poniedziałek, 28 października 2013

Oświecenie kuchenne

Kochani moi, drodzy...
Dzięki Wam za aktywność, za chęć stworzenia czegoś z efektem WOW:) Mówię oczywiście o świątecznych łapkach czy czymś z motywem. Cieszę się, że grono całkiem liczne i może ktoś jeszcze do nas dołączy.
Poczułam się w niedzielę w swojej kuchni jak w wymarzonym miejscu. Wszystko z powodu ukończenia pracy nad lampami.
Zawieszone, zaświecone, bajeranckie. Cieszę się jak dziecko! Przez ostatnie siedem lat oglądałam, no, nie całkiem szczyt marzeń nad stołem. Ale wiecie jak to jest- skoro lampa się nawet nadaje to zawsze się znajdzie coś innego, na co można kasę wydać. Jakieś ważniejsze. I tak siedem lat. Lampa pierwotnie miała być witrażowa ( cudowne lampy witrażowe oferuje strona http://dragonfly24.com.pl/) ale potem przyszedł czas na wnętrza skandynawskie czy typu loft.
 I to mi zagrało. Są to dwie lampy fabryczne produkcji polskiej, emaliowane. Kochany je wyszpachlował, wyszlifował, polakierował lakierem samochodowym. Zawiesił na świetnych łańcuchach.Prezentuję niniejszym:) Hura!:)



Straszliwie mi się podobają ale efekt oświetlenia całej kuchni jest powalający:)Nowoczesny a jednocześnie klimatyczny.
Obiecałam ostatnio kilka migawek z salonu. Wkleję szybko bo tak się tu zmienia, że nie wiem co będzie za tydzień:)


Obraz z kwiatami widoczny na zdjęciach malowałam w tak zwanym "międzyczasie".

Również w "międzyczasie" kupiłam górkę od kredensu jak planowałam. Teraz siedzę nad nią, szpachluję, szlifuję a za chwilę pobielę. W moim salonie zapanuję cudne art deco które bardzo lubię. Ja to taka jestem, trochę nie z tej ziemi. Wiele bym zrobiła aby się przenieść do lat 20-tych, 30-tych:) Uwielbiam tamto życie!:)

 Na zdjęciu stoi biedaczyna do góry nogami ale z powodu kota, musicie jej to wybaczyć. Babula zawsze zaciągnie do nowego. Na wszystkim trzeba posiedzieć, mocy urzędowej nadać:)
Zawiśnie nad większą kanapą. Przewieszenie obrazów w dwa tygodnie po malowaniu to nie kłopot nie? Nie spodziewałam się tego po sobie ale muszę przewiesić bo inaczej nie wejdzie:) I tak krok po kroczku powracamy do mojej klamociarni. To się ma w genach kochani i w sercu. Mam oczywiście na myśli skłonność do gromadzenia bibelotów, zagracania wnętrz. Ja taka jestem i już:) W dodatku nie z typów co kupują meble raz na całe życie a ze starej zasłony szyją poduszki:) Zmieniać się musi non stop.
Pochwalę się jeszcze jednym nowym obrazem:)
Zawiśnie nad mężowskim biurkiem i będzie kolejnym w kolekcji aniołów. Wzięło mnie na nie, jakąś dobrą energię rozsiewają:)


To na razie wszystkie wieści ze wsi:) Muszę czasu trochę pozbierać bo od pomysłów aż głowa pęka.
Pozdrowienia przesyłam i bardzo dziękuję, że tu tak licznie zaglądacie.
Tymczasem
( ja jak zawsze w biegu ale poncho czeka a już dziewiąta:))

34 komentarze:

  1. Lampy super .. mnie też się taka marzy w kuchni .. ale taka stara, tj. wyglądająca tak, jakby miała zaraz odpaść z niej farba hehe.

