sobota, 28 grudnia 2013

Siła tradycji

Jak mawiają starzy Polacy- święta, święta i po świętach:)
Brzuchy na wypasie po nich zostały, zamrażarka pełna towaru, jakaś kaczka "niezdążona" się piecze...
Święta, święta i po:)
Zastanawiam się, jak bardzo jesteście przywiązani do tradycji?
Czy wolicie na święta wykonać tył zwrot czy wręcz przeciwnie- święta są u was rodzinne
i serdeczne?
Słyszałam niedawno wypowiedz jednego pana z telewizji, że święta to hałas, zgiełk i nie obchodzi w związku z tym. Inna pani nie daje prezentów bo na co dzień wszystkie potrzeby ma zaspokojone. Nota bene ta pani ma nastoletniego syna. Czy on też nie lubi prezentów?
Pewna telewizja puszcza film "Listy do M", który jest doskonała antyreklamą świąt. Przecież to przeżytek prawda?
Naród coraz bardziej zlaicyzowany, do Boga daleko, świąt nie obchodzimy i tradycji nie zachowujemy. Najlepszy na święta jest katering z japońskiej restauracji?
Może tak, jak kto woli. Ale..
Ja lubię święta. Lubię wszelkie przygotowania, strojenie domu, choinki, którą lubię zawsze świeżą
i pachnącą. Chętnie gotuję włączając w to dzieci. Dwanaście potraw też mnie nie przeraża, choć porcje powinny być skromne.:)
Co roku dzieci nie mogą się doczekać, chodzą i wypytują. A jak już śniegiem sypnie? No przecież święta za chwilę będą. :)
Prezenty też sobie dajemy, lubimy to bardzo.
Bo święta w naszym domu to jest coś! I nie chciałabym pod palmę do Tajlandii choć to modne:)
Poza tym święta są w naszych sercach prawda? Wszyscy mamy w pamięci ten czas z dzieciństwa. Wszyscy wspominamy ale...jak święta to do rodziny. Bo niby tylko tam są prawdziwe. Naszym dzieciom nie tworzymy tego specjalnego nastroju. Święta spędzamy w marketach zabijając się
o ostatnią, najnowszą PS4. Przecież tylko to ma wartość, i w związku z tym nawet po kredycik okolicznościowy skoczymy. A co! Jak święta to na bogato:) Ale jakoś bez atmosfery domu rodzinnego...

Na szczęście są też inne domy. Mój, wasze. Strasznie mi miło było spędzić z wami grudzień:) W każdym domu kalendarz adwentowy, dekorowanie krok po kroku. Wspaniała, rodzinna atmosfera. Bo święta są w nas kochani...
Święta to piękna tradycja, opowieści o bliskich nieobecnych.To też albumy z zakurzonymi zdjęciami. I rozmowy, rozmowy, rozmowy. To czas, aby być blisko wszystko jedno czy z PS4 czy bez:)
Wyszukałam dla was zdjęcia z choinką z domu mojego i męża. Ku pamięci choć was pewnie trochę nudzę:)







Moja druga połowa:)


Nie ma więcej, niestety.
Młode przy choince też stanęły:) Nowa świecka tradycja niech się stanie:)



A tymczasem w naszym domu...




Tu muszę się na chwilę zatrzymać:) Tę rzeźbę wykonał dziadek mojego męża w roku 1929. Była częścią całej szopki. Tradycja spotyka się z religią, wspomnienia i bliskość też są. Zawsze stoi na naszym wigilijnym stole:)

Kompot z suszu traktujemy bardzo poważnie:) Nawet Młody pije choć z zatkanym nosem- smakuje mu ale brzydko pachnie:) Karpik też bo jak tradycja to tradycja. Nauczyłam się go robić. Kochani! Karpia kupujemy z dobrego źródła jeśli mamy taką możliwość, czyścimy, kroimy i mrozimy. Po rozmrożeniu jest pozbawiony prawie całkowicie zapachu mułu i doprawdy nam smakuje.

Siedzą, piją, lulki palą...

