Nie ukrywam, że wpadam tu z lekko drżącym sercem...
Od jakiegoś czasu nie dopinam doby, padam zmęczona o 22-giej i zasypiam natychmiast.
Najważniejsza dla mnie zawsze była, jest i będzie rodzina. Musimy mieć czas na rozmowy, wspólne przebywanie czy wylegiwanie się w łóżku do południa.Łóżko nasze jest jak Arka, często siedzimy w nim całą rodziną, włączając sierściuchy:) Jakby trafiła się powódź to płyniemy wszyscy razem.:) Te chwile cementują i głęboko zapadają w pamięć.
Wolny weekend zaowocował cudownym wysiadywaniem w ogrodzie, pełnym relaksem pod niebieską chmurką. Pogoda rozpieszczała, odkryliśmy nowe gniazda ptasie w naszym ogrodzie. Bo należy wam wiedzieć, że co roku odchowujemy całkiem sporą ptasią rodzinkę. Swoje domy zakładają u nas sierpówki, kosy, rudziki a ostatnio nawet drozd śpiewak. Niestety jego gniazdo spadło w niewyjaśnionych okolicznościach a jajka się potłukły. Podstawą dla stworzenia dobrych warunków ptasim rodzinom jest duża ilość drzew i krzewów a u nas jest w zasadzie mały las. Podglądamy je chętnie, dajemy spokój a one odwdzięczają się cudnym śpiewem. Wspaniale jest wyjść do ogrodu z aromatyczną kawą w ręku o poranku i słuchać treli. O, patrz! Idzie kos, on u nas mieszka:) Mamy takiego jednego kolesia:)
Czy u was też taka susza? Wariactwo jakieś! Trawa w ogrodzie praktycznie zamarła, mam żółte pogorzelisko, kwiaty na rododendronie się zaszuszyły. Zadziwiające! Inna kwestia to oczywiście podlewać, ale ile? Raz dziennie nie wystarczyło a przy zwiększonej częstotliwości bałabym się o rachunek, czy udźwignę:) Ale póki co, pokazuję:)
Poduszkę uszyłam na prędce z materiałów otrzymanych od Eli. Spontanicznie, prosto
z serca wysłała do mnie paczkę ta genialna kobieta:) W środku morze kwiatów, które z całą pewnością wykorzystam do najmniejszej niteczki. Dziękuję Ci Elu najmocniej!
Serwetki ozdobione przez mnie koronką oraz mały obrusik też pochodzą z paczki:)
Truskawki, truskawki:) Jak ja lubię ten czas. Jemy na potęgę, pijemy na potęgę w koktailach. Za chwilę wezmę się za przetwory, aby zachować na cały rok ten cudowny smak.
Polecam również maseczkę to twarzy z truskawkowymi kwasami owocowymi, Wystarczy rozsmarować!
Nic na to nie poradzę, że romantyczną duszę otrzymałam w darze...:)
Lubię mieć wszędzie kwiatki i wszystko w kwiatki:)
Od dłuższego czasu tworzę takie klimaty i nie mam dosyć. Zdaje się, że tak pozostanie mimo wszelkich mód i trendów.
Jak wam minął weekend? Odpoczęliście trochę i rodziną się nacieszyliście?
Pozdrawiam Was gorąco, w wakacyjnym nastroju i buziaki od Babula przesyłam:)
Tymczasem
Polinka
Oczyma wyobraźni widzę Was na tej Arce... :)))
OdpowiedzUsuńPiękności z tych kwiatów Ci wyszły.
buziaki
Piekny weekend u Ciebie, sliczne prezenty i piekne aranzacje. U mnie tez ptasie radio od rana, bo za domem lasek a wokol domu tz sporo krzaczkow:) Pozdrawiam i zycze jak najwiecej takich pieknych chwil:)
OdpowiedzUsuńcudownie spędzać czas w ogrodzie, wszystko pachnie i świregoli.
OdpowiedzUsuńW sobote nawiozłam kwiecia i cały dom przystroiłam.
