Podczas ostatnich deszczy dokonałam pewnego autorskiego odkrycia:)
Jestem prawdziwa miłośniczką ogrodów angielskich, jak również przydomowych warzywników.
Udało mi się takie coś stworzyć u siebie, choć urodą daleko mu do wyspiarkich zdecydowanie.
Takie sobie ładne stoi, donica w ogrodzie wypełniona kompostem na czym wszystko rośnie. Mnie rośnie serce jak tam zaglądam. W ostatnich dniach odkryłam jednak, po co oni to robią:)
Moje panie, nie chodzi o urodę raczej, ale praktyczność. Skoro u nich przez wiekszość roku pada to ogrody stoją w wodzie, warzywa gniją. A w potagerach (jeśli dobrze pamiętam, tak to się nazywa) wsio w pariatkie:) Woda jak złoto się wysącza i nawet jak długo pada, warzywa mają się cudownie.
Wiedzieli normalnie co robią!:)
W moim warzywniaku donice to szczyt bujnej uprawy, a w ziemi? Tam nie jest dobrze. Pożółkło, pogniło, podnosi się dopiero.
Wniosek mam na przyszły rok, jeśli coś będę modernizować- WIĘCEJ DONIC, na wypadek dużego deszczu:) A jeśliby postawić donice na drewnianym tarasie? Świeży koperek na wyciągnięcie kuchennej ręki?
Zerknijcie na moje warzywka...zdjęcia sprzed około 14 dni więc aktualnie wygląda okazalej:)
Jak widać sałatki w wielu odmianach, koperki, cukinie mają się dobrze. Nie będę się chwalić tym co w glebie...bo nie ma czym. Liczę, że się podniesie.
W ogrodzie rozkwitły łubiny. To jedne z moich ukochanych kwiatów, i moim zdaniem, na wsi nie powinno ich zabraknąć:) Tylko przy nich nie zasypiać! Swoją drogą to prawda czy mit, że łubiny mają moc usypiająca na stałe? To jedna z legend mojego dzieciństwa:)
Ogrodowych opowieści ciąg dalszy:
Chciałam się pochwalić prawdziwym pszczelim domem. Moja pęcherznica właśnie kwitnie, i to obficie, co zachęciło wszelkich bzykaczy do pobierania nektaru. Ale tam jest rejwach:) Aż strach siadać przy tym krzaku bo dźwięk budzi dziwne odczucia:) Najważniejsze, że mają co jeść:)
Jak tam pszczoły u was? Pytanie do wszystkich a w szczególności do adresatek pszczelej paczki:) Może za rok powtórzymy akcję?
Zapraszam was teraz do odpoczynku w moim ogrodzie...
Patrząc na trawnik- może zainwestować w trawę z rolki?
Ostatnie zdjęcie zachęca do biesiadowania więc zapraszam was również na poczęstunek:
I na koniec, specjalnie dla was, bukiet kwiatów z mojego ogrodu.
Powrócę za kilka dni z niespodzianką. Nie przypuszczałam, że aż tak mnie poniesie:) wielkie zmiany w moim życiu kochane:)
Buziaki serdeczne i dziękuję za komentarze
Ogrodowa
Ach, jak przyjemnie!!!!! To prawda, u nas w inspektach też wszystko pięknie rośnie :)
OdpowiedzUsuńDla pszczółek wszystko kwitnie na potęgę!!
A czy za rok powtórzymy akcję? No ba!! Pewnie, że tak!!
Ściskam Cię mocno i jestem zachwycona bujnością Twojego kwiecia, wszelakiego :)))
cmoki-smoki
Boże jaki cudowny ogród ♥♥♥
OdpowiedzUsuńPaulinko zdjęcia bajkowe, a ta zastawa pastelowa...jednym słowem sielsko i anielsko jest u Ciebie:))) Co do pszczółek, to moje żywią się aktualnie całą masą orlików. A łubin kojarzy mi się z dzieciństwem...
