Czas na czyszczenie rabat i to wielkie czyszczenie. Kamienie polne w końcu zaczną być widoczne bo ciutek zarosły. Biorę się za to na poważnie. To ogólnie będzie bardzo poważny rok i pierwszy taki dla mnie. W tym sezonie w ogrodzie zapanują pięknie kwitnące rośliny jednoroczne. Mam nadzieję, że zapanują:) Do tej pory sianie z nasion bardzo mnie irytowało, zazwyczaj zdążyłam wypielić zanim wyrosło. Teraz już jestem dużą dziewczynką jak widać:)
W tej chwili porządkuję. Odchwaścić, usunąć liście, podrzucić kompostem
i sąsiedzką gnojówką i sadzić, sadzić, sadzić!
Uwielbiam ogrody angielskie, ogrody wiejskie. Jak wiadomo pękaja one od kwiatów
i straszliwie mi się to podoba.
Już od dawna nie mogę sobie wyobrazić mojego ogrodu bez kwiatów typowo wiejskich( nie obrażając nikogo absolutnie). Mówię o: daliach, cyniach, malwach, naparstnicach, kosmosach, łubinach, nagietkach itp. Uwielbiam je!
Do tej pory był problem bo kompletnie do mnie nie docierało, że malwy są roślinami dwuletnimi
( czyli w jednym sadzimy a w drugim kwitnie i tak sadzić trzeba co roku), naparstnice tak samo. Płakałam i złościłam się a ten rok ma być wreszcie sprawdzianem. Sprawdzianem dla wydedukowanej wiedzy, własnych przemyśleń. W tym roku mają zakwitnąć własne naparstnice
i malwy ale co będzie to zobaczymy. Przyznam sobie medal jeśli mi wszystko wyjdzie i będę strasznie dumna.
Wątek ogrodowy będzie się tu często pojawiał:)
Tymczasem kilka zdjęć z dzisiejszego sprzątania.
Przy okazji małego ogniska dzieciaki postanowiły upiec sobie po chlebku. Zadyma na całego ale to pierwszy chlebek w tym roku:)
Ja, jak juz mówiłam oddałam się całkowicie rabatom:)
Tak wyglada to dziś, po częściowym przeczyszczeniu.
A tak ma być za kilka miesięcy i ciężko nad tym pracuję.
Z okazji wielkiej wiosny nastąpiła też zmiana wyglądu bloga. Mam nadzieje, że wam sie spodoba:)
Pozdrawiam was mocno i dziękuję za każdy komentarz:)
Ogród, nie mam serca do starego a nowy jest w planach , dalekich... pozdrawiam i powodzenia
OdpowiedzUsuńOgordu zazdroszczę! Bo kwiatki kwiatkami, ale własnie o ten chleb pieczony na ogniski chodzi!!! Pycha!
OdpowiedzUsuńDokladnie:) Ognisko pojawiło się przypadkiem. W moich wyobrażeniach miało być "płonącą stodołą", więc na nią nie było miejsca. Po pobycie w górach powstało takie małe, ale całkowicie pełni swoją funkcję. Jest i spalarnia liści i normalnym ogniskiem.Pozdrowienia
UsuńPodziwiam ogromnie za zapał. Ja zajmuję się tylko swoim balkonikiem, ogród dla mnie to zbyt głębokie wody. Piękne światło uchwyciłaś na zdjęciach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
T.
Późno, ale trafiłam w końcu. Nadrabiam zaległości :)
OdpowiedzUsuńGratuluję pomocników przy pracach i bardzo jestem ciekawa efektów.
Ja też sobie swojego ogrodu nie wyobrażam bez kwiatów - muszą być i to w dużej ilości.
Eh daleka droga :)
Zazdroszczę drzewostanu :) i pozdrawiam
U mnie też droga pewnie daleka i kręta ale robię co mogę:)
UsuńNowy banerek świetny i taki świeży :) Niebieściuchny dzban skradł moje serce, piękny okaz :))) Ha, ha u nas też dzisiaj grabienie i palenie urządziliśmy. Wiatru prawie nie było, więc całej okolicy na szczęście nie zadymiliśmy ;) Przy okazji jeść nam się chciało na świeżym powietrzu i kiełbaski też były :)) Upojona taką ilością powietrza będę spała jak bóbr. Trzymam kciuki za Twoje, piękne kwiaty w tym roku. Zapowiada się wspaniale!