Pięknie i buziaki ślę
Popatrzyłam na poduszkę i znów uświadomiłam sobie jak brakuje mi czasu i siły na to wszystko co bym chciała zrobić... może kiedyś... taaaa... Fajne klimaty :))) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMy też odpoczeliśmy i nadrobiliśmy trochę prac:)))
Przyjemnie popatrzeć, widać że tworzysz w domu ciepłą i przyjazną atmosferę. Chętnie wpadłabym na kawę w ogrodzie. Pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuńYUPI - nareszcie cieszą oczy i Twoje i Twojej rodziny, a przede wszystkim raduje się moje serce.... bo to fajnie tak dawać. A tym bardziej, gdy widzi się jak ktoś to docenia i cieszy się z tego.
OdpowiedzUsuńOgrodu i natury tuż obok domku zazdroszczę, Bardzo, ale ciesz się takim chwilami, bo szybko odpływają...
Buzialki i uściski ela
w takim otoczeniu faktycznie przyjemnie się odpoczywa, pięknie nakryty stól, same smakołyki, grono bliskich dokoła, czego chcieć więcej
OdpowiedzUsuńU nas też susza przeraźliwa. Dobrze, że od wczoraj coś tam z nieba kapie.
OdpowiedzUsuńPtaki u nas też się zadomowiają, do tego mamy w pobliżu staw, więc ostatnio mamy dodatkowe, żabie koncerty ;)
Pięknie u ciebie z tym rozmantyzmem :)
U nas ptactwo pomieszkuje w zagajnikuna przeciw domu. Śpiew słychać od samego rana. Rzeczywiście jest bardzo sucho. Ogród podlewamy raz dziennie ale mam y to szczęście, że do prac ogrodowych ciągniemy wodę z własnej studni a ciężka gleba zatrzymuje wodę więc trawa przyrasta po 10 cm na tydzień. Ciągle kosimy.Weekendu we własnym ogrodzie raczej bym nie zamieniła na wyjazd i powrót w korkach.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia
Ewa
Zapomniałam napisać, ze te Twoje kwiatki na poduszkach, obrusach i w wazonach to całkowicie mije klimaty. Pięknie, romantycznie i tak przytulnie.
OdpowiedzUsuńAleż u Ciebie cudnie i romantycznie....:) A kwiaty z mojej bajki.:)
OdpowiedzUsuńMnie też wyjątkowo o tak pięknej porze na wspominki i radosne wzdychania się zbiera. :) To najpiękniejszy czas w roku...
Weekend dla rodziny bardzo się przydał. U mnie wielkie rodzinne spotkanie. Było fantastycznie. :)
Trzeba wiedzieć, co w życiu najważniejsze. :) Wracam jeszcze popatrzeć na Twoje piękne zdjęcia. Buziaki serdeczne. :)
pieknie ,magicznie, rodzinnie , przytulnie ....uwielbiam taki nastrój i klimat
OdpowiedzUsuńpozdrawiam lawendowo :)
Kinga
Mmm...jaśminowo piwoniowy bukiet i koktajl truskawkowy-poezja smaku i zapachów :)
OdpowiedzUsuńPiękny weekend. Słońce u nas też dogrzało - jedynie roślinek troche żal ale kości wygrzweałam na maksa.
OdpowiedzUsuńTruskawkowe szaleństwo w pełni
Pozdrawiam
No właśnie, masz ten dar dekorowania, ozdabiania. Poduszka jest śliczna, wpisuje się w Twój gust. Mój jest prosty, choć intensywnie myślę o ogrodzie, czy pójść w stronę rustykalizmu. Czas spędzony z rodziną jest bezcenny. Wiem o tym.
OdpowiedzUsuńKoktajle goszczą i u mnie. Są pyszne i pijemy je bez umiaru. Wczoraj wreszcie popadało. Już mamy inne powietrze. Dla mnie dobrze.
Oj sobie powzdychałam do cudnego ogrodu Waszego i pięknych fotek i aranżacji.....Tak,tak czas spędzony z rodziną jest bezcenny,a do tego na własnym łonie natury....cudownie :) My też staramy się wolne dni spędzać jak najbardziej razem oczywiście jak tylko pogoda pozwoli to na naszym przyszłym ogrodzie(dopiero się on tworzy)....Na twoje wpisy blogowe zawsze czekam z wielką niecierpliwością....bo to dla mnie wielka inspiracja...... :)Pozdrawiam kochana :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! bardzo mi miło a od siebie dodam tylko, że na twoje dzieła też czekam z niecierpliwością! Serdeczności!
UsuńCudowne zdjęcia. Rozmarzyłam się...
