Oczom i uszom nie wierzę, ludzie zalegają na plażach, kąpią się gdzie popadnie. Chciałoby się powiedzieć, że NARESZCIE! Bo wiadomo jak to z pogodą w naszym kraju bywa:)
Moje lato wygląda tak:
Nie wiem, czy powinnam coś dodawać poza ogólnym zachwytem, otarciem potu i uśmiechem.
Jako, że nie samym upałem człowiek żyje staram się też coś w domu zrobić, upiększyć, ulepszyć.
Pokaże wam mój nowy ganek. Kupiłam farbę, szarawą i ładną ale jak pomalowałam to wyszło,że niebieskia. Pprzez przypadek dobrze:) Jest jak w wiejskiej chacie, jak nad Rozlewiskiem:)Wiecie, rozumiecie ja nic o tym nie piszę ale Rozlewisko w powtórkach oglądam namiętnie z całą rodziną:) Gotujemy bób i jedziemy nad Rozlewisko:) To bardzo relaksujące.
No dobra, ganek!
Planuję jeszcze coś tam dostawić..ale pustkę przeogromną w tej materii odczuwam:)
Może sprawię sobie zasłony, rolety, firanki? Znalazłam ciekawą stronę, mają wszystko!
Biurko- pracownia też się ostatnio zmieniła. Czekam na czasy, kiedy wyniosę się z tym całym kramem na poddasze. Biurko olbrzymie sobie sprawię i przez okienko mansardowe będę patrzeć na las:) Jak na razie mam tak:
Na zdjęciach widać małe przebłyski ostatnich prac.
Mój Art Journal Journing:)
Ogólnie używam wszystkiego, co się pod rękę nawinie. Papiery, koronki, gazety, książki, guziki i śmiki a z nowości- zakupiłam różnokolorowe mgiełki i to jest odkrycie:) Polecam każdemu.
Popędzę już Duszki moje:)
Jezioro mnie wzywa i las, tak więc do miłego.
Wszystkim wyjeżdżającym szerokiej drogi życzę.
Polinka
łał...najpierw cudownie, cudownie, cudownie!!! no i na tym mogłabym skończyć, ale nie byłabym sobą, więc...
OdpowiedzUsuńokienka na ganku piękne...kolor też niczego sobie, bo ja kocham takie klimaty...pracownia ach, ja też czekam i może za chwilę(jakiś miesiąc czasu:)) też będę się mogła pochwalić...
Dom nad Rozlewiskiem też oglądałam i czasami uda mi się powtórzyć...życie sielskie to dla mnie boska kraina...
a teraz o pracach...cudne...widzę, że rozwijasz warsztat i przesz do przodu...:) Brawo!!!
to na tyle, a miałam tylko pozachwycać się:)
Buziaki:) Aga z Różanej...
och jak sielsko i anielsko, spokojnie, wpadam na kawusię poranna, ale stolik w te kwiaty poproszę, w te rumianki
OdpowiedzUsuńUrzekło mnie Twoje lato!! Bardzo :)
OdpowiedzUsuńU Ciebie taki błogi klimat - cuudnie!!! I ganek i Twój kącik - mają to "coś". A prace świetne!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Ganek bardzo jest w moim guście. Na scrapie za bardzo sie nie znam, ale kartki są mega ciekawe. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękni, pięknie u Ciebie. Ta niebieskość daje troszku ochłody. Właśnie wróciłam z ogrodu rozgrzanego do maksa, w chłód ceglanego domku. Cudne masz okienka na ganku. Piękne są Twoje wycinanki-naklejanki.:) U mnie lato na razie pachnie remontem. Jutro idę na rozmowę o pracę, zapaliło się światełko w tunelu. :)
OdpowiedzUsuńPięknie :-)))
OdpowiedzUsuńAle każesz długo czekać na swoje posty!!! Ja tu usycham :-) Ganek, ganek....samo słowo jest fantastyczne, bardzo kojarzy mi się z dzieciństwem:-) U mojej babci były dwa ganki, zamknięte, tak jak Twój cudowny ganeczek:-) W moim rodzinnym domu natomiast był, jest!, taki drewniany, otwarty, z ławeczkami w środku, zawsze malowany na zielono:-) Buziaki Kochana!!!!
OdpowiedzUsuńCudnie tam u Ciebie Paulinko :) Taki spokój wszechogarniający, że aż się buźka sama śmieje :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
to ja też poproszę stolik z kawusią w te kwiaty:))
OdpowiedzUsuńganek piękny:)))ja też namiętnie oglądam rozlewisko:))
Ganek fajny i masz cudne okna :)
OdpowiedzUsuńTwoje prace fantastyczne :)
Wypoczynku i radości! Pierwsze zdjęcie wręcz nierealne - cudowne. Ganek z czasem zapełni się pewnie w nadmiarze :)
OdpowiedzUsuńGanek masz świetny,a te okna...wow...boskie są....Kącik twórczy też fajny....mnóstwo ciekawych drobiazgów w nim widać...ja mam jeszcze mniejszy kącik do pracy ale jak to się mówi(chyba tak się mówi)...prawdziwy artysta wyczaruje cudo ze wszystkiego i wszędzie,ale pomimo tego marzy mi się własna pracownia.....ech....Twoje skrapki są piękne:)Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńU Ciebie panuje cudowny klimat,urocze zdjęcia:))
OdpowiedzUsuńU Ciebie jak w raju kochana!!! pięknie i sielsko!!!
OdpowiedzUsuńWłaśnie czytam ' dom nad rozlewiskiem"... jestem zauroczona tą książką, przyznam, ze fil to jedynie jego namiastka! ale podobają mi się te wszystkie ich domy, widoki i klimat! tak jak lubię!!!!
ganek... BOSKI!!!!
pięknych chwil kochana
Wyszło fantastycznie;)A twój kącik powalająco-cudowny;)pozdrawiam serdecznie;)
OdpowiedzUsuńPolinko, zdolna dziewczynko... Oglądając Twoje' domowe uroczysko' zastanawiam się, czy zbyt pochopnie nie pochwaliłam się swoimi sypialnianymi zmianami:-( Ale w końcu każdy jest inny prawda?
OdpowiedzUsuńRównie mocno jak Ty cieszę się latem ! Goście, goście, mój ogród ich kocha :-)
Piękny i ganeczek i pracownia !!! Mają swój niepowtarzalny klimat - nawet przez monitor czuć, że mają duszę;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Rzeczywiście super wyszła ta pomyłka :-) Fanką Rozlewiska też jestem ogromną... Udanego weekendu, Kamila
OdpowiedzUsuńFajne lato...ganek super,pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńUwielbiam te Twoje wnętrza, są takie piękne i pełne bibelotów, a to bardzo mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńPolinko, już czwarty raz wchodzę na tego posta i za każdym razem, jak mam napisać komentarza to coś mi przerywa:) Ale do rzeczy, wyczarowałaś cudowny ganek, taki wiejski (jak to określasz). A Twój kącik biurowy, ach, jak bym chciała taki posiadać:) Cudnie:)
OdpowiedzUsuń