OdpowiedzUsuńSylwia:)
Zdjęcie dzbanka pochodzi z mojego ogrodu:) Widzę, że mam bratnią duszę. Tylko słonko zaświeci a już ognicho. Tak trzymać! Buziaki
UsuńSuper , że możecie już robić wiosenne porządki....U mnie jeszcze jest sporo śniegu....Pozdrawiam pa...
OdpowiedzUsuńWspółczuje ci Ula, ale z drugiej strony niewiele osób w Polsce mieszka w tak wspaniałych okolicznosciach przyrody jak ty. A że biegun zimna...wiosna idzie. Pozdrowienia
UsuńUdzieliłabym reprymendy za niepotrzebne palenie liści, które powinny zostać skompostowane, a nie spalone.
OdpowiedzUsuńW liściach zimują różne stworzenia, po przekompostowaniu otrzymujemy doskonałą, ziemię- naturalny nawóz.
http://megimoher.blogspot.com/search/label/kompostowanie
Pali się tylko chore rośliny i porażone liście, które na kompost nie powinny trafić.
Za reprymendę przepraszam.
Serdecznie pozdrawiam.
Ja tę teorię znam kochana:) Kompostownik pęka w szwach od zeszłego roku a dookoła mojej działki rosną brzozy. Sąsiad z kolei ma dorodna wierzbę płaczącą. Teoretycznie i zroworozsądkowo wszystkie liście i inne organiczne powinny trafić na kompost tylko, że mnie się już nie mieszczą. Trochę popalę i zapominam. Ale dziekuję za przypomnienie.
UsuńUwielbiam takie klimaty , wiosna , ognisko ,las , kiełbaski na patyku i dobre towarzystwo. Czekam zatem do lata , by spełniły się moje marzenia.
OdpowiedzUsuńBanerek piękny od razu zwróciłam uwagę:) A ogród w lecie robi powalające wrażenie!
OdpowiedzUsuńTakie ognisko Mi się marzy,a jaki pies śliczny,pozdrawiam;))
OdpowiedzUsuńPaulino! Trzymam kciuki za wiejskie kwiaty ! Choć wiem z doświadczenia ,że czasem nie chcą rosnąć akurat w tym miejscu które nam pasuje... Bo to, że są wiejskie wcale nie znaczy ,że łatwe.
OdpowiedzUsuńJa latam z grabiami i sekatorem - plewienie zostawiam na koniec.
Cos wiem na ten temat. Sieje a ich nie ma:)
Usuńwitaj. Z tego co piszesz to wnioskuję że będzie pięknie w Twoim ogrodzie. Ja też powoli zaczynam porządki ogrodowe.
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie po odbior wyróżnienia.
hej
OdpowiedzUsuńwidzę że u Ciebie to całkiem moje klimaty :-)))) tego chlebka na ognisku toi zazdraszczam ;P
pozdrawiam ciepło
Marta
milo spotkać bratnią duszę:) Pozdrowienia
UsuńDzięki za wizytę:) Bardzo rodzinnie i miło u Ciebie. Trzymam kciuki za ogrodowe marzenie... na pewno wszystko się uda:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Tomaszowa
Skoro tak mówisz niech tak się stanie:) Pozdrowienia
UsuńTo u Ciebie dzisiaj takie szaleństwo jak u mnie. Pozdrawiam i obejrzę teraz Twojego bloga.
OdpowiedzUsuńZapraszam, oglądaj ile wlezie:)
UsuńAle super z tym ognichem, dziaciaczki mialy na pewno radosc. U nas juz zielono ale zobaczysz ze lada dzien i u was sie zazieleni,zwlaszcza u Ciebie kochana wkoncu nazwa sie nie zmienila-zielenie:))) Czekamy z niecierpliowscia na rozlozone meble ogrodowe,kolorowe kwiaty i kolejne ognicho :)))
OdpowiedzUsuńMiło, że zajrzałaś. towarzystwo międzynarodowe się tworzy a to bardzo inspirujące. Pozdrowienia
UsuńOj tak zapachu ogniska albo chociaż grilla to i mi już brakuje bardzo ... fajne są takie porządki wiosenne...i obserwowanie jak to wszystko cudnie się rozwija...pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWitaj nowy obserwatorze. Zostań na dłużej:)
UsuńJuż do Ciebie kiedyś zaglądałam, myślałam, że dołączyłam do obserwatorów :) ale juz jestm i będę tu zaglądać :)miłego dnia :)
UsuńPiękny ogród :) mnie też czekają porządki w moich zewnętrzach :) zaplonawaliśmy je na sobotę, mam nadzieję, że pogoda nie zawiedzie :)
OdpowiedzUsuń