Ciągi robocze, chodzone w naszych domach...
Temat rzeka chciałoby się powiedzieć, prawda?
Zazwyczaj staramy się zachować w nich jak najwięcej miejsca, nie zagracić, dzięki czemu stają się niezbyt udanymi wizytówkami naszych domów. No, co najwyżej jakąś szafkę na buty czy książki w nich zmieścimy.
Nie mówię oczywiście o wnętrzach dysponujących brakiem miejsca, ale jeśli tylko trochę go mamy, to zastanówmy się nad wprowadzeniem przytulności.
Mój górny korytarz straszył mnie odkąd mieszkam w tym domu;) Postawiłam to czy tamto a jednak cały czas nie byłam u siebie:)
Żałuję, że nie mogę wam pokazać go w całej okazałości na jednym zdjęciu ale jest za wąski na ukazanie wszystkich klamotów, które tam stoją. Tak więc będzie partiami, tymi nowszymi. Szafy mojej Biedermajerowskiej chyba jednak cały czas nie widzieliście choć stoi tam blisko dziesięć lat:) Nazwijmy to tajemnicą alkowy:)
Rewolucja zaczęła się od poniższego kwietnika. Ukochany przyniósł do domu bardzo stare radio z którego wyciągnie to i tamto, polutuje i będzie jak znalazł do prostownika:) Ostało się ino drewniane pudło bez dna.
Wyszło, że jak znalazł - podkleić, podmalować, ozdobić i kwietnik w sam raz.
O rolecie rzymskiej myślałam od bardzo dawna, szczególnie, że latem od tej strony jest oślepiające słońce.
Polecam wszystkim rolety. Są eleganckie, łatwe w montażu, bardzo dekoracyjne i lekkie.
Stołeczek widoczny na zdjęciu to cud techniki lat 60-tych, ze złomowiska, a jakże:) Pan już się nie dziwi, że my kupić a nie sprzedać przyjeżdżamy:) W ten oto sposób, kilkoma magicznymi ruchami w przedpokoju zagościł pokój. U mnie w duszy także:)
Widzicie, dom jest wszędzie, nawet na korytarzu:)
W następnym poście gotowa sypialnia:)
Za oknem wiosna, jak to cieszy!
Tymczasem
Buziak serdeczny dla moich czytelników!
Polinka
Pięknie, bo cząstkę siebie i serce wkładasz w to wszystko!
OdpowiedzUsuńBuziaki
Bardzo domowo na Twoim korytarzu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Moje wymarzone rolety! No i przerobione radio - rewelacja, w życiu bym nie pomyślała, że było kiedyś czym innym, niż kwietnikiem.
OdpowiedzUsuńKorytarz z duszą, jak cała reszta Twojego pięknego domu :)
Piękna kompozycja kwiatowa... korytarz
OdpowiedzUsuńbardzo przytulny:) pozdrawiam serdecznie Ania
Jest cudnie. ta rama okienna i ta witryna z książkami...Bosko:)
OdpowiedzUsuńMój korytarz ...jest blokowy:))ale muszę Ci powiedzieć ,że mamy wzdłuż barierki półkę,którą zrobił już dawno sąsiad(niestety już nie żyje)na kwiaty:))zawsze mamy tam jakąś dekorację,zawsze świeże zadbane kwiaty i wiklinową ławeczkę:))my z sąsiadką dbamy o nie,podlewamy i wszystko było by cudnie....ale od paru lat zamieszkało na naszym piętrze młode małżeństwo z trójką małych dzieci.To normalne ,że sąsiedzi się zmieniają,ale nasi mają dziwny zwyczaj wystawiania swoich śmieci za drzwi,ze śmieci się leje,śmierdzi,a poza tym są ich takie ilości,że czasem jest bieda przejść.Ot życie:)))
OdpowiedzUsuńKsiążka, kawa i można w Twoim korytarzu pół dnia spędzić! Pięknie!Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTo prawda z tym korytarzem :) prześlicznie u Ciebie.
OdpowiedzUsuńAle pięknie :) A kwiaty w skrzynie cudowne, zresztą jak sama skrzynia :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie dopracowany przedpokój. Można tam z powodzeniem usiąść i wypić kawkę przy oknie :-)
OdpowiedzUsuńKorytarz z oknem... marzenie! Mój jest mały i ciemny...
OdpowiedzUsuńW Twoim przedpokoju dużo się dzieje. Faktycznie wygląda jak pokój :) U mnie spokojniej: obrazy i malunki na ścianach. Inaczej mielibyśmy problem z mijaniem się na korytarzu :)
OdpowiedzUsuńfajnie zrobiony :)
OdpowiedzUsuńpięknie jest u Ciebie
OdpowiedzUsuńPrzytulnie, pięknie!Ściskam :-)
OdpowiedzUsuńPrzedpokój uroczy...jasny i przestrzenny,ale to na pewno Twoja zasługa po przez kolory jakie dobrałaś i meble oraz dodatki...Bardzo mi się podoba :)Ja też próbuje ze swoim przedpokojem coś wyczarować ale nic mi nie wychodzi ....Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńUroczo i romantycznie : ) To miejsce to już na pewno nie jest wyłącznie ciąg komunikacyjny, tu można się zatrzymać wypić kawkę poczytać książkę.