Tyle w temacie świąt. Będziemy czekać na kolejne i znów się cieszyć.
Dziękuję Wam za tak wielką ilość życzeń, dziękuję za serdeczność. Jesteście wspaniałe dziewczyny!
Uh, ha! Sylwestra imieniny na chwilę:) Jakąś kieckę retro czas wynaleźć:)

Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i dziękuję za wspaniały, świąteczny grudzień.
Tymczasem
Polinka

37 komentarzy:

  1. Uwielbiam klimat starych zdjęć Paulinko i nie zanudziłaś mnie, wręcz przeciwnie, mogłabym tak oglądać długo :) Mój brat też spontanicznie w święta wyjął album ze zdjęciami... Był taki malutki było to tak niedawno, tymczasem w przyszłym roku osiągnie pełnoletność. Wspomnienia okazały się dobre na nasze smutne serca, bo jak zauważyłam każdy pierwszy raz od wigilii uśmiechnął się....
    Tradycja to wspaniała rzecz. Pięknie, że tak ją pielęgnujesz w rodzinie. Jesteś dla mnie wzorem :) Zdjęcia zrobiłaś klimatyczne, aż zazdrościć klimatu :) Dzieci Twe są urocze, a rzeźba, ah wspaniała pamiątka!
    Moc uścisków.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wspomnienia dodają sił w trudnych chwilach. Powiem ci, że byłam myślami przy was w te święta. Przytulam mocno i dziękuję za dobre słowo

      Usuń
  2. Piękna rzeźba!! Wspaniała rodzinna pamiątka.
    Pozdrawiam poświątecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię oglądać stare fotografie. Niestety mój mąż nie ma ich zbyt wiele, u mnie jest trochę. Choinkę zawsze wspominam z sentymentem, bo często na choinkach w pracy taty on właśnie był Mikołajem a poznałam go pewnego razu po skarpetkach. Tym bardziej, że nie ma już go z nami.
    U mnie święta koniecznie w domu z całą rodziną 14 nakryć, czterometrowy stół. 12 potraw , hi hi hi , było nawet więcej ale robionych przez 4 kobiety. Żałuje tylko , że nie kolędujemy razem , nasza córcia jednak wyśpiewuje i czasami ktoś tam pomoże jej. Jest i Mikołaj, którego co roku wynajmujemy i nigdy nie wiemy jaki przyjdzie, to taka niespodzianka i prezenty, góry prezentów ale nie za drogie, często ja coś robię , w tym roku bombki ze styropianu i materiału.
    Szkoda tylko, że święta tak szybko mijają ale możemy jeszcze cieszyć się klimatem jaki pozostał.
    Ale nie zgodzę się , że LIsty do M są anty reklamą świąt. Jest taka refleksja i ten stół przy którym siedzi kilka pokoleń ludzi, to jest to, pozdrawiam poświątecznie i wszystkiego naj !!!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sprawie zdjęć rodzinnych jestem kompletnie zwariowana. Niestety dopiero po czasie doceniłam ich magiczną moc ale to pewnie starość:) Cudownie czytać o twoim czterometrowym stole i masie miłości przy nim siedzącej. Wszystkiego dobrego dla ciebie i twoich bliskich

      Usuń
  4. Powiem Ci ,że zapowiedziałam moim córkom ,że dopóki my z tatą żyjemy będą tradycyjne święta i mają się na ten czas uzbroić w dobry humor i pozytywne myśli:))i tak jest ,tradycja u nas rzecz święta,i potrawy i prezenty i choinka i nikomu jak na razie nie przychodzi na myśl gdzieś wyjeżdżać na ten czas:)))kolędy i odwiedziny rodzinne.Tradycja to jest to co wiąże rodzinę,a wogóle to my się zwyczajnie lubimy i lubimy ze sobą spędzać czas ,wtedy jest dużo śmiechu,wspominamy,żartujemy i jest cudnie:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I tak trzymać! Co przekażemy dzieciom wpłynie mocno na ich późniejsze życie. Dziękuję za komentarz i cieszę się z waszego szczęścia

      Usuń
  5. Pomysł ze zdjeciami ,super.Lubie ogladać historie z dawnych lat:)) I te nowe zdjecia też kolejna pamiatka:))

