Ostatnie dni to czas wytężonej pracy, od rana do nocy. Dziś mogę powiedzieć, że jest nieźle:)
Dziękuję za fantastyczne przyjęcie mojego sklepiku. Nie spodziewałam się tak wielu miłych słów no ale...już się przekonałam, że na Was zawsze mogę liczyć:)
Zapraszam do Silky Home po nowości. Sklepik otwarty:)
Od dawna oglądałam na waszych blogach cotton balls. Nie było mi z nimi po drodze, "wielka checa" myślałam. Aż tu nagle wygrałam bon zakupowy w Westwing i akurat wpadły mi w ręce Happy Balls:)
Dziś przyjechały, bo niestety minusem tego sklepu jest oczekiwanie, choć z moich doświadczeń wynika,że warto.
Pierwsze wrażenie? Eee tam... nawet mnie trochę zdenerwowały. Kupiłam zestaw
w odcieniach szarości. I co?
Wystarczyło zawiesić, zapalić...i zrozumiałam, o czym mówiłyście, nazywając je pięknymi!
Siedzę teraz, zęby suszę jak szczerbaty. Bo oto nadeszła nagroda za ostatnie dni. Moje Happy Balls:)
Polecam każdemu! Jest w nich czar, klimat, otucha. I może ja spóźniona z nimi wpadam, może są już de mode, ale co tam! To są moje kulasy i wam je polecam:)
I wcale nie są świąteczne jeśli komuś przyjdzie taki pomysł do głowy:)
Rękodzieło zawładnęło mną kompletnie. Maj to miesiąc komunii, więc pracuję jak mróweczka.
Pokażę Wam tylko kilka...
Na kartkach poniżej widzicie drewniane ozdobniki ze sklepu Eko-deco. Zapraszam do sklepu:)
Tak bardzo rozpędziłam się w robieniu kartek okolicznościowych, że jeśli macie ochotę, abym wykonała podobne dla Was, to zapraszam:) Dogadamy się:)
Tacka dla Izabelki:)
W Silky Home znajdziecie podobną w poziomki albo z dziewczynką.
Wianek dla Beatki, stylistycznie wpisujący się w jej dom.
I co ciekawe, gdzie z nim nie poszłyśmy tam pasował:)
W moim zapędzeniu przeszła bokiem majówka:) Całe szczęście zdążyłam być tam, gdzie chciałam i spotkać się ze wszystkimi mi bliskimi osobami:) Pogoda jednak wywinęła nam niezłego figla:)
Zdjęć Wam raczej oszczędzę...bo nie wypada;)
Na koniec wiosna na moim ganku.
Polecę już kochani. Dziękuję za Waszą obecność i liczne komentarze. Bardzo to decoeniam.
Tymczasem
Polinka
Piękne zaproszenia a do cottonów wciąż wzdycham :)
OdpowiedzUsuńUściski!
Cottonki cudne, śliczny kolorek wybrałaś :)
OdpowiedzUsuńJa w tych kulach jestem naprawdę zakochana, uwielbiam je jak świecą, ale i gdy nie są włączone :)) Mogłabym je mieć w każdym pomieszczeniu. Wieczorkiem taki cudowny nastrój wprowadzają , że faktycznie..... tylko siedzieć i zęby suszyć, tak jak Ty to robisz;)))
Cudne dekoracje..... tacki mnie zauroczyły....cudo :)) A i karteczki, wianuszek.... wszystko naprawdę śliczne :)
Buziaki przesyłam :))
Tyle komplementów na raz? Rozpływam się w podziękowaniach:)
UsuńWieczorny klimat faktycznie nieoceniony!
Karteczki śliczne!