OdpowiedzUsuńU nas niestety też susza. Zraszacze są włączane około 5 i 21, ale to i tak nic nie daje, a wodę ciągniemy ze studni :)) Przepiękne i klimatyczne miejsce do odpoczywania, pełne pięknej roślinności i darów natury :)
OdpowiedzUsuńRozmarzyłam się... Jest tak pięknie... Jak czytam Twoje wpisy i oglądam zdjęcia, to mam wrażenie jakbym wkraczała w zupełnie inny świat... Wszystko u Ciebie jest takie magiczne... Dziękuję Ci za to...
OdpowiedzUsuńJolu, takie słowa budują. Dziękuję!
UsuńJak tu u Ciebie romantycznie, nastrojowo, pięknie :)
OdpowiedzUsuńcudny ogród i sliczne tkaniny
OdpowiedzUsuńcudowny nastrój :)))
OdpowiedzUsuńOj, truskawki to ja połykam tonami, za cały rok:) Wekkend udany, lenistwo na łonie natury:)
OdpowiedzUsuńTak... już wiem jak to jest usiąść na tarasie ( u mnie na razie to trzy deski ) z kubkiem gorącej herbaty i słuchać śpiewu ptaków. Nic więcej do szczęścia wtedy już nie potrzeba. Zdjęcia piękne ! Obrusik i poduszkę w zachwycie podziwiam :)) Pozdrowienia !!!
OdpowiedzUsuńNie od razu Rzym zbudowano:) Trzy deski to już dobry początek...a ja nie mam tych trzech desek więc siedzę na trawie. Pozdrowienia
UsuńU mnie także susza i codziennie podlewamy z mężem rośliny. Śliczna poduszka:)
OdpowiedzUsuńI tak trzymać Paulinko. Cudowne zdjecia... Sielsko i smacznie. U mnie też bardzo truskawkowo. :) uściski na nowy tydzień
OdpowiedzUsuńI tak trzymać Paulinko. Cudowne zdjecia... Sielsko i smacznie. U mnie też bardzo truskawkowo. :) uściski na nowy tydzień
OdpowiedzUsuńI tak trzymać Paulinko. Cudowne zdjecia... Sielsko i smacznie. U mnie też bardzo truskawkowo. :) uściski na nowy tydzień
OdpowiedzUsuńDziekuję, uściski odsyłam!
UsuńU nas też była weekendowa gorączka- dzisiaj jest zdecydowanie chłodniej.
OdpowiedzUsuńtrawa też nam padła ale ogród i kwiatki dzielnie podlewamy.
cudne zdjęcia
Pozdrawiam ciepło
W Boże Ciało staliśmy na dworze pod kościołem i ptaki z pobliskiego parku tak pięknie śpiewały... Tak sobie pomyślałam wtedy, że nie mamy czasu posłuchać co przyroda i świat do nas mówią, a one takie piękne są.
OdpowiedzUsuńU nas też jest bardzo sucho. I w sumie cieszę się, że nie mamy jeszcze trawnika, bo jak patrzę na lejącą się na trawniki wodę to myślę, że szkoda tej wody bardzo, bardzo. Dla trawnika? Chyba wiesz o czym myślę. :-)
Wiem, wiem, o czym myślisz:)
UsuńPrzyroda ma w sobie wiele mądrości a ptaki w boże ciało zauroczyły mnie. Podsłuchuj częściej!