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie tradycyjnie!!!! Nic nowego na Wigilię...te same potrawy od lat, ten sam rytuał, kolędy, wspominanie tych co odeszli, modlitwa przed wieczerzą...to samo wzruszenie, opłatek...i choćby sie waliło i paliło musze przygotować to ja. Nic kupnego, dom musi pachnieć przygotowaniem do Świąt! Pielęgnujmy to jak najdłużej Paulinko i zaszczepiajmy u naszych dzieci...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak właśnie powinno być. Wigilia jest tradycją a z nią związane potrawy. Nie wyobrażam sobie innych potraw niż tradycyjne, bo tak jest dobrze czyż nie? Będziemy pielęgnować:)

      Usuń
  7. Piękne wspomnienie świąt z dawnych lat, cudne stare fotografie jak to dobrze n, że zrobili te zdjęcia i jak to dobrze je mieć:) tradycja to tradycja nasze dzieci też będą czuły ten wyjątkowy klimat! Uwielbiam ten czas :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mało mamy starych zdjęć, ale te, które są, przechowujemy z pietyzmem- żeby i dzieci poznały historię, tak odległą, a jednak tak bliską. Święta to zima, zima to Święta, więc nijak by mi się w to nie wpasowały wczasy pod palemką;) Choinka musi być żywa i pachnąca, stół długi (hihi, jak u Ali ma zawsze ponad 4 metry;), ale taki właśnie być musi, bo gdyby nie fakt, że szwagra choroba zmogła i jako jedyny z nami nie usiadł byłoby nas sztuk 17:) Potrawy są tradycyjne, ale te, które lubimy- skoro nikt nie cierpi kutii, nie szykuję jej na siłę;) Oj, miałam w tym roku szykowania, ale tak rozciągnięte to było w czasie, że nawet tych 13 dań i ciast pięciu zbytnio nie odczułam- muszą być i już:) Swojskie, szykowane z serce, z sercem podane i z miłością smakowane- to właśnie są nasze Święta:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Własnie- przygotowywać powoli, bez pośpiechu. Rozsiewać atmosferę świąt już na kilka dni przed wigilią. I zgadzam się z tobą kompletnie- i stół musi być i choinka i potrawy tradycyjne. Wszystko bez zabijania się, gonitwy i na siłę kutii:) Przesyłam moc uścisków i dziękuję za komentarz:)

      Usuń
  9. Cudowny czas, bez względu na lata- dwudzieste, trzydzieste, czy współczesność... Cudowny czas :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wspaniałe zdjęcia,pamiątka bezcenna
    Co do tradycji-staram się jak mogę żeby w zastępstwie moich rodziców i teściów zachować ciągłość.Potrawy wigilijne niezmienne takie jak robiła teściowa,mama.Dla mnie to ważne żeby moje dzieci i wnuczki czuły wagę tych świat.12 potraw i tradycyjne ciasta to podstawa tak długo jak dam radę.Nie miałam nic kupnego-wszystko robiłam sama.Nie wyobrażam sobie Wigilii na wyjeżdzie z dala od bliskich.Potem mogą sobie wyjeżdżać ale Wigilia i Śniadanie Wielkanocne to świętość "domowa".
    Prezenty-odkąd są wnuczki ma to inny wymiar.Cieszymy się ich radością i mamy wielką radość z przygotowania ich.Dzieciństwo jest takie krótkie i ma kojarzyć się tak jak mnie-z ciepłem, miłością
    Pozdrawiam poświątecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W zastępstwie rodziców i teściów...dokładnie tak. Oni nas w końcu uczyli klimatu świąt i nie pozostaje nic innego, jak przekazać młodszym. Mieliście cudowne święta i te potrawy domowe:) Tak ma być i już:) Pozdrowienia

      Usuń
  11. Pięknie to napisałaś Paulinko. Ja też jestem tradycjonalistką, uwielbiam magię Świąt i czas przygotowań. Nie wyobrażam sobie spędzenia ich poza domem... Nie wyobrażam sobie zjeść mięsa w wigilię, bo tak nauczona jestem od urodzenia.... i tak będę świętować zawsze...Piękne i bardzo magiczne święta u Was były kochana... Miłych chwil i wszystkiego co najlepsze w Nowym Roku:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzisz, zapomniała o poście, nic nie napisałam. Ale dokładnie tak robię- mięso w wigilię nie jest potrzebne, nie ma co go wprowadzać. Tradycja rzecz święta. Buziaki