OdpowiedzUsuńKotonki swoje schowała, bo od jesieni mi się już opatrzyły. Twoje wyglądają uroczo:)
Zdecydowanie warto odświeżać wnętrze więc popieram i pozdrawiam:)
UsuńFajne kartki ;)
OdpowiedzUsuńWianek śliczny ;)
Spokojnej nocy
No tak. Pieknie. od dawna choruje na te kotonki. Tylko jakos tak.... tacka rewelacyjna i zreszta wszystko robisz genialnie. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńWitaj:) choć przyglądam się nim od dłuższego czasu, jakoś nie porwły mnie... ostatnio o nich myślałam kiedy urządzaliśmy pokój Jagi, ale wybrałam kulki od Gosi, bo one choć nie świecą, to jednak mają swój urok:) ale myśląc o świetlnych kulach nie mówię nie, bo też słyszałam o ich wieczornym uroku:)
OdpowiedzUsuńA teraz o pracy, no cóż ja też ostatnimi czasy nie mogę narzekać na nadmiar czasu i brak zajęcia... zamówienia spadają mi z nieba, bo wierzę, że mój Anioł nade mną czuwa:)
Widzę, że i Ty reaktywacja swój sklepik i dobrze, promujmy rękodzieło i nasz wkład:)
Buziaki:)
Zamówienia faktycznie spadają z nieba:) Pora na rękodzieło jak widać nadeszła. Trzymam kciuki za twoją pracownię, zawsze i zawsze. Buźka serdeczna
UsuńWitaj:) choć przyglądam się nim od dłuższego czasu, jakoś nie porwły mnie... ostatnio o nich myślałam kiedy urządzaliśmy pokój Jagi, ale wybrałam kulki od Gosi, bo one choć nie świecą, to jednak mają swój urok:) ale myśląc o świetlnych kulach nie mówię nie, bo też słyszałam o ich wieczornym uroku:)
OdpowiedzUsuńA teraz o pracy, no cóż ja też ostatnimi czasy nie mogę narzekać na nadmiar czasu i brak zajęcia... zamówienia spadają mi z nieba, bo wierzę, że mój Anioł nade mną czuwa:)
Widzę, że i Ty reaktywacja swój sklepik i dobrze, promujmy rękodzieło i nasz wkład:)
Buziaki:)
Pięknie tu Ciebie... aż się zamarzyłam, cudowny kącik, w którym upatrzyłam nogi starej maszyny do szycia... tak bajecznie i artystycznie. Prace wykonujesz bardzo profesjonalnie. Widać, że kochasz to, co robisz. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńDziekuję, takie słowa budują i zawsze będą. Serdeczne pozdrowienia
UsuńNo i kącik stał się jeszcze bardziej przytulny, choć myślałam, że to już niemożliwe :)
OdpowiedzUsuńTacki przecudne, już nie mogę się doczekać, kiedy będę kupować takie do mojego domu.
Wiosna na Twoim ganku też mnie urzekła, słoneczna i kolorowa :)
Gratuluję wygranej :) Paulinko ja to Cię będę chwalić chyba przy każdym wpisie! :) Taka precyzja! Cudowne te rzeczy tworzysz! A tacka? Zakochałam się!
OdpowiedzUsuńDobrze takie słowa usłyszeć od kogoś, kto faktycznie widział:) Serdeczności Kama!
UsuńPiękne karteczki Twoje.... mnie ostatnio też pochłonęły.Korzystamy z tego samego sklepiku.Ostatnio zaszalałam z zakupem sklejkowych tworów.Powodzenia przy sklepiku.Pozdrawiam serdecznie Ania:)
OdpowiedzUsuńEko-deco polecam szczerze!
UsuńMiło i radośnie u Ciebie a prace prześliczne :))) Pozdrawiam :D
OdpowiedzUsuńTaca w poziomki ze sklepiku cudna :)))
OdpowiedzUsuńWszystkie prace wspaniałe zresztą. Cotonki chyba cały czas w modzie. My jeszcze nie mamy ;)
Pozdrawiam ciepło.
Dziekuję absolutnie:)
Usuńwszystko jak zawsze u Ciebie wysmakowane i genialnie pokazane,za każdym razem jak do Ciebie zaglądam to wzdycham
OdpowiedzUsuńNa cotoniki nie mogę się zdecydować od dawna. Pięknie u ciebie wyglądają:)
OdpowiedzUsuńKarteczki i wianki cudne!
OdpowiedzUsuńKlimat domu jak zawsze ujmujący!!!