    Pozdrawiam
    Violetta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta miała być błysk:) chociaż taka z odpadającą farbą też jest okej:) Pozdrowienia

      Usuń
  2. No to z czasem u Ciebie widzę jak u mnie. Masa pomysłów, zero czasu na realizację. I tak tylko z dnia na dzień przepisuję w kalendarzu rzeczy do zrobienia. Ale zawsze coś wyskoczy i się wpycha w kolejkę!
    Lampy fajowe, ale czekam na górę od kredensu. Swego czasu też mi się taka marzyła. No, nadal marzy, ale nie w ten metraż ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha, wiedziałam, że nadajemy na tej samej fali:) Serdeczności

      Usuń
  3. Ale się u Ciebie zmienia, fajne to jest !!!!
    I ciągle nowe pomysły , wiem coś o tym, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. wow! piękne obrazy! Twój mąż też fachowo zorganizował lampy:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Lampy świetne :) Mężowi należą się buziaki jak nic :) No ale kochana te obrazy, no bajka że też ja takie beztalencie jestem :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Lampy super, świetnie oświetlają stół :) pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. U mnie to się już 1.00 w nocy zrobiła:))
    Lampy świetne. Bardzo pasują. Anioł niesamowity!!! Jesteś do nich stworzona!
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  8. Lampy są super!!! zazdroszczę... :-)))

    OdpowiedzUsuń
  9. Anioł jest piękny, taki pozytywny, pełen energii, lampy cudowne :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam atr deco! Od zawsze mi się marzy taka nadstawka!!! Skąd ją wytrzasnęłaś????? O lampach już nie będę ani słowa, bo mi zazdrość nie pozwala hi hi hi Pieknie!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty mi tu takich banialuk nie wypisuj tylko do domu wracaj:)

      Usuń
  11. Świetnie pomalowane lampy, nabrały całkiem innego wyrazu, no i ten "mercedes" na parapecie sprawił, że wzrosły moje dolegliwości chorobowe i czuję, że się jeszcze pogłębią bo nie mam widoków na pozyskanie takiej maszyny:((

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najlepsze jest to, że to maszyna dziadka mojego męża. Oryginał:) Pozdrowienia

      Usuń
  12. kuchnia.. az przyciąga.. :)) jak magnes :))

    OdpowiedzUsuń
  13. taka prawdziwa kuchnia :))))
    lampy super

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Cześć Polinko! Lampy cudne:) Fajna jest Twoja kuchnia, bardzo przytulna.. I salon nabiera mocy:):) Serdeczności!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, nabiera, rozpędza się wręcz:) Dziękuję za komentarz

      Usuń
  15. Masz pracowite rączki, a mercedes rzeczywiście biały kruk tylko pozazdrościć takie cudo :) Pozdrawiam serdecznie Monika :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Czasem na spełnienie marzeń trzeba troszkę poczekać, ale ważne, że się spełniło wreszcie :)
    Obraz made in zielenie? Podoba mi się!

    OdpowiedzUsuń
  17. Cudne lampy wyszły. I jak zawsze miło Cię odwiedzić:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja zgłaszm ędytko, że zagubił mi się twój blog i odnaleźć nie mogę:(

      Usuń
  18. Jednym słowem pięknie... Uwielbiam tu zaglądać, bo zawsze jest coś ekstra;) Lampy cudnie wyglądają;) Buziaczki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że "zawsze jest coś ekstra":) Pozdrowienia

      Usuń
  19. Jesteś kolejną osobą, przez którą dziś zżarła by mnie zazdrość, gdyby nie własne udane zakupy:) Też właśnie przywlokłam do domu swoją wymarzoną lampę do kącika kawowego, więc jesteś rozgrzeszona:D
    Lubię Twój salon, lubię Twoją kuchnię, ogólnie tak mi się u Ciebie podoba, że chętnie tu zaglądam i zaglądam, i oczu oderwać nie mogę:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Obraz namalowany w "międzyczasie" dobre sobie:) a ten z Aniołem przepiękny. bardzo mi się podoba:) Fajnie tu u Ciebie . Lubię zaglądać i czytać .i marzyć ...pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  21. Coraz ładniej u Ciebie.... :)
    ...oj, czym Ty nas kochana jeszcze zaskoczysz!
    Jestem ciekawa, co wymodzisz z tą witryną...
    Buziaki! :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Rozbrajają mnie Twoje "międzyczasy"-podzielisz się nimi ze mną? U mnie bowiem ostatnio chroniczny brak czasu.
    Lampy są cudowne, jedyne w swoi rodzaju!! Bardzo mi się podobają!!
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń