Kochani moi:)
Piszecie do mnie, że mnie tu za mało, że na posty czekacie:)
Dziękuję, prawdziwie się staram ale...jak to w życiu.
Pod ostatnim postem pojawiło się mnóstwo życzeń urodzinowych, serdecznych i prawdziwie od serca. Nawet nie podziękowałam, choć w tej chwili to czynię.
Wzruszacie mnie kochane dziewczyny, na duchu podnosicie i dzięki Wam świat jest faktycznie wspanialszy. Dziękuję, ja się nie wypłacę!
Szczególnie Madzia. Dziękuję ci za wspaniałe życzenia. Bardzo się wzruszyłam i nie wiedziałam co zrobić od nadmiaru szczęścia. Czekam, aż wrócisz do kraju kochana:)
Nie odpisuję na komentarze, ja wiem.Czasem może zostawiam niedosyt w korespondencji z Wami... Ale wierzcie mi- nie mam was w nosie i bardzo się staram, aby wszystko grało. Tylko czasu czasem brak...
Zbliża się rok prowadzenia bloga. Z tej okazji w najbliższym poście będę rozdawać cukieraski
i oczywiście liczę na niezawodną obecność:)
A tymczasem.
W domu moim pojawił się miętowy Laursen:)
Pragnę zareklamować ten kolor. Jest śliczny, subtelny, pastelowy. Prawdziwie wiosenny choć do letniej lemoniady też idealnie się będzie nadawał:)
Zakupy urodzinowe zrobiłam oczywiście w LIVE BEATIFULLY. Chyba na zawsze będę Wam polecać ten sklep:) Ania jest bardzo miła, rzeczowa, sumienna. Ceni swojego klienta a ceny ma najniższe z dostępnych w Polsce. Ach, zajrzyjcie do niej, gdyż nawet przesyłka jest w dobrej cenie:)
Miętowy cudnie dobiera się w pary z różowym:) Moja ulubiona kombinacja. Do białego daje chłodny powiew, caffe latte, wrzos to też dobre połączenie:) Rany, no polecam i już:)
Niech miętowy się stanie królem wiosennego otwarcia, czego sobie i Wam życzę:)
Niedawno otworzyłam sezon żaby sik w moim domu oraz poszukiwanie wszelkiego vintage:)
Robię wianki, wyciągam rodowe drobiazgi.
Łyżeczki widoczne na zdjęciu to skarb odziedziczony po ukochanej babci. Jakie to piękne czasy były, że ludzie takich łyżeniuni używali. Do czego to? Macie jakiś pomysł?
Kłopotliwa sprawa się dzisiaj zrobiła. Bo widzicie, rozumicie, wianków jest więcej. Łapska mam pokłute ale paszczę uśmiechnięta. Fotografowałam dla was je wszystkie, modelki ustawiałam jak trzeba, nawet zdjęcie do candy wykonałam... I przyszedł taki huragan zwany synkiem i skasował wszystko! Drugi raz to już się stało. Rączki pourywam:)
Aaaa, i zakupiłam cudne naklejki na allegro. Piękny vintage ale wyobraźni mi nie stykło:) Co zrobić z wieloma wspaniałymi naklejkami? Tylko, proszę, nie mówicie mi, że mam naklejać na słoiki.;)
Ulalaa, widzicie, jakie cuda? Co z nimi?
Wyściskam was już teraz, przytulę mocno i polecę kręgosłup pomasować:)
Do najbliższego cadny
Dziękuję:)
Polinka
oj Mietusku Ty moj, jeszcze tylko (az) 2,5 roku! wianki naplotlas mega piekne!!!! juz dzis zapisuje sie na candy hi hi hi usciski!!!!
OdpowiedzUsuńEee no, nie takiej odpowiedzi się spodziewałam. Ja sie tak nastawiłam, blisko mam, wdzięczności pełnam.
