedy nie będzie?:))
Ciekawostka, zmieniam się z czasem. Kiedyś szast prast, a teraz dwa razy się zastanowię, zanim coś wyrzucę. W taki oto sposób odnawiam i dostosowuję do nowego wyglądu stare rzeczy.
Przedstawiam małe ABC jak zrobić wiklinowe "cokolwiek" z gwiazdką.
Bierzemy wiklinowe coś, białą farbę, taśmę malarską i zaznaczamy formę gwiazdki. Malujemy, pomijając zaznaczone miejsce i po krzyku- jakaś spora kasa w portfelu została, gdyż nie poszłam do galerii po białą wiklinę z gwiazdką. Nie wiem czemu jak już pomalują to robi się z tego luksusowy przedmiot:)

 Drugim sposobem na namalowanie gwiazdki z pewnością jest przyłożenie szablonu np z papieru ale na to moja mądra głowa nie wpadła. Potrzebna była mężowska:)

Pamiętacie gazetę, którą się ostatnio chwaliłam? Tildas Sommerliv, przypomnienie TUTAJ.
Podumałam więc w tym temacie i w sypialni zapanował prawdziwie morski klimat. Lubię otaczać się muszlami, kupuję ich dużo. Teraz są nareszcie dobrze wyeksponowane:)




Kolejna "zabaweczka" do kompletu to nowa-stara szafka na klucze. Kupiłam ją wiele lat temu, przykurzyła się, wypłowiała, znudziła:)
Kolejne ABC- jak namalować numer na czymkolwiek:)
Drukujemy na drukarce numer czcionką stencil. Dokładnie i cierpliwie wycinany nożyczkami do paznokci lub nożem do tapet. Przykładamy szablon do ozdabianego przedmiotu i delikatnie "gąbkujemy" gąbeczką nasączoną farbą. W moim przypadku czarny to farba olejna do malowania obrazów.


Tadam chciałoby się powiedzieć:)

 Czuję, że złapałam wiatr w żagle!
Znów pozytywnie, domowo mnie roznosi i cieszy mnie to nieprawdopodobnie. Męża troszkę mniej- wiadomo;)
Pewnie będę latać całe lato po domu i bielić, bielić, bielić:)
Zmiany kolejne już niedługo. Narzuta na łóżko dotrze pewnie jutro, poduchy też się zaraz uszyją a przy okazji będę reklamować wasze portale sklepikowe i ogólnie całe dobro płynące z waszych blogów. Bo swoje, polskie trzeba popierać i zaczynam trzymać się tej zasady kurczowo.:)
Tak mi wyszło w telegraficznym skrócie za co przepraszam.
Tymczasem:)

Ps. Zdumiona baba ze wsi ze mnie. Dziś w radiu mówili o akcji Greenpeace dotyczącej sadzenia roślin miododajnych dla pszczół. Słowo daję, że o tym nie wiedziałam. Zainspirowała mnie przemiła pani z lasu o której ostatnio pisałam a teraz...no skopiowali mnie zdecydowanie:) Fajnie, że i oni się przyłączą do mojego programu;)
Dziękuję wam za wszystkie zgłoszenia do robót ziemnych ogrodowych i proszę o więcej.
Ufff...no to tymczasem
Gaduła wasza nieskończona

35 komentarzy:

  1. Wszystko wyszło Ci bardzo pięknie, ale mnie ujęła szafeczka. Jest cudna :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Trochę się napracowałaś,ale efekt świetny!O pszczółkach na pewno zgapili od Ciebie!Śmieszne swoja drogą:)ściskam

    OdpowiedzUsuń
  3. ach przypomniałaś mi że za koszyki mam się zabrać :) fajnie Ci wyszło :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, twoje koszyczki też chętnie obejrzę:)

      Usuń
  4. Czarownico Ty Jedna! ;))) Po prostu wszystko się sprzęgło i tak Ci "greenpeaceowo wyszło ;))
    Wczoraj zakupiłam farbę, zaszaleję ;) kolor - zielony groszek. Pod pędzel pójdzie stół, taki "roboczy". To chyba jakiś "wirus malarzy pokojowych" ;)))) Ale się uwinęłaś z szafeczką i koszem - fajowe są! Ja też już dorosłam do tego, że nie wyrzucam, często chowam, a potem, jak mnie szał przerabiania ogarnie, to wyjmuję i do dzieła!
    Ściskam!
    Sylwia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zobaczymy co wyjdzie z tego zielonego. Bedzie pasować do sekretarzyka:)

      Usuń
  5. Fajnie Ci wyszła ta szafka na klucze i ten koszyk....super :) ja też mam parę rzeczy do przerobienia ...tylko chwilowo czasu brak, ale nadrobię :) pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za dobre słowo:) Z czasem to właśnie tak bywa, że go brak. Pozdrowienia

      Usuń
  6. Szafka idealna, robotna jesteś , że ho ho :)) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Super wygląda szafeczka ! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Fantastycznie działasz! Super koszyki z gwiazdkami a szafeczka imponująca!

