Okres świąteczny spędziliśmy głównie na odpoczynku i spacerach, złapaliśmy trochę słońca.
Dziś w autobusie słyszałam rozmowę dwóch młodych osób, że na święta najlepiej mieć pieniądze i gdzieś czmychnąć. No może tak:) Nie potwierdzam i nie zaprzeczam, wszakże wszystko zależy od tak zwanych możliwości:) Świat również się zmienia i kultura, w której żyjemy. Dziś ci sami młodzi ludzie o poranku w Warszawie przechadzają się z kubkiem kawy (w amerykańskim stylu) i najnowszym smartfonem. Taki mamy klimat...więc nie ma co się dziwić.
Ja jednak spędziłam święta w domu, w otoczeniu przyjaciół. Było bardzo okej:)
Czarne pisanki użyte do dekoracji stołu dostałam od Celi. Cela zrobiła mi przepiękną niespodziankę, już drugi rok z rzędu. Wiecie, jaki był powód wysłania nowych jajek? Bo myślała, że zeszłoroczne mi pożółkły! Cud kobieta o gołębim sercu! Celu, jajka nie pożółkły. Trzymałam je porządnie zapakowane w pudełku, w ciemnym miejscu, gdyż nie chciałam, aby coś im się stało. Mam je do dzisiaj w doskonałym stanie i przez wiele lat będą zdobić mój dom, dokładnie tak, jak czarne. Dziękuję najmocniej! Wam za to polecam czarne jajka. Doskonale nadają się do pastelowych kompozycji, choć oczywiście nie tylko:)
Na zdjęciach moje pisanki, niektóre w prezencie, reszta dla mnie:) Decoupage na styropianie doskonale się sprawdza, lakier pięknie połyskuje, dobrze się robi. Nie powiem, z efektu jestem zadowolona, choć czasu było niewiele.
Mam już obiecany materiał na post o farbach kredowych. Pomalowana komoda, porobiona reszta. Proszę jednak o chwilę cierpliwości, bo normalnie czas tak leci, że kurczę Felek:)
Dziękuję za wszystkie życzenia świąteczne!
Tymczasem
Polinka
Fantastyczne dekoracje!
OdpowiedzUsuńJestem zakochana w twoich pisankach ;)
OdpowiedzUsuńA u mnie święta tak szybko , w pośpiechu minęły bo to goście ,jedzenie, rozmowy , spacery, że już w pracy zapomniałam że były. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńJajuszki prześliczne :) tak sobie mysle, ze święta nie byłyby takie hmmm.... "świąteczne", gdyby nie spędzać ich w domu z rodzina i przyjaciółmi. Tak mało mamy dla siebie czasu w tym zabieganym świecie. A w świątecznych przygotowaniach, nawet jesli niewielkie, tez jest szczypta magii :)
OdpowiedzUsuńMy też spacerowaliśmy w święta a to za sprawą mojego starszego syna, spodobał mu się plac zabaw. Piękne dekoracje:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrzecudnie udekorowany dom, zresztą jak zawsze. Wszystkiego dobrego życzę:)
OdpowiedzUsuńdekoracje prześliczne, nastrojowo jest u Ciebie, i masz rację, że wizja świąt zalezy od punktu widzenia, czasem ja też chciałabym się zaszyć gdzieś daleko, daleko poza kłopotami poza ...... miłego dnia Ci życzę
OdpowiedzUsuńAleż dekoracje! jaja cudowne!!! My tez odpoczęliśmy i spacery , spacery..bo pogoda taka piękna!
OdpowiedzUsuńAle pięknie... chciałoby się tam być, w sensie u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńPogoda dopisywała, więc trzeba było spacerować. Nawet po to, by zgubić dodatkowe kalorie pochłonięte przy stole :)
OdpowiedzUsuńŚliczne jajczęta :)Ja w tym roku ozdabiałam styropianowe masą solną i po wyschnięciu malowałam :) fajne wyszły ( podejrzałam u coronki):))) Święta spokojne ,również wyspacerowane :) bo pogoda cudowna ,a i kalorie miały okazje "uciec" :)pozdrawiam serdecznie Lidka
OdpowiedzUsuńŚliczne święta
OdpowiedzUsuńoj u nas też ten czas leci ;-)
No ja też uważam, że kurcze Felek!!! Ani się obejrzeliśmy, a mamy wiosnę. I hurrra!!! Jajka cudne, też sobie w przyszłym roku porobię, tak przynajmniej planuję. Serdeczności i uściski posyłam Polinko! Asia
OdpowiedzUsuńJa na zdjęciach widzę że było lepiej niż ok :-D Piękne dekoracje. Ja bym jeszcze chile je patrzymała.
OdpowiedzUsuńSuper dekoracje :)
OdpowiedzUsuńPięknie u Ciebie i tak sielsko, że faktycznie nie ma się po co wybierać w świat. Cudownie spędzać czas z tymi,którzy są bliscy. Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie i życzę cudownej wiosny:)
OdpowiedzUsuńW Norge Swieta trwaja tydzien a jak ktos dobrze pokombinuje to jeszcze dluzej.U mnie tez bylo bez rozmachu bo mialam tylko jeden wolny dzien.Pogoda w tym roku nie dopisala wiec okupowalam sofe zbierajac sily.Czasami czlowiek musi:)
OdpowiedzUsuńA u Ciebie pieknie,sielsko.Babka kusi zapachem:)I pisanki pelne uroku.
Sciskam Cie mocno!
I u mnie czas płynął tak jak lubię:)spotkania,pogaduchy,dobre jedzenie:))
OdpowiedzUsuńTwoje pisanki cudeńko, a jajka zrobione przez Cele wyglądają równie zachwycająco.
OdpowiedzUsuńGdybym tego nie przeczytała u niej na blogu myślałabym, że to naturalny kamień.
Pozdrawiam:)
My również spędziliśmy święta w gronie rodzinnym i na spacerkach. Ale po dwóch dniach w kuchni, chętnie skoczyłabym gdzieś w Bieszczady :) Piękne dekoracje :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTak, jak święta to tylko z rodziną, jestem za, jak kogoś zabraknie przy stole to jest niewymownie smutno i święta nie cieszą, jak je się śniadanie samotnie jak ja, to już nie mam określenia na takie zjawisko ale i tak nieraz musi się przytrafić. Pozdrawiam Cię serdecznie!
OdpowiedzUsuńPolinko no tak... święta, swięta i po świętach...każdy spędza jak chce, albo jak mu fundusze starczaja.
OdpowiedzUsuńJa spędzałam w domu i cała rodzinka mi się zwaliła, no ale zdążyłam się do tego już przyzwyczaić bo jest tak już od lat i na każde święta. Lubię to nawet ;) Pisanki bardzo ładne. Gratuluję!
Ja nigdy nie próbowałam decoupagu i jest to dla mnie ,,czarna magia".
Pozdrawiam poświątecznie:)
Pisanki śliczności zrobiłaś, a zdjęcia "wymiatają". Az szkoda, że to juz są poświęta, najważniejsze, żeby w takich chwilach być razem, nieważne gdzie i cieszyć się też razem.
OdpowiedzUsuńSerdecznosci moc Ci przesyłam.:)
Bardzo ładne dekoracje, pisanki bardzo twórcze. Jak zwykle bardzo nastrojowo i pięknie do danej okazji, ściskam :-)
OdpowiedzUsuń