Pszczoły się uwijają, trzmiele im dzielnie asystują! Inne owady również zapylają na potęgę, kwiatów cała masa... W pszczelim domku mam już 14 dziurek zaklejonych:) Nie wiem ile w każdej jest jaj złożonych, myślę że minimum 3. Z rachunku wynika, że jak nie przemarzną i nic ich nie zeżre:), to na wiosnę zasilą ogród 42 "prywatne" pszczółki murarki:) No ale nie dzielmy skóry na niedźwiedziu (czy też na pszczole). Łubiny uwielbiam, Twoje są piękne:)
OdpowiedzUsuńOndraszko, jesteś prawdziwą specjalistka od pszczół:) Zapewne mają u ciebie sielsko-anielsko. Buziaki
UsuńPiękny ogród. Łubinów u mnie nie ma i nie wiem czemu, ale nigdzie w pobliżu ich nie widzę. A szkoda, bo są naprawdę piękne.
OdpowiedzUsuńBuziaki
Monika
Pięknie tam u Ciebie, aż chce się żyć!!! Dobrze,że przypomniałaś nam łubiny. Faktycznie mało ich widać. Muszę się za nimi rozejrzeć i dosadzić na mojej skromnej rabatce.Zyczę wszystkim oby przyszło w końcu to lato i zagościło u nas do jesieni:-)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:-)))
Piękny ogród, a stoliczek pod parasolem to miejsce jak z bajki!!
OdpowiedzUsuńale Ci zazdroszczę ogrodu! cudny jest!
OdpowiedzUsuńgdzie kupiłaś serwetnik? dużo za niego dałaś?
Kochana, serwetnik pochodzi z allegro. Najpierw był czarny, potem ecru a teraz króluje na biało. Drogi zapewne nie był bo nie lubię przepłacać:) Jakieś dwie dychy:) Poszukaj na allegro- na pewno coś znajdziesz. Pozdrowienia
UsuńPięknie, pięknie a tu poniedziałek i do pracy rodacy :0, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAż się chce wpaść na kawę ....Bardzo ładny ogród.Fajna aranżacja ....Miłego tygodnia....pa...
OdpowiedzUsuńMasz wspaniały ogród i potager też:)) U mnie na północy jest wszystko do tyłu o miesiąc, jeśli chodzi o rośliny...
OdpowiedzUsuńKochana ogród masz przepiękny. O posadzeniu warzywek w donicach nigdy nie pomyślałam, ale może rzeczywiście to jest lekarstwo na obfitość wody. U mnie niestety często warzywka gniją i żółkną :(
OdpowiedzUsuńMiłego tygodnia życzę :)
Kocham łubiny od szkoły podstawowej - rosły w przyszkolnym ogrodzie. Teraz szkolny ogród to tylko wspomnienie.
OdpowiedzUsuńŚlicznie... a swoją drogą nigdy nie słyszałam o takiej właściwości łubinu:) Pozdrawiam mocno!
OdpowiedzUsuńAleż masz piękny i zadbany ogród, łubin uroczy, ale także i irysy - piękne kolory. miłsgo dnia :)
OdpowiedzUsuńłubin, orliki, irysy mam i ja bo i ja kocham te kwiaty jeszcze malwy i piwonie moim zdaniem to podstawa przydomowych wiejskich ogródków :))))
OdpowiedzUsuńbiesiada u Ciebie to nie tylko niebo dla podniebienia ale i dla oczu :)
pozdrawiam ciepło
Piękny ogród, a na te smakołyki na stole w tak cudnej, kolorowej zastawie to chętnie bym wpadła. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńSuper piekne kwiaty w ogródku i w donicach tak zielono :) super i smakowite sniadanko :)
OdpowiedzUsuńPaulino, od czego zacząć? Fajnie się odpoczywa w Twoim ogrodzie...Pęcherzyca jest niesamowita,u mnie kwitnie tylko parę gałązek, masz jakiś pomysł? Pięknie, pięknie, pięknie. Legendy o łubinie nie znam, może opowiesz? Czy te ulewy się nie skończą?!
OdpowiedzUsuńJak pisałam u siebie pszczoły uwijały się przy akacjach, teraz przy czarnym bzie.
Widziałaś, że pszczoła robotnica żyje tylko trzy tygodnie? Jakie to smutne: zapracowuje się na śmierć ....
