To był dobry weekend:)
Wzięłam się za sianie. Normalnie kombinowałabym na rabatach a że mamy co mamy...to przestraszyłam się, że moje kwiaty zaczną kwitnąć we wrześniu a warzywka zawitają tuż przed mrozem. O zgrozo, kolejnym mrozem:)
Niniejszym oświadczam że cukinia i kabaczek już w gruncie, kwiatki też. Parapety zawaliły się na maksa bo w tym roku planuję mieć ogród pełen kwiatów. Nie wiem w zasadzie jak to dalej będzie, bo czeka na wysadzenie tysiąc różnorakich nasion a ja już nie mam pojemników. Aby zdążyć.
Może robię niepotrzebnie tyle hałasu, bo jak to wczoraj powiedziała moja kumpela- jak ma wiosna przyjść to przyjdzie:) Ja z kolei w druga stronę- abym zdążyła, aby wyrosło. Easy!
Jak widać nawet słońce pojawiło się na zdjęciach, humor wyśmienity jak to zawsze przy sadzeniu bywa. Już marzy mi się świeże leczo z własnej cukinii i w ogóle ogród, ogród, ogród. To moja wielka pasja.
Ja tu na zielono natomiast w ogrodzie epoka lodowcowa. Natura maluje po swojemu:)
Samochód zaczyna przypominać lodowe sanie, jeszcze chwila a koła przestana się kręcić:)
Hmm, nowy obraz:
Rozmiar 30x50, olej na płótnie.
Pozdrawiam nasionkowo i bardzo dziękuję za odwiedziny.
Ps. W tym tygodniu remont przedpokoju na piętrze. Jak mnie to cieszy!:) Zmiany, zmiany:) I zastanawiam się nad trawą z rolki do ogrodu...
Ja dziś też miałam zabrać się za sianie ale pochłonęło mnie pieczenie chleba.
OdpowiedzUsuńRezultaty póki co średnie ale z każdym następnym będzie lepiej :)
Nasionka muszą więc jeszcze trochę poczekać.
Bardzo jestem ciekawa twoich ogrodniczych starań :)
Daj znać jak coś wykiełkuje :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Ja mam troche ziólek do posiania, ale czekam aż śnieg stopnieje i nabiore sobie ziemi do ogrodu:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko
Kalinka
Gorzej jak ziemia długo będzie rozmarzać:)
UsuńNo to mnie teraz nastraszyłaś... Pewnie ze strachu jutro pobiegnę do ogrodniczego po nasiona ;) Do tej pory czekałam spokojnie (no dobra, przyznam się, że już się niecierpliwię :D) aż przyjdzie w końcu ta długo wyczekiwana wiosna i byłam pewna, ze zdążę ze wszystkim. Ale Twoja wizja warzywek tuż przed kolejnym mrozem mnie przeraziła...oj!
OdpowiedzUsuńOd niedawna (czyt. od jakichś dwóch lat) też jestem zakręcona na punkcie swojego ogrodu... chociaż jak na razie ogród to zbyt duże słowo... bo wciąż w fazie tworzenia... Ale uwielbiam ludzi zielono zakręconych więc na pewno będę stałym gościem :)
Pozdrawiam serdecznie!
PS. Ten obraz sama namalowałaś?
Ja sie w moim ogrodzie będę kręcić 7 rok i cały czas się uczę. Zobaczymy jak wyjda moje plany na ten sezon. Ma być kwiaaatowo:0
OdpowiedzUsuńTak, obrazy prezentowane na blogu są mojego autorstwa.
Dziękuje za owiedziny i pozdrawiam serdecznie
To widzę że jesteśmy w kwiatowym klubie. ja wysiałam już masę kwiatów i pięknie wzeszły. Ale w domu brakło mi parapetów i kwiatki wylądowały w skrzyneczkach, doniczkach i pojemniczkach w moim zimnym foliaku. Aby w nocy nie zmarzły palę świeczki i otulam wszystko agrowłókniną. Pięknie rosną i czekają na wiosnę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam z domu pod brzozą
Kaśka
Ja na parapecie mam tylko pomidorki koktailowe. Kwiatków nie sieję. Kiedyś tak robiłam, ale przy tym było bardzo dużo pracy. Dlatego teraz mam bardzo dużo kwiatów wieloletnich, a roczne sieję wprost do gruntu i to nie dużo, bo nie ma za bardzo już dla nich miejsca. Ja mam nadzieję, że wiosna przyjdzie wreszcie , a z nią zieleń i kolory.*** Bardzo podoba mi się Twój obraz :))). Dzięki, że byłaś i bardzo przyjemny komentarz napisałaś. Zapraszam zaglądać do mnie, jeśli będziesz miała ochotę. Ja zawsze Ci złożę rewizytę. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWitaj Paulino, wspaniale, że do mnie zajrzałaś - to ja wpadłam z rewizytą. Ja swoich jeszcze nie wysiewałam, a tylko zbieram kolejne i kolejne. Za to dziś o mały włos nie połamał sobie nóg na tym lodowisku :)
OdpowiedzUsuńOjej dziekuje za odwiedzinki :D ja u siebie jeszcze dobrze nie zrobiłam porzadków musze wreszcie dokonczyc zamówienia i bede brała sie za generalke :D:D
OdpowiedzUsuńNasionka tez jeszcze nie posiane ale nosz kurczak blady czasu jak na lekarstwo :D
Pozdrawiam serdecznie
Paulinko! Zachęciłaś mnie do siania w skrzynki. Miałam tego nie robić: tych zastawionych parapetów nie lubię; w tym roku planowałam kupić flance. Ale może? Koty Twoje cudne. W wolnej chwili z przyjemnością zadomowię się u Ciebie jeśli pozwolisz:-)
OdpowiedzUsuńwww.magnolia-rozmaryn.blogspot.com
Pozdrawiam
Zapraszam z wielka przyjemnością. Siej nasiona, bedziemy mialu tak samo zawalone parapety:)
UsuńJuż się wybieram do ciebie
Też mam nasionka kupione, jeszcze tylko ziemia i do roboty. Trzeba się jakoś ratować jak ma się taką wiosnę no nie!!! Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam serdecznie Hania:)))
OdpowiedzUsuńznajome obrazki, sople za oknem, a na parapetach zasiane donice
OdpowiedzUsuńpozdrawiam