Ściskam serdecznie:)
Piękne te kotonki, kartki, wianki. Lubię do Ciebie zaglądać :-))))
OdpowiedzUsuńWpadaj tak często, jak chcesz:) To bardzo cieszy!
UsuńWitaj Paulinko. Cottonki prezentują się fantastycznie i wcale nie są tylko świąteczne. Do Twojego mieszkanka wpasował się idealnie. Prace Twoje to dla mnie taka magia. Już wzdycham do tej tacy, jest cudna. Ściskam Cię bardzo mocno Kaśka z http://nostalgicznyzakatek.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńPiękne te kotonki, kartki, wianki. Lubię do Ciebie zaglądać :-))))
OdpowiedzUsuńAle masz cuda w tym sklepiku! :-) Dla mnie cottonki to nie jest temat przebrzmiały, uwielbiam! Ile to to radości daje, nie?
OdpowiedzUsuńRadość dopiero odkrywam:) A jak zacznę z girlandą po domu latać to dopiero będzie:)
UsuńKochana same cudeńka poczyniłaś....kule super się prezentują :) ...i w ogóle wszystko jest u Ciebie wspaniałe :)Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWszędobylski wianek piękny w każdym miejscu, masz dar w rączkach. Kartki cudne. Podziwiam : )
OdpowiedzUsuńŚliczne karteczki i wianuszek :)
OdpowiedzUsuńA kotonki sama bym kiedyś chciała zrobić ;)
Zrobienie podobno nie należy do trudnych. Też się kiedyś zabiorę,,,jak złapię oddech:) Wszystkiego dobrego
UsuńOooo ależ TY jesteś kreatywna! Uwielbiam takich ludzi, tyle pomysłów w głowie i ciągle coś tworzą i tworzą :) Piękne Twoje kartki, akurat w niedzielę mamy Komunię... ale już nie zdążyłyby dotrzeć...
OdpowiedzUsuńMjut na moje serce:) Faktycznie na niedzielę to trochę słabo z czasem:) Bawcie się dobrze
UsuńTeż marzę o takich lampkach, ale to może w przyszłości :) Natomiast Twoje prace są pełne uroku i pasji. Takie trochę bajeczne :))))
OdpowiedzUsuńDziekuję:)
UsuńŚliczne kartki. Taca i wianek wyglądają wspaniale. Lamki wyglądają cudnie.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam :-)
Odsyłam najlepsze pozdrowienia i dziękuję za dobre słowo
UsuńMnie jakos nie kreca te kulki.Jeszcze nie:) bo ja zawsze mam spozniony zaplon.U nas nastaja jasnosci więc wszelkie swiecidelka ida w kąt aż do pazdziernika.A wiesz,ze ostatnio o Tobie myślałam i coś wymyśliłam :)
OdpowiedzUsuńMoja zamorska ciepła duszko:) Co ty wymyśliłaś? Mów szybko bo padnę!
UsuńWymyslilam to co tygryski lubia najbardziej :D
UsuńZnowu się napracowałaś i śliczności Ci wyszły.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.:)
Pięknie wyglądają te kule i mi się takie marzą... twoje rękodzieło zachwyca, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziekuję, nie wypłacę się chyba:)
UsuńJa też nie wiem co jest w tych kulach :) że ciągle na nie poluję :)) Same piękności, a wianek to już powala na kolana, szkoda że u mnie gdzie bym go nie powiesiła to i tak pies przyniesie mi z zębach :))
OdpowiedzUsuńGratuluje i piene rzeczy tworzysz :)
OdpowiedzUsuńPięknie i przyjaźnie:) Twój nowy nabytek wprowadził niesamowity klimat:)
OdpowiedzUsuńŚliczne kartki:)
uściski majowe:)
Cudne efekty dają te kule. Cottonki to moje marzenie na "po remoncie". Wtedy to już z pewnością będą niemodne, ale co tam. A Tobie się należały bo się napracowałaś. Piękne rzeczy stworzyłaś. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńPrześliczne rzeczy tworzysz. Gorączkowo szukam dla nich miejsca w moim domu!