OdpowiedzUsuńNie wiem jak było przedtem ale teraz wygląda jakby tak było od dawna, po prostu wszystko gra!
OdpowiedzUsuńTo naprawdę przedpokój, nie pokój dzienny? ;) Masz tu okno szczęściaro, to nadaje przedpokojowi pokojowy charakter. Pięknie jest i przytulnie! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńEfektownie i romantycznie, uwielbiam takie klimaty :))). Ja bym postawiła fotel przy oknie do tego kubek kawy i dobra książka, i mogę tam zostać na zawsze :DDD. Pozdrawiam serdecznie :DDD.
OdpowiedzUsuńPolinko, Twój dom staje się coraz piękniejszy:) Buziaki, Aga
OdpowiedzUsuńZnowu napiszę to samo, ale nie mogę nic lepszego wymyślić....pięknie;)))))
OdpowiedzUsuńOJ jak cudnie przytulnie , klimatycznie ! Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńZazdroszczę takiej przestrzeni... Przytulnie ją zagospodarowałaś. U mnie niestety ciasnota, ledwo szafki pasują na buty, dlatego więcej tam już nie udoskonalam, żeby optycznie niezagracić...
OdpowiedzUsuńBajkowo :) Przytulnie i miło. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZazdroszczę wszystkim w miarę pojemnych korytarzy... mój, to wąska długa kiszka, w której niestety nie można poszaleć z dekoracjami .
OdpowiedzUsuńU Ciebie Paulinko ślicznie, super wygląda kompozycja kwiatowa :) Wiosna... :)))
Pieknie tam u Ciebie.Ta doniczka z kwiatami jest piekna
OdpowiedzUsuńPięknie. Ja też mam takie zdanie, że korytarz to też dom, i przede wszystkim wizytówka, bo każde odwiedziny się tu zaczynają. U Ciebie korytarz wygląda bardzo zachęcająco:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPięknie. Ja też mam takie zdanie, że korytarz to też dom, i przede wszystkim wizytówka, bo każde odwiedziny się tu zaczynają. U Ciebie korytarz wygląda bardzo zachęcająco:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCudownie... tak z duszą :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Tak samo przytulnie i pięknie jak w każdym zakątku Twojego domu:)
OdpowiedzUsuńuściski wiosenne :)
Spodziewałam się tego. Nie mogło być inaczej. Boski korytarz. Przytulny i jasny jak reszta wnętrz. Ta spójność mnie zachwyca. Pozdrawiam serdecznie i gratuluję oczywiście. Świetna robota :)
OdpowiedzUsuńAleż piękna ta szafeczka :) cud-miód :)))) Zakochałam się w niej :)) i świetny pomysł na kwietnik :))
OdpowiedzUsuńU mnie na przedpokoju to i ławka stoi bo może ktoś zechce przysiąść :-). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńFaktem jest, że korytarze są często zaniedbywane, jeśli chodzi o wystrój. A to przecież wizytówka naszych domów i mieszkań! U Ciebie jest po prostu śliczne, przytulnie! Ja nad swoimi korytarzami muszę jeszcze popracować, a jest nad czym, bo u nas to 1/4 całej powierzchni domu. :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciepłe te Twoje wnętrza...Pozdrawiam pa...
OdpowiedzUsuńUroczy i przytulny ten Twój korytarz ! Właściwie to przedpokój jest wizytówką domu i powinien zachęcać do wejścia głębiej. U Ciebie jest naprawdę piękny ! Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńOczywiście! Korytarz to też dom i trzeba o niego dbać. Super pomysły. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńMatuchno, ależ u Ciebie boski klimat !
OdpowiedzUsuńZaniemówiłam, choć z natury gadułą jestem ! Pięknie !!!
Witaj Paulinko ! Nowa duszyczka się kłania i cieplutko pozdrawia :)
Przepięknie, aż chce się iść dalej, chciałabym mieć taki a u mnie boazeria, mysle ją pomalować na biało, malowałyście może boazerię, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPaulinko zrobiłaś piękne zdjęcia. Skrzyneczka z kwiatkami skradła moje serce. Pozdrawiam cieplutko i serdecznie zapraszam do siebie Kaśka z http://nostalgicznyzakatek.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńAle przytulnie i tak miło :) A biblioteczka cudowna!
OdpowiedzUsuńFaktycznie, czasem korytarz traktujemy po macoszemu, a to przecież jest przedsionek do naszego wnętrza. Skoro Twój korytarz jest tak piękny resztę dopowiedz sobie sama.
OdpowiedzUsuńTwój dom to generalnie moje klimaty. Meble, kwiaty, kolor ścian. Śliczności:)
super wiosna w domowym przedpokoju:-) Ja chyba właśnie tam najczęściej coś zmieniam :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam