piątek, 21 marca 2014

Na różowo raz!

Kochani moi:)
Najważniejsze dzisiaj, to Wam podziękować. Za wszystkie komentarze pod ostanim postem, piękne słowa wsparcia, waszą odczuwalną obecność. Każdego dnia choroby Młodego dodawałyście mi sił swoim bezinteresownym uśmiechem. Bardzo wam dziękuję.
Młody już zdrowy. Siedzimy co prawda w domu nadal, inhalujemy, doleczamy zapalenie oskrzeli. Przeszedł grypę, powikłało się na zapalenie mięśni ale ze szpitala wychodziliśmy już z zapaleniem oskrzeli:) Nie ma nic za darmo na oddziale pediatrycznym i jak nie grypa żołądkowa to zapalenie oskrzeli, ale coś przywlec musisz. W każdym razie już nam gra i trąbi, dziecko doszło do siebie.

Dziś piękne słońce, temperatura obiecująca i pierwszy dzień wiosny:)
Córa poleciała do szkoły ubrana jak prawdziwy cudak, kropki, kratki, ciapki, paski. Oczu malować nie chciała, bo w ogóle to: "MAMO! dziś są inne czasy. Wszyscy w szkole robią sobie maski a nie się przebierają!"
W końcu ubrała się tak, jak jej dałam (bo obiecałam i przysięgłam, że to dobra rada prosto z serca) ale z miną jakby nie taką a te warkocze to w ogóle obciach:)
Wiecie, co wam powiem? Oni są jacyś inni!:)
Za moich czasów dzień wagarowicza to wielkie święto było. Przebieranki, malowanki, pstrokacizna pełna. W ciuchach matki, ojca, przebrani za miotłę. Pełno śmiechu i zabawy a po szkole koncert na Agrykoli:) Stoliczanie zapewne wiedzą, pamiętają mam nadzieję:)
Na Agrykoli muzyka rockowa, czerwone spodnie, dredy gdzieniegdzie:) Tak się spędzało ten czas....piwko pierwsze też było, razem z odblaskowymi sznurówkami.
A teraz to obciach... No tak, może i obciach ale ile to zabawy było! Jaka radość!
Uwielbiałam ten czas...a potem dorosłam. I już mnie czerwone spodnie nie kręciły:)
Dziś lubię kolor biały, czyli najnudniejszy ze wszystkich:)
I różowy, bo taka będzie u mnie wiosna. Zerknijcie na tworki ostatniego tygodnia.



Różowy, intensywny to ostatnio mój faworyt. Wiosenne kolory, zielony i żółty kompletnie nie są moje.

Miałam ostatnio mnóstwo szczęścia.
Wygrałam wspaniałe candy u Pauli Pearls. Nagrodą był fartuszek w krówki, idealny na grilla w ogrodzie, maselniczka i podkładki- puzzle wytrzymujące temperaturę. Śliczne dzięki Paula, imienniczko moja:) Prezenty są w obrocie i będą:)


Dostałam również prezent od Agnieszki. Wcelowała genialnie w mój powrót ze szpitala, rozświetlając cały dzień. Dziękuję za bezinteresowne serce, blogową przyjaźń i upominki:)
Dostałam ci ja baranecka:


I aniołecka skrzydełecka, które czuwać nade mną będą:)

I rarytas największy na końcu: drewniany, wspaniały napis home. który już wisi w salonie.




Polecę już wiecie? :)
Życzę wam wspaniałej, kreatywnej wiosny. Przypominam o kończącym się dziś candy:)
Buźka
Polinka

36 komentarzy:

  1. Wspaniałe prezenty dostałaś - same cudeńka :)
    Wiosna pięknie się zaczęła - byłam dzisiaj z psem w lesie i narwałam trochę gałązek
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepiękna pastelowa wiosna....cieszy oko :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Te skrzydła bym Ci zabrała jak nic ! :-)) Piękniuśkie są !

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne prezenty - u nas też wiosna w pastelach i różach i błękitach :) Miłego weekendu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dobrze, że Młody wraca powoli do zdrowia - życzę mu duuużo zdrowia. Wspaniałe prezenty i różowe akcenty.
    Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Najbardziej cieszy powrót Twojego synka do zdrowia:))) Wszystko co pokazujesz - piękne!!! Wiosna, wiosna:))) A ja mam takie ściereczki kuchenne z krówką jak Ty masz fartuszek:)))
    I te fotki "u góry" - przecudne!!!!
    buziaki przeplatane słońcem:)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Oj tam oj tam:) ale miło u Ciebie i już Wiosną zapachniało:) nowe etui blogowe ho, ho, ho...
    widzę "Pan ząbek" ha ha ha prym niesie i tak ma być...niech Wam te skrzydła spokój, zdrowie i miłość niosą...
    tak mi się jakoś na sercu miło zrobiło...nie widziałam nigdy moich prac w eterze...jest mi przeogromnie miło:)
    fartuszek też boski...
    ach...fajny ten pierwszy dzień wiosny...:) ja musiałam dzisiaj pędzić i Jadze zawozić ....szlafrok i pidżamę to jest obciach dopiero:) Wiesz jak ja bym jej zaproponowała to na pewno byłby śmiech, ale jak koleżanki to ...nie ma obciachu...
    ach te nasze czasy...
    Buziaki:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dobrze, że już w domku jesteście, w komplecie i zdrowi:-) To najwazniejsze!!!!!! Teraz możecie się na całego cieszyć wiosenką i piekna pogodą:-) Całuski przesyłam XOXOXOXOXOXOXOXOXOXO!!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Cieszę się , że już zdrowi jesteście:) Piękne prezenty dostałaś na powitanie wiosny:) A tego napisu HOME to Ci najbardziej zazdroszczę:) pozdrawiam cieplutko. Ps. Mi też się podoba wiosna na różowo:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Cześć Polinko:) Dobrze, że choróbska opanowane.. Piękne Twoje wiosenne prace - oryginalny bardzo ten róż:) I u nas dziś wreszcie ciepło:) Wiosennego nastroju i jak najlepszego weekendu Wam życzę!

    OdpowiedzUsuń
  11. cudnie różowo i piękne prezenty
    pozdarwiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo się cieszę, że Twoja młodsza chłopina już w domu dochodzi do siebie. Jak już razem do kupy jesteście to nie ma mocnych! U mnie w chatynie zupełnie bez koloru przewodniego. Tyle co gałęzie do domu poznosiłam właśnie i niech se zakwitną. Ogród woła, a tam jak się przyjrzeć, to kolorów moc! Super prezenciory Ci skapły, ale zasługujesz kobitko, zasługujesz :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Polinko piękna wiosna u Ciebie, cieszę się, że z Młodym już wszystko dobrze:) A Twoje różowe różności przepiękne:) pozdrawiam serdecznie aga

    OdpowiedzUsuń
  14. Och ta cudna pastele! Cudnie

    OdpowiedzUsuń
  15. zdrówka zatem nadal :)
    róże w "zieleniach" super...
    wyglądają świeżo i lekko
    ps. oj tak dzień wagarowicza to święto było, u mnie w szkole to był tzw "dzień samorządności" uczniowie najstarszych klas a więc 7 i 8 byli nauczycielami itp...na ten jeden dzień przejmowaliśmy "władzę" w szkole...SUPER to było :)
    ech....to były czasy :)

    OdpowiedzUsuń
  16. dobrze że zdrówko wraca bo ono najważniejsze :)))
    piękne te anielska skrzydła

    pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  17. Lubie te wiosenne delikatne jakby nieśmiałe kolory. Napis cudeńko, baranek też!
    Najważniejsze to teraz dbać o dziecko - zdrowia :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Różowa stemplowana skrzyneczka jest fantastyczna! Zdrówka dla całej rodzinki :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Cieszę się, że mały już zdrowy! To najważniejsze :) A kolory, jakie by nie były, wiosna ma być piękna :))
    Ps. róż mocno I love ;)
    Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  20. No to dobrze,że już dobrze:))))u mnie wiosna także w różach:)))

    OdpowiedzUsuń
  21. Ciekawa jestem jaką minę miała córa po powrocie ze szkoły? Czy opłaciło się posłuchać mamy? Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Całe szczęście moje, że wróciła cała rozanielona z tekstem na progu- mamo, dobrze mi doradziłaś bo pół klasy się przebrało:) Pozdrowienia

      Usuń
  22. Dużo, dużo zdrówka dla Małego:)
    Też wychodzimy na prostą z oskrzeli u synka.
    Prezenty fajne, a szczególnie urzekł mnie baranek:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Piękna różowa wiosna ,piękne prezenty i piękne fotki u Ciebie;)

    OdpowiedzUsuń
  24. cieszę się, że u Ciebie wszystko powraca do normy:) Fartuszek zgrał się idealnie z ta miseczką od ib laursena:)
    wiosna różowa też mi się bardzo podoba:)
    pozdrowienia :*

    OdpowiedzUsuń
  25. zapachniało wiosną :)

    Jesteś na mojej liście blogów wiec będę tu często, Zapraszam również do siebie , do czytania i komentowania, zorganizowałam również candy http://lesia-rekodzielo.blogspot.com
    Zapraszam Serdecznie i Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  26. Paulinko cudne prezenciki! I tak u Ciebie wiosennie, uwielbiam szafirki!
    Różowy też lubię wiosną!
    Buziaczki wiosenne i pięknego weekendu:-) życzę kochana

    OdpowiedzUsuń
  27. Och jak wiosennie....Zdrowia życzę....To najważniejsze....Pozdrawiam pa....

    OdpowiedzUsuń
  28. Polinko - piękna wiosenna kolorystyka!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  29. Piękna, pastelowa wiosna! A skrzydła... cudne!

    OdpowiedzUsuń
  30. Wiosna na całego.U Ciebie jak zawsze cudownie:)

    OdpowiedzUsuń
  31. Och, ja od dawna poluję na napis "home" i muszę się w końcu skusić, bo jak zobaczyłam ten u Ciebie to ja też taki chcę! :)))
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  32. Widzę że humor dopisuje!!!To najważniejsze.Wyściskaj Twojego synka!!!A prezenty piękne.

    OdpowiedzUsuń
  33. To się obłowiłaś w prezenty i prezenciki:) Na wiosnę jak znalazł różowo - kolorowo, w fartuszku koniecznie otwórz sezon grillowy jak już padać przestanie i wiać i wróci wiosna, bo na razie Syberią zawiewa (przynajmniej u nas - lodowato się na powrót zrobiło...brrrrr.

    OdpowiedzUsuń
  34. cudownie wiosennie u Ciebie.....no i dbajcie o zdrówko....

    OdpowiedzUsuń
  35. Mnie też wzięło na różowy, ale pastelowy :)
    To pewnie za sprawą córeczki, na którą tak czekamy :)
    Qrczaczek przypomniałaś mi jak to było w pierwszy dzień wiosny...
    Przebierańce, wygłupiańce...każda okazja była dobra by się fajnie bawić.
    Cud, że moi w przedszkolu i nauczaniu początkowym poszli marzannę topić, bo coś mi się wydaje, że z tymi naszymi zwyczajami, to tylko w książkach będzie można poobcować... Czyja to wina? Nasza-rodziców? Pedagogów? Dlaczego młodzi ludzie coraz rzadziej kultywują pewne zwyczaje?

    OdpowiedzUsuń