dzisiaj wszystko wskazuje na to, że weekendowa gorączka odejdzie z hukiem, ale póki co, chociaż mocno zachmurzone i zwiastujące burzę niebo, słucham śpiewu ptaków za otwartym oknem. Też tak jak Ty uwielbiam każdą minutę spędzać z najbliższymi, nawet jeśli jet to leniuchowanie w łóżku do południa w brzydką pogodę:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTak, tak:) Dotarł do mni elekki nocny deszcz a teraz chłodniej:) Miłego dnia
UsuńAleż romantyczna dusza z Ciebie :) Tęsknym wzrokiem patrzę na kwiaty na poduszkach, pledach, serwetkach. Moi panowie chyba by ich nie znieśli, a ja dalej tęsknię do mojej nastolatkowej narzuty w różyczki z cudną falbanką z woalu. Uwielbiałam tę narzutę. Teraz romantyczną duszę okazuję kwiatami w wazonach :) Upał był i się zmył, chociaż takim smętnym deszczykiem. Na spaloną trawę nie pomoże. Faktycznie wszystko usychało w strasznym tempie. Mamy studnię, więc pompa do studni i tak sobie radziliśmy. Niestety ciśnienie mieliśmy tak marne, że podlewanie wieczorem zajmowało nam ponad 2 godziny, więc jechaliśmy wszyscy razem z tym koksem, trawę wodą ze studni, a kwiaty konewkami z kranu. I w ten sposób mamy prawie dwie godziny wspólnego podlewania :) Śmiechu jest przy tym tak wiele, że potem zwyczajnie padamy. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńMoże spróbujesz Kasiu? Moim raczej nie przeszkadza kwiatowość i pastelowość domu. On taki jest...bo taki jest:) Ja jedynie walczyłam o bielenie wszystkiego. To się nie podobało a po jakimś czasie Luby stwierdził, ze jednak jest ok, wszystko do siebie pasuje. Spróbuj od jednej, maleńkiej poduszeczki:) W końcu to kobiety tworzą klimat domu. Buźka
UsuńUwielbiam oglądać zdjęcia z sielskich chwil spędzonych w ogrodzie! Lato jest cudowne! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńLato jest cudowne! Masz rację:)
UsuńSielskie zdjęcia,i ten uroczy kociak:)
OdpowiedzUsuńMimo suszy ślicznie masz u siebie, a najbardziej podoba mi się Twoje zdjęcie z kwiatkiem, wyglądasz anielsko.
OdpowiedzUsuńPolinko, serdeczności.:))
Do anioła mi pewnie daleko...szczególnie z wyglądu:) Dzięki kochana Celu
UsuńNie no Kocio wymiata!:-)))
OdpowiedzUsuńPięknie jest u Ciebie, śliczne te otrzymane materiały. Pyszności truskawkowe i mnie cieszą od kilku dni, uwielbiam ten czas :-)))
słonecznych pozdrowień moc przesyłam;-)
Dziękuję bardzo ,bardzo:)
UsuńNo ten kociak mnie rozbroił... piękne foty, romantyczne
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMusiało być pięknie.... sielsko i tak z miłością :)) to czuć!
OdpowiedzUsuńCudowny klimat u Ciebie, taki sielski, romantyczny i rodzinny...
OdpowiedzUsuńPięknie opisujesz chwile spędzone z rodziną, ja uważam podobnie - nic nie zastąpi momentów życia w otoczeniu najbliższych...
Pozdrawiam serdecznie :)
Dziękuję za dobre słowo, cieszę się, że uważasz podobnie. Rodzina to podstawa w dzisiejszych, trudnych czasach!
UsuńBardzo fajnie napisany post i piękne zdjęcia. Stwierdzenie, że w razie powodzi płyniecie razem ekstra!!!
OdpowiedzUsuńcałuję, Ania
Aniu, dziękuję, buziaka odsyłam:)
UsuńCzekam z niecierpliwością, gdy będę mogła się schować przed słońcem pod koroną drzewa. A na razie oglądam Twój ogród :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, bardzo mi miło:)
UsuńOh, I just want to do what your funny cat is doing: Have a rest an your beautiful and fantastic decorated garden!!! Wonderful!
OdpowiedzUsuńHappy days
Elisabeth
Polinko bardzo cudnie u Ciebie... Cieszę się, że taka radość u Was panuje :) Uwielbiam czytać Twoje słowa, ładują baterie ! ;)
OdpowiedzUsuńOby wiecznie tak pozostało, amen:)
UsuńTyle przemyśleń mnie naszło po tym poście, że będzie chaotycznie. Uprzedzam :)
OdpowiedzUsuńU mnie łoże małżeńskie od ponad 5 miesięcy ma dodatkową lokatorkę każdej nocy, regularnie zakrada się jeszcze średnia lokatorka, która dla niepoznaki kuli się w nogach łóżka :) Najstarsza wpada często rano oburzona, że nikt jej nie obudził, bo ona też by z nami pospała :) Plus sierściuchowata Pusia chętnie zostawi trochę kłaczków w pościeli :) Dobrze, że rybki nie wpadają :)
Zachwyciła mnie kwiecista poducha z pomponikami i już miałam pytać czy Twojego autorstwa, ale od razu pod nią było wyjaśnienie i jeszcze więcej kwiecistych zdjęć :) Trwaj proszę w miłości do kolorów i kwiatów, bo moda na biało-szare-czernie jest wszechobecnie przybijająca.