Może masz jeszcze za młoda pęcherznicę? U mnie rośnie jak głupia, kwitnie jak glupia i na dodatek się rozmnaża. Jakiś specjalnych zabiegów nie stosuję. Buziaki
UsuńBardzo lubię łubin i na pewno pojawi się w moim przyszłym ogrodzie (w dziale warzywno-wiejskim). Ale pierwsze słyszę o tym usypianiu!
OdpowiedzUsuńPszczółki u mnie też hałasują, jak tylko pogoda im pozwala. Moja paczka dotarła do adresatki, ale ja swojej nie dostałam - szkoda. Wiadomo jednak, że jest tyle spraw które nas pochłaniają, że czasem po prostu ciężko się ogarnąć. A w akcji na pewno wezmę udział za rok znowu :)
Cudnie u Ciebie w ogrodzie i uwielbiam do Ciebie zaglądać. Pozdrawiam cieplutko.
Aniu, napisąłam właśnie do Dusi- twojej pary w sprawie paczki. Może to coś da. Przy okazji widziałam jakie ty cuda wymodziłaś dla niej. Na prawdę się postarałaś. ściskam cię mocno i daj znać jak to sie rozwinie. Pozdrowienia
UsuńEch Kochana, nie musiałaś interweniować. Wiem jak ogród może pochłonąć i to o tej porze roku, a Dusia ma co ogarnąć. I też nie mam wcale żalu do niej :) Wiadomo, że fajne paczuszki miło dostawać i tyle. Ja się cieszę, że mogłam jej (i pszczółkom oczywiście) sprawić przyjemność - ale to sama wiesz, że ja taka wariatka trochę pod tym względem ;)
UsuńHeh, wszelkie pretensje biorę na klatę:( chciałam dobrze, a ja tak mam, że działam czasem za szybko
UsuńA ja wręcz odwrotnie - zabieram się do większości rzeczy jak pies do jeża ;) Pretensji brak.
UsuńU Ciebie to można prawdziwie wypocząć,,,,ach,,,,przestrzeń,,,zieleń,,,cudownie!
OdpowiedzUsuńMasz rację,,,łubin to dzieciństwo,u mnie również!
Pozdrawiam serdecznie:)
W taki ogrodzie,tylko leniuchować:)))
OdpowiedzUsuńpięknie w tym Twoim ogrodzie...
OdpowiedzUsuńOj cuda w tym Twoim ogrodzie, oj cuda :) Tak to można wypoczywać :) Widzę,że na tym apetycznym stole, za dzbankiem ukrywa się tłuściutka kiełbasa, czyżby jakiś grill? :))
OdpowiedzUsuńOj cudnie Paulinko u Ciebie. Nigdy nie słyszałam o zasypianiu przy łubinie, zapamiętam. U mnie dziwność taka nastąpiła, miałam kiedyś różne kolory łubinu a teraz wszystko w fioletach rośnie . Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńTo ja od razu zaznaczę, że NIE zasypiac przy łubinie:) Powtarzano mi w dzieciństwie, nie wiem kto, że jeśli ktoś zaśnie w polu łubinu to już się nie obudzi...
UsuńUps, myślałam dobrze, napisałam źle.
UsuńW tak cudnym ogrodzie to mogłabym godzinami siedzieć, stół pięknie nakryty, nic tylko jeść i odpoczywać, wiem ile to pracy trzeba by wyglądało jak u Ciebie... ale warto warto!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńŚciskam Cię mocno
Piękny ogród! I do oglądania i do chrupania :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Piękne kwiaty i piękna ceramika :)
OdpowiedzUsuńI muszę przyznać, że sama bym nie wpadła na to zastosowanie potagerów! Super :)
Pozdrawiam serdecznie,
www.WnetrzaZewnetrza.pl
Alez Ci zazdroszcze takiego ogromnego, pieknego ogrodu. U nas tez juz zakwitl lubin. Bardzo go lubie.
OdpowiedzUsuńale ja Ci zazdroszczę tego ogrodu,jest duuuży i piękny !!!
OdpowiedzUsuń