UsuńCóż, serce musi poczekać. Serdeczności Madziu
Oj zazdroszczę tych zakupow;) Śliczne rzeczy. A czasu brakuje w tych czasach najbardziej; )
OdpowiedzUsuńAle wiosną u Ciebie zaleciało. Aż miło! Mięta z różem - cudne zestawienie. A naklejek nie naklejaj na słoiki, trzymaj je w szufladce tak ja, co to kupuje i MA po prostu. ;))
OdpowiedzUsuńMiętą zapachniało :))
OdpowiedzUsuńNa candy wyczekuję :) tymczasem zapraszam na moje. Też roczek pyknął.
Buziolki!
Wspaniałe zakupy i do tego wiosenne! U mnie też wiosna miętowa będzie:)Póki co,jeszcze zimowe poduchy goszczą :) Rodzinne skarby masz piękne,,,ach! Uwielbiam takie platery i srebra :) Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńMięta jest piękna, oj piękna!! Aż tęskno za wiosną i to bardzo się zrobiło. No i te wianuszki w żabim sziku :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!!
ale cudności te skorupy :)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Dziękuję Paulinko za dobre słowo pozostawione u mnie ...
OdpowiedzUsuńNaklejki...może jakaś skrzynkę , kufer sobie oklej ? Lub szeroką ramę na zdjęcie.
Cudowności.....Fajna aranżacja....Ciekawe co wymyślisz....Pozdrawiam pa...
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim najserdeczniejsze życzenia urodzinkowe (bo chyba nie składałam? - nie pamiętam:)) - dużo miłości, zdrówka i spełnienia marzeń. Żeby w pracy wszystko ułożyło się po Twojej myśli:)))
OdpowiedzUsuńPiękności skorupowe i te łyżeczki - cudne fotki!!! Ja bym gdzieś w kuchni jako element dekoracyjny trzymała! Naklejeczki bombowe!
ps. i ja z tych co zawsze czekają na Twoje posty:)))
ps. dwa - czytałam wszystkie Twoje posty, ale nie wiem czy nie pisałaś czy mi umknęło? Skąd nazwa "Zielenie"?
Dziękuję najmocniej za wsio:)
UsuńZielenie- od zieloności wokół, zielonego serca, popędu za ekologią choć to wielkie słowo. Miało być jak w zieleńcu ale żeby się z miastem nie kojarzyło to wyszły zielenie:) Pozdro:)
Z lekka powiało wiosenką ;) Wianuszki zapowiadają się ciekawie- łyżeczki przecudne- ja mam tylko 3, może 4, ale każda, jak powiadają, "od innej matki"... A naklejki?... aż mi dech zaparło- wykorzystaj do albumu rodzinnego, robiąc z nich tagi, będzie przecudny ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa też czuję miętę... do miety! hihi!
OdpowiedzUsuńU mnie też co nieco już zagościło (z powrotem) w salonie.... W połączeniu z różem, to udana para...
Serdeczności............
Super zakupy, niech będzie miętowo....byle już wiosna przyszła prawdziwa :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle wiosennie u Ciebie Polinko:) Laursen piękny w tym zestawieniu.. Dobra rodowe warte wyeksponowania, bo śliczne są! Pozdrowienia cieplutkie!
OdpowiedzUsuńNo to mnie pokręci jak nic!!! A ja teraz mam inne wydatki...moze później wiecej szcześcia bedę miała i gotówki też...