Weekend minął z doskonałą pogodą na spacery, więc wędrowaliśmy :) Trochę Ci zazdroszczę takich chwil z przyrodą na wyciągnięcie ręki-ja muszę najpierw się stosownie ubrać, żeby ludzi nie gorszyć piżamą i zejść z czwartego piętra :)
Pozdrawiam ciepło, Aga :)
http://kulkiniesiulki.blogspot.com
Ciepło się rozpisałaś i krzepiąco za co bardzo dziękuję. Łoże macie podobne do naszego, wszyscy na kupie i niech tak zostanie za zawsze:) Uwielbiam nasze weekndowe poranki przegnite w łóżku choć co raz częściej mam ochotę wcześnie wstać aby z przyrodą poprzebywać.
UsuńW kwestii schodzenia z piętra i ubierania się...przerobiłam to i między innymi dlatego kupiłam dom na wsi. Dziś wystarczy piżamka byle nie różowa, aby się sąsiad nie połapał i pijemy kawusie:) Serdeczne pozdrowienia i dziękuję
Ehhh, mamy podobne dusze, zawsze na pierwszym miejscu rodzina! Świetnie to napisałaś z Arką:) super:) Też kocham kwiaty, wstawiam je wszędzie:) Sielskość, którą pokazujesz na zdjęciach to magia, czyta magia:) Ostatnia fotka wymiata, kocur is the best! Ściskam:)
OdpowiedzUsuńU nas też potwora susza, dopiero dziś troszkę mży :( ratuje nas dobra ziemia, która podtrzymuje rośliny przy życiu.
OdpowiedzUsuńPiękny masz ogród, zazdroszczę tego małego lasku, choć i u nas różne zwierzęta (zwłaszcza ptactwo0 lubi gościć.
Koktajl truskawkowy uwielbiam...nawet wczoraj mama obdarowała mnie ogromna miska truskawek ze swojego ogrodu :)
Kocio w okularach wymiata :D
Pozdrawiam serdecznie i deszczu życzę!
Przepiekny klimatyczny ogród :) a kociak wymiata :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTaki klimat to ja lubię :) Wyjście na taras wśród śpiewu ptaków... wspaniała sprawa!
OdpowiedzUsuńPiękny masz ogród i rzeczywiście wasza praca daje świetne efekty. Nie ma nic lepszego od poranków spędzanych na łonie natury :)
u nas ostatnio nie jest tak źle jeśli idzie o nawadnianie ogródka....upalnych dni niewiele , od czasu do czasu padało,,,no ale jak jest za sucho to oczywiście lejemy wodę.....ale robię to bez wyrzutu...większośc Greków z uwielbieniem wylewa jej hektolitry na zroszenie chodników , przydomowych bruków,czy jezdni przed domem, więc ja roślinom żałować nie będę ;-)
OdpowiedzUsuńCiekawe, jakie mają rachunki?:) Bo to pewnie nie woda morska?;) Pozdrowienia
UsuńZazdroszczę tych ptaszków i że potraficie je rozpoznac...jak ornitolodzy:) u mnie tej wiosny w budce lęgowej wykluły sie malutkie ale nie wiem, M mówi,że to wróbelki...cudnie nakryłas stół, serweki i wszystko takie sielskie :))
OdpowiedzUsuńZ ornitologią mamy tyle wspólnego co chęć sprawdzenia, kogo podglądamy:) Michaśka moja ma wielki atlas ptaków i w zasadzie jest głównym guru w temacie. Dziękuję za dobre słowo
UsuńMatko, jaka susza? U mnie często pada. Truskawki niesmaczne, czereśnie tragedia. Jedno wspólne to ptaki. Ja mieszkam w mieście, ale pod domem mam ich dużo i świergolą i pitolą, że hej!
OdpowiedzUsuńMatko, jakie deszcze?;):):) Jak słowo honoru lekko popadało wczoraj a dziś już totalne słońce:)
UsuńZ tą romantyczna duszą to możemy sobie przybić piątkę:) Pięknie jest u Ciebie Paulinko! I tez uwielbiam spędzać czas z bliskimi, to takie chwile co dodają mnóstwa pozytywnej energii. Buziaki wielkie!