      Usuń
  12. Takie zdjęcia można oglądać godzinami!
    Rzeźba jest przepiękną i cenną pamiątką, dziadek miał ogromny talent!
    U mnie w domu też tradycyjnie i tak wychowałam dzieci! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  13. I obyśmy jak najdłużej potrafili kultywować tradycję w tych "szybkich" czasach... Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  14. piękne migawki Świąteczne :))

    OdpowiedzUsuń
  15. Od kilku dni u nas właściwie nie ma telewizji,jakoś nie tęsknię za papką wiadomości i kinem w stylu Kevin sam w domu.Wiesz,że u mnie jest podobnie jak u Was,rodzinnie,przy stole na spacerze i mimo,że prezenty są szalone i kupowane w zbyt dużych ilościach to są oznaką miłości,bo kupowane właśnie dla tych których kochamy.Są też własnoręcznie robione,które bardzo cieszą.Ale mimo to nie są najważniejsze.Spotykamy się całą rodziną dwa razy w wigilię i w drugi dzień Świąt.W wigilię zawsze w domu rodzinnym naszej mamy a w drugi dzień co roku u kogoś innego z rodziny.Raczej nie wymyślamy nowości w Święta i na stole są zawsze te same potrawy a w wigilię zawsze ryby,które mama przygotowuje tylko raz w roku.Zawsze odwiedzamy bliskich na cmentarzu i często idziemy na spacer.Gramy w gry,pijemy morze wina,plotkujemy,żartujemy,śpiewamy kolędy i jemy to co upichciliśmy,oglądamy stare zdjecia i wspominamy tych,których już nie ma,opowiadamy stare rodzinne anegdoty i jest cudownie!!!i mimo,że daleko mi do Boga czy religii spędzam Święta bardziej tradycyjnie niż niejeden praktykujący katolik bo Święta to również tradycja którą bardzo kultywuję.Wiesz,chyba w Twoim domu czułabym się w Święta dobrze!!!

    OdpowiedzUsuń
  16. Moja droga!
    Tradycję trzeba pielęgnować!
    Jeżeli ktoś mówi, że nie czuje atmosfery, i że to już nie jest tak jak kiedyś, to jest sam sobie winien!
    U mnie co prawda nie ma 12-stu potraw,ale jakby tak zliczyć wszystkie wypieki, to chyba byłoby o wiele, wiele więcej! hihi!
    Niemcy jedzą w Wigilię najczęściej gęś, bądź inne mięso, ale Ja tego nie kultywuję.U mnie jest tradycyjnie po polsku, czyli potrawy postne.Mięso byłoby dla mnie wręcz świętokractwem! Taką też Wigilię znają moje dzieci. Mam nadzieję, że będą miło wspominać ten czas już jako dorośli... I kto wie? Może i podtrzymają to co wyniosą z domu, ale to już oni sami będą o tym decydować.

    OdpowiedzUsuń
  17. Lubię takie zdjęcia, lubię taki nastrój, jaki przygotowałaś :)
    Ściskam mocno!!!

    OdpowiedzUsuń
  18. Paulinko, ale pięknie napisałaś, zwróciłas uwage na wszystko co ważne i bardzo dziś potrzebne, i te zdjęcia, miałam duża przyjemnośc z Twojego posta.
    Ja jak najbardziej tradycyjnie , żadne tam wyjazdy, ucieczki, żeby się nie skontaktować ze swoimi uczuciami, wspomnieniami. Prezenty tez sobie dajemy i mamy z tego frajdę jak dzieci. W tym roku u rodziców choinka była mniejsza i prezenty się nie mieściły to je w kontach porozkładaliśmy :-) Uwielbiam to wszystko ale może dlatego, że u nas zawsze było rodzinie i życzliwie, a wiem też z racji pracy, jak dużo jest w tym czasie interwencji policji i jak dużo głównie kobiet z dzieciakami trafia do Ośrodków Interwencyjnych, i rozumie, że nie wszystkich Święta cieszą :-(
    Wiele szczęścia w Nowym Roku Paulinko dla Ciebie i Twoich Bliskich!
    Ściskam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  19. Nasze wspomnienia z dzieciństwa to jest to co pokazali nam rodzice. Teraz my jesteśmy rodzicami i to my tworzymy wspomnienia naszych dzieci, za jakiś czas one będą mogły powiedzieć, że mają cudowne wspomnienia świąt z dzieciństwa :) Wigilię spędzamy zawsze w domu mojej siostry (jest nas 12 osób), a święta bez rodziny to nie święta. Żadne jedzenie nawet z najlepszej restauracji japońskiej czy meksykańskiej nie jest w stanie zastąpić tradycyjnego polskiego :) To są nasze polskie święta i powinniśmy je tak traktować. pozdrawiam Iza