OdpowiedzUsuńKotonki pasują :), ale jakie śliczności robisz, ajajaj! Taca jest śliczna!!! I taka miętowa skrzyneczka, co tam widzę u Ciebie nad stolikiem, coś pięknego :)
OdpowiedzUsuńWitam majowo :) Te kulki są piękne, też mi się takie marzą, ale póki co mam ciągle inne wydatki...
OdpowiedzUsuńKarteczki poczyniłaś śliczne, ale mnie oczarowała tacka. Cudowna jest! :)
Pozdrawiam - Magda
Ojeju, ale z Ciebie mróweczka robotnica, odpoczywasz czasem? :-) Piękne rzeczy tworzysz, a do takich prac trzeba stworzyć przyjemne otoczenie i dlatego kuleczki świecące są w sam raz. Ja też siedzę przy nich wieczorami. Pa pa :-)
OdpowiedzUsuńHa:) No coś w tych kulkach, w istocie, jest:)) Pięknie u Ciebie, tak wiosennie Polinko! Karteczki śliczne robisz:)) Pozdrowienia wiosenne!
OdpowiedzUsuńCudne to Twoje rękodzieło... ale to nic nowego. Piękna też Twoja radość z kulek i nie tylko : wszystkim potrafisz się cieszyć :-)
OdpowiedzUsuńPiękne wnętrza z pięknymi dodatkami , a karteczki też uroczo się prezentują :)
OdpowiedzUsuńCudne przedmioty tworzysz, życzę ruchu w sklepiku i do usłyszenia.
OdpowiedzUsuńPaulinko, CUDNE te Twoje tace. :) Sama nie wiem, która najpiękniejsza...?
OdpowiedzUsuńKarteczki podziwiam bardzo, bo mi "papierkowe prace" w ogóle nie leżą, zero cierpliwości. Stanowczo nie dla mnie.
Pięknie u Ciebie i przytulnie. :)
A ja też jakoś za tymi kulami nie szaleję...ale może teraz mnie zachęcisz. :)
Przydałoby się jeszcze poglądowe zdjęcie niezapalonych kulek :)
OdpowiedzUsuńAle się napracowałaś! Piękne karteczki i ta taca... no urzekła mnie:)
OdpowiedzUsuńCottony mają to coś :) Śliczne te karteczki tworzysz. A wianek uroczy! Na ganku mogę zamieszkać :) Super klimat :)
OdpowiedzUsuńPrześliczna taca. Kuleczki jak najbardziej trafione, też o nich myślę. Może założymy Stowarzyszenie Miłośniczek Kulek? :-)
OdpowiedzUsuńZajrzyj do mnie na Candy.
ale taca piękna :-))))
OdpowiedzUsuńpracuś z Ciebie !
pozdrawiam
U Ciebie Paulinko wszystko jest piękne!!! Sama już nie wiem co mam podziwiać, bo i taca przecudnej urody i wianek przepiękny, i dekoracje, i kartki, i jeszcze ganek... Kobietą wielu talentów jesteś :DDD A nie masz Ty przypadkiem jakiegoś wolnego kącika, bo ja chętnie bym zamieszkała w takim bajecznym domu :)))
OdpowiedzUsuńPrześliczne kartki, a ten wianek...przecudny!!No i tacka w różyczki śliczna, wszystko mi się podoba:)Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńAleż Ty masz zapasy energii i chęci do pracy. Ja zrobię trzy doniczki i już jestem zmęczona... Cudne te twoje dzieła, zarówno kartki jaki i tacka oraz wianek. A kulki dają fajny nastrój. Ściskam :-)
OdpowiedzUsuńGratuluję reaktywacji sklepiku :-) Mocno Ci kibicuję! :-)) a cotton balls'y.. cóż, w milczeniu podziwiam je na innych blogach, do siebie ich jeszcze nie zaprosiłam. Twoje prezentują się świetnie i zgadzam się, że tworzą cudowny klimat :-) Pozdrawiam ciepło! :-)
OdpowiedzUsuńBallsy są piękne i niech nikt nie twierdzi inaczej!:)
OdpowiedzUsuń