OdpowiedzUsuńOj, przybijemy pewnie niebawem:) Pozdrówka
UsuńLubię Twoje kwieciste klimaty Polinko! I lubię do Ciebie zaglądać po bardzo pozytywną energię:) Pozdrowienia serdeczne!
OdpowiedzUsuńDziękuję, wpadaj często:)
UsuńPięknie tu jest, podobają mi się Twoje aranżacje bardzo :)
OdpowiedzUsuńfantastyczne zdjęcia :) aż bym się u Ciebie zadomowiła :)
OdpowiedzUsuńCzym chata bogata:)
UsuńCudowne są takie wspólne rodzinne chwile, ja również celebruję je jak tylko mogę. Ostatnio w weekend przesiadywałyśmy z córcią na tarasie do 2 w nocy, opatulone w koce, z kubasami gorącej herbaty z truskawkami :)) a wokół migały ogniki z latarenek.... uwielbiam takie chwile i już nie mogę się doczekać, aż znów przyjedzie do domku :)) eM jest mniej wrażliwy na takie klimaty, trudno go wyciągnąć nocą na taras ;//
OdpowiedzUsuńPtaszynkom w Waszym ogrodzie dobrze, bo czują , że są przy Was bezpieczne, wyczuwają dobrych ludzi <3
Prezenty super.... no i zdjęcia przepiękne :)
Paulinko ściskam serdecznie, dobrego wieczoru :)
Ach, te wysiadywanie pod kocami! Dobrze to znam i uwielbiam. Życzę ci, aby córa częściej wpadała i dziekuję za dobre słowo
UsuńOch jaki cudny ogród... A ptaszki rzeczywiście potrafią umilić poranki, też mi świergolą za oknami :) Klimaty u Ciebie iście romantyczne, także baardzo przyjemnie u Ciebie w gościnie :) Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńPaulinko ogromne gratulacje!!!! Spojrzałam najpierw na komodę z wiankiem i już wiedziałam u kogo gości moja ulubiona gazeta Weranda Country, mam nowy numer od wczoraj, pięknie wyszło!!!
OdpowiedzUsuńU Ciebie jak zawsze romantycznie, kwieciście, że można się rozmarzyć...piękne prezenty :)
U nas też susza, latamy z wężem i konewkami, bo roślinki spragnione, o rachunku wolę nie myśleć :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Iwona
A ładnie to tak, po cichutku ze niby nic a tu masz: piękne karty, cudne zdjęcia i znajoma twarz w mojej ukochanej gazecie. Gratulacje serdeczne, perełka wyszła. Ila
OdpowiedzUsuńGratuluje !!!Wspaniała sesja ! Ty taka kwitnąca na zdjęciach :))Pięknie :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Gratuluję sesji !!! Piękne ujęcia :) Od razu poznałam Twoje przytulne wnętrze :) A psiak zwinięty w kłębuszek na kanapie ujął mnie za serducho :) pozdrawiam, Basia
OdpowiedzUsuńPolinko, cieszę się bardzo z Twojej sesji, to było totalne zaskoczenie, ale jakie miłe! Otwieram jedno z moich ulubionych czasopism, a tam Ty i Twoje piękne otoczenie. Gratuluję. bo wszystko wyszło perfekcyjnie. A jaka jestem dumna, że mam tyle czarownych ozdób od Ciebie. Buziaki, serdeczności i w ogóle.:))
OdpowiedzUsuńCudownie kwieciście u Ciebie i dobrze, ja też kocham kwiatki :-) Zajadam się właśnie ruskawkami, uwielbiam!Pozdrawiam wakacyjnie!
OdpowiedzUsuńAleż miło tu u Ciebie chociaż wirtualnie pobyć, takie ciepło się czuje z Twoich wpisów, że to sama przyjemność tu być :)
OdpowiedzUsuńI am extremely impressed along with your writing abilities, Thanks for this great share.
OdpowiedzUsuńŚlicznie tam u Ciebie i w domu i w ogrodzie. Nie gniewaj się, ale tak już mam że lubię mówić prawdę. Na zdjęcie profilowe powinnaś wybrać zdjęcie z tego posta na którym wąchasz kwiatuszek w ogrodzie. Ono bardziej oddaje Twoją romantyczną naturę, natomiast to które masz aktualnie ustawione - sprawia wrażenie, że jesteś bardzo poważna i zdystansowana. Mam nadzieję, że się nie gniewasz:)
OdpowiedzUsuń