    OdpowiedzUsuń
  20. Z jednym tylko Polinko się nie zgodzę: dla mnie Listy do M nie są antyreklamą Świąt - przeciwnie uważam, że są wielką tęsknotą za nimi. W tym szalonym świecie tylko rzeczy stałe są ważne, a takie na pewno są tadycje !!! W naszej rodzinie oprócz tradycji Świąt jest jeszcze coroczna Wędzonka - zjeżdżają się do nas znajomi z dziećmi, wędzimy mięsa, jest ognisko, wspólne kolędowanie, życzenia. Kocham to prawie jak same Święta !!! Zazdroszczę Ci tych starych zdjęć - my takich nie mamy ...

    OdpowiedzUsuń
  21. piękne te Wasze Święta!
    ściskam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Tradycja to rzecz święta. Każde państwo ma swoje tradycje i nie wolno ich zatracić nawet w pędzie życia. Rzeźba jest cudowna.

    OdpowiedzUsuń
  23. Dla mnie również tradycja jest bardzo ważna.
    Kocham oglądać stare zdjęcia. To kawałeczek naszej rodzinnej historii.
    Tobie i Twoim Bliskim wszystkiego Najlepszego w Nowym 2014 Roku.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  24. Pięknie to wszystko opisałaś, tradycja jest bardzo ważna. Przecież nie chodzi o bogate prezenty tylko o pamięć. Świąteczną atmosferę mamy w sercu i przekazujemy ją swoim dzieciom, a one potem przekazują dalej. U nas też wspominamy jak było rok, dwa lub więcej lat temu i oglądamy stare zdjęcia. Bo tak już jest, że coraz mniej nas zasiada do wigilijnej kolacji, albo zasiadają nowi członkowie rodziny:)
    Wszystkiego dobrego w nowym roku 2014 dla Ciebie i Twojej rodzinki. Pozdrawiam serdecznie Monika:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Trudno mi coś dodać, bo Ty już wszystko powiedziałaś:) Dziś mój mąż właśnie powiedział " nie wyobrażam sobie Świat pod palmami, nad ciepłym morzem. My zawsze w domu - naszym lub rodziny. Zawsze razem, z tymi samymi tradycyjnymi potrawami, zawsze postnymi. Pozdrawiam noworocznie.

    OdpowiedzUsuń
  26. Jestem tradycjonalistką i sushi odpada,
    życzę Ci Paulinko pięknego roku, kreatywnego,pełnego miłości i dobra i uśmiechu i czasu na...wszystko co chcesz:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Witaj Polinko:) Bez tradycji ani rusz:) Na szczęście tylko jedne Święta w życiu spędziłam na obczyźnie .. i nie było to miłe doświadczenie.. Bardzo dobrego Nowego Roku dla Ciebie i Twoich Bliskich!

    OdpowiedzUsuń
  28. Kochana, jak Święta to tylko z rodziną. Nawet tych prezentów może nie być (oczywiście wyłączam tutaj Młodego). Najmilej wspominam te spędzane "za dzieciaka" u mojej cioci. Dopiero teraz zdaję sobie sprawę, jaki to musiał być tumult i wyczerpanie fizyczne i psychiczne dorosłych (bo siedzieliśmy aż do Nowego Roku). Ale co tam ;)
    A karpik to musowo. I rzeczywiście z dobrego źródła. I najlepiej taki ok. kilograma, żeby tłusty nie był. My takich w tym roku zamówiliśmy... 11 chyba? Ale spokojnie - część jeszcze w zamrażalniku czeka, aż się stęsknimy i może śnieg sypnie? Będzie bis poświąteczny :D

    OdpowiedzUsuń