OdpowiedzUsuńByłam tu wczoraj ale nie zostawiłam komentarza , bo weszłam do polecanego przez ciebie sklepu i juą tam zostałam... ja ciebie. Piękne sobie skarby pod urodzinki zakupiłaś:) A tymi cudnymi naklejkami to bym takie zwykłe pudeła np. po butach sobie okleiła.:) pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńSuper zakupy,i bardzo fajny sklep:))
OdpowiedzUsuńMiętowy, różowy, stare drobiazgi, romantycznie i pięknie. Takoż pozdrawiam! I wielu radości Paulinko życzę:-)
OdpowiedzUsuńJak ja lubię te skorupy u Ciebie :)))) Paulinko, zakupy wspaniałe!!!! Ach, i cała reszta taka "z duszą" :)))
OdpowiedzUsuńCudne skorupki! Mnie obecnie opętał błękit i powolutku gromadzę drobiazgi w tym kolorze. Wspaniałe sztućce, stare rzeczy mają niepowtarzalny urok, a jeśli są w rodzinie od wielu lat tym są dla nas cenniejsze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Ty te rączki naprawdę poucinaj, albo powiąż przynajmniej ;) Zakupy ekstra i serce rośnie :D A ja Ci jeszcze pokażę jakie łyżeczunie mogą być "ogromne". Mam cały zapas żabiego siku do pokazania na blogu jeszcze, tylko ten czas... Ale wpadły mi przydasie z zastawy stołowej, karafki i inne duperelki. No i komplet łyżeczek. Łyżeczuniek. Łyżeczoniuniek normalnie ;)
OdpowiedzUsuńBuziole ogromniaste.
Czas,szkoda gadać,ja też liczę,że moi goście zrozumieją,że na odpisywanie nie wystarcza mi czasu po prostu,kolekcja śliczna,cieszę się z Tobą:)
OdpowiedzUsuńPiękne te miętowe cudeńka! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Śliczne te skorupki:) A wianek bardzo mi się podoba:) buziaki
OdpowiedzUsuńIb Laursen - wzdycham do niego ale już odpuściłam i będę podziwiała u was.Nie będę odnawiała kolekcji.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bardzo delikatnie,romantycznie i uroczo jest w Twoim domku :))))
OdpowiedzUsuńWianuszek śliczny :)
Jejku jak u Ciebie Paulinko słodko od tych pasteli. Śliczne skorupki. Ale te serducha, ahhh, boskie. W ogóle bardzo u Ciebie wiosennie... Ściskam Cię cieplutko
OdpowiedzUsuńJak u Ciebie słodko Paulinko od tych pasteli... Ahhh, i jak wiosennie. Te serduszka są boskie. Ściskam cię cieplutko
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością dołączam do grona wielbicielek, które czekają na każdy post :-) Lubię do Ciebie zaglądać Paulinko :-))) Wszystkiego dobrego z okazji urodzin i nie tylko urodzin. Niech Ci się zawsze szczęści :-))))) Fajne te Twoje wianuszki, ja właśnie wyszywam w pocie czoła swój :-)
OdpowiedzUsuńU Ciebie jak zawsze - pełen optymizm ! Bieg i szaleństwo w jednym. Wianek bardzo udany - jakoś mi z wiankami nie po drodze wiec tym bardziej podziwiam...buziaki
OdpowiedzUsuńKochana - jaka pokaźna kolekcja pasteli - pięknie się u Ciebie prezentują i pewnie bardzo przyjemnie się z nich korzysta ;) Samych szczęśliwości Ci życzę!!!!
OdpowiedzUsuńAle piękne kupiłaś skorupy.Kupowałam już w tym sklepie i byłam bardzo zadowolona,a że Ania mieszka po sąsiedzku tym bardziej będę wspierać lokalkny biznes:)Ja też zachorowałam na miętę ale myślę,że niepsuje do moich błękitów więc stawiam na róż,Cudowny ten wianek!!!
OdpowiedzUsuńCudny ten Ib :)))
OdpowiedzUsuńWszystkie pastele na wiosnę jak znalazł :)
Hm a co do naklejek...hmm to ja mam od roku piękny scrapowy papier i.....też zastanawiam się na co go wykorzystać :))))
Wiem, że kiedyś nadejdzie ten dzień i to będzie strzał w 10! :)
Już się nauczyłam czekać, bo czasem tak wszystkim na dobre wychodzi hihi :)