    OdpowiedzUsuń
  9. Wszystko piękne, ale skrzyneczka do kluczy powaliła mnie na kolana, no cudnie ją ozdobiłaś!!! Muszę poczytać więcej o sadzeniu dla pszczół, bo nie wiem o co chodzi???
    Buziaki kochana i spokojnych snów

    OdpowiedzUsuń
  10. Pięknie wyszło!
    Ale przyznasz, ze bielenie wciąga? Ja wpadłam na maksa, bieliłabym wszystko...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wciaga straszliwie. Wykypiłam całą farbe u siebie na wsi a sprzedawca już się nawet na mnie nie patrzy jak na wariatkę:)

      Usuń
  11. A gadaj, gadaj! Dobrze się Ciebie czyta! hihihi!
    Ja też jak chwyciłam za pędzel, tak opanować się nie mogę, aż skończę wszystko... ;)
    Nawet jak co niektórzy mężczyźni u mnie w domu oporni są, to i tak osiągnę cel!!! A co! ;)
    Muszelki mam częściowo w łazience (nawet w podobnych szklanych naczynkach do Twoich).Myślę, żeby może chłopcom nieco ich podrzucić do pokoju, bo mój najmłodszy synuś uwielbia piratów, także motyw dekoracyjny jak najbardziej pasowny...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już myślałam, że gadam za dużo i przynudzam:) Muszle są świetne i na szczęscie idzie sezon na takie zakupy. Miłego dnia

      Usuń
  12. No jak teraz o tym Greenpeace wspomniałaś, to rzeczywiście coś kiedyś mi się o uszy obiło. Ale amnezję pełną miałam ;) Twoja akcja i tak fajniejsza, bo blogowa, spontaniczna i do tego wymieniankowa.A na to Greenpeace na pewno nie wpadł ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, to bardzo miłe z twojej strony:) Grunt, że greenpeace się przyłaczył choć po swojemu:)

      Usuń
  13. Właśnie, w sklepach koszyki ciemne są dwa, trzy razy tańsze niż białe... Ostatnio mnie zastanowiło, skąd taka rozpiętość cen?
    A jakiej farby użyłaś do pomalowania koszyka? Wyszło z tą gwiazdka naprawdę uroczo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Farba to nasza polska Śnieżka- biały akryl. Sprawdziła się więc mogę polecić:)

      Usuń
  14. Aaa muszelki też uwielbiam!!! Powiedz mi jeszcze Kochana, te poduszeczki mini wśród muszelek to właśnie te: Tildas Sommerliv? Zrobiłaś je sama (jak?plis:)) czy kupne? Bo tak fajowo się to miksuje!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana moja, kupne nie są a wykonane w prostacki sposób. Bierzesz materiał, wycinasz podwójne kółko np od szklanki czy czegoś. Zszywasz na maszynie dookoła lub ręcznie, zostawiając kawałeczek na wywinięcie na prawą stronę. Wywijasz, wypychasz np ociepliną lub czymkolwiek miękkim i zszywasz dziurke. Teraz bierzesz mulinę, kordonek, sznurek jakiś dekoracyjny i: zaczynając od środka zaciągasz nitkę na zewnątrz, szyjesz dookoła. Kurczę, nie wiem jak to wytłumaczyć...Wysyłąm "przpis" na maila. Buziaki

      Usuń
    2. Taa tylko maila nie ma nigdzie u ciebie. Jak podasz to wyślę

      Usuń
    3. oo super ;* aldia.arcadia@gmail.com

      ps. Jej ta kicia Malta cudo, jak malowana takie oczyska ;))!!

      Usuń
  15. Hmm wlaśnie po to zamieszczam sposób wykonania aby każdy mógł sobie zrobić:) Do dzieła

    OdpowiedzUsuń
  16. No widze, że z wiosną rozkręcasz się na całego! Fajne przemiany. Taka wiklinowa donica chodzi za mna od jakiegoś czasu.
    Pa

    OdpowiedzUsuń
  17. Świetnie. Dałaś nowe życie koszykowi:) wygląda super z gwiazdką.
    Morskie klimaty tez bardzo lubie.
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  18. I tak dom nabiera blasku,naszymi pomysłami,i wrażliwością na rzeczy,które posiadamy:))

    OdpowiedzUsuń
  19. szafeczka na klucze rewelacyjna! :) ja jakoś utknełam na pracach ogrodowych, przed koszeniem trawy, zerwałam z córkami mleczy i ... miodek jeszcze zrobiłam :D
    mam nadzieję, że jak już teraz "złapałas wiatr w żagle" to pokażesz nam więcej swoich prac ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Już pracuję nad nowościami:) Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  21. Gwiazki są ostatnio trendy ,pewnie dlatego wszelkie gadzety z nią w roli głównej są droższe. No cóż ,ważne że mamy inicjatywę i pomysły, dzięki którym same możemy zrobić niektóre przedmioty.

    OdpowiedzUsuń
  22. Szafka super!
    Fajna jest ta Twoja radość z każdego przedmiotu w domu :)
    Mój mąż też już wpadł w ten tryb, że zanim ciś wyrzuci, to 20 razy się zastanowi co można z tego zrobić :)

    OdpowiedzUsuń