poniedziałek, 9 lutego 2015

Trawnikowe opowieści

Zbuntowałam się dzisiaj jak małe dziecko!
Otóż...wiosnę widziałam już w każdym promieniu słońca, kupowałam hiacynty w pełnym rozkwicie, pachniało pięknie...Zielono mi się przed oczami robiło, tańczyć chciało. Myślę sobie- wiosna, w tym roku może chwilę wcześniej przyjdzie!
O poranku powitała mnie jednak śnieżyca, wszystko białe i wirujące. Ja nie byłam na to przygotowana:) Bo...

Pośród roślin co zdobią nasz szalony glob
Jedna zwłaszcza mnie wzrusza - wciąż słońca ciekawa
Nie jest to smukła róża ni potężny dąb
Ale trawa - zielona trawa
( Leszek Wójtowicz "Opowieść o trawie")


Mnie się chce na zielonym leżeć, rozsiewać wciąż  nasiona traw...

Pora pomyśleć o naszych ogrodach. Już gdzieniegdzie kiełkują pierwsze oznaki wiosny (choć właśnie dzisiaj je przysypało). W sklepach wystawiane są saszetki z nasionami więc czas, zdecydowanie czas!:) Jak to cieszy.
Apropos upragnionej trawy. Firma Grasslandfarms.pl oferuje niemałe ułatwienie dla osób początkujących. Bo kiedy nasze domy powstaną, posprzątamy z grubsza, naszym oczom objawi się wielka pustka w postaci pobudowlanego gruzowiska. Może to czas na trawnik z rolki?

 
Zakładanie trawników tego rodzaju może się odbywać praktycznie przez cały rok (oprócz czasu gdy gleba jest zmarznięta) i na rozmaitych powierzchniach. Wymagania glebowe są minimalne, przygotowanie proste, a samo układanie trawnika także nieskomplikowane.Jeśli nie mamy ochoty lub umiejętności rozrolowania :) tego własnymi rękami możemy powierzyć kwestię fachowcom.
Trawa z rolki jest niezwykle wytrzymała w eksploatacji i nadaje się tak do celów zdobniczych, jak i rekreacyjno-sportowych oraz specjalistycznych (umocnienia wałów, tarasy, nasypy, itp.). Odpowiednio pielęgnowana przetrwa wiele długich lat.
Ważne jest, aby podlewać świeżo położony trawnik codziennie przez 6 dni, a potem co drugi, trzeci dzień. Trawnik musi zaabsorbować 2 cm wody. Należy trawę kosić raz w tygodniu i nie krócej niż na 5,5 cm. Nawożenie jest również bardzo istotne, a jego częstotliwość jest uwarunkowana rodzajem nawozu oraz porą roku.
W szybkim tempie nasz ogród stanie się ozdobą okolicy a my będziemy pękać z dumy:)


Zazieleniło nam się fantastycznie dzisiaj:) I dobrze, bo czas aktywować marzenia.

Kochani!
Chciałam Was bardzo pochwalić za aktywność pod ostatnim postem. Tyle chętnych zgłosiło się do kącika czytelniczego, akcja została bardzo miło przyjęta więc pracuję już nad naszym logo.
W następnym poście zaproszę was do czytania...Całe szczęście chcecie, macie potrzebę znalezienia odrobiny czasu dla siebie więc jedziemy Dziunie nie?:)
Serdeczne pozdrowienia
Tymczasem 
Polinka
Ps. Wszystkie zdjęcia są własnością internetu:)

23 komentarze:

  1. Mi też się chce zieloności:))

    OdpowiedzUsuń
  2. :) ach ta zieleń!!! Oczy są już tak bardzo jej spragnione...i stopy chętnie pobuszował by po tak przyjemnym podłożu, jakim jest trawka właśnie:) Osobiście co do trawy z rolki nie mam przekonania;) wolę taką bardziej naturalną, w sensie takim, że tu koniczynka, tam stokrotka a obok miękki jak mech krwawnik:) Nieopodal mnie sąsiad zakupił taki rolkowany trawniczek, no pięknie to wygląda, tak równiuteńko....lecz jak dla mnie za równo:))) Obawiam się, że w takiej trawie z rolki nie wyrośnie sobie taka choćby stokrotka..na której lubią lądować różne owady..chyba ma swoją funkcję jedynie być trawą zieloną i pięknie wyglądać:) cieszyć i koić ludzki wzrok, tudzież być masażem dla stopek:)
    Pozdrawiam cieplutko:) i kolorowo! ..mimo tego rozciapanego śniegu za oknem;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja trawę kocham i lubię mieć ładną, ale u mnie grasuje bluszczyk kurdybanek i niczego się nie bojąc, każe mi siebie też pokochać. Aż nie wiem, czego się spodziewać wiosną. Ale z taką przyjemnością patrzyłam na zamieszczone zdjęcia...
    Serdeczności przesyłam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Taaak, ja też już chcę wiosny! A jak co roku o tej porze dłuży mi się to oczekiwanie niemiłosiernie. Siedzieć na schodach z kubkiem kawy w taki jeszcze chłodny wiosenny poranek i podziwiać wszystko to, co się budzi do życia...ech. Póki co mogę sobie podziwiać kilometry błota na moim jakże nieidealnym trawniku ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Trawa to temat mojego M uwielbia jej doglądać, natomiast ja lubię ją czuć pod stopami i czuć jej zapach...
    a książkę zamówiłam i czekam...:)
    może przerwę tą ciszę nieczytania..ostatnio, aż wstyd się przyznać, jakoś mi z nimi nie po drodze...
    jednak postanawiam poprawę:)
    BUZIAKI :)

    OdpowiedzUsuń
  6. A u nas odwrotnie, był śnieg a dziś znowu czarno! :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Brakuje mi zieloności wokół. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Witaj Paulinko, ale zazieleniłaś mi wokół krajobraz :-) przez tę pogodę w kratkę już nie chcę zimy tylko wiosny !!!!!!! przy okazji zapraszam na walentynkowe Candy :-), pozdrawiam wiosennie..

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak patrzę na Twoje zdjęcia to tak bardzo chce mi się lata... Tęsknię nawet za ciężkimi pracami na ogrodzie :-) No ale już niedługo...

    OdpowiedzUsuń
  10. to ja z Tobą !!zgłaszam sprzeciw śniegowi:)))brrr nawet nie chce mi się patrzeć za okno:)))chce mi się takiej zielonej trawy i kwiatów,kwiatów,kwiatów:)))a pro po-mam też za sobą hiacynta:))stoi przekwitnięty i jakiś taki niedorobiony a w aldi były już bratki i stokrotki:)))))

    OdpowiedzUsuń
  11. ...się mi też taka zieleń marzy....i kwiatki....ach wiosno gdzieś Ty....U mnie dzisiaj błoto i szaro gdzie się nie spojrzy ..ech.Jutro podjadę do biblioteki i sprawdzę czy tę Dziunie da się wypożyczyć...jeśli tak to zacznę czytać :)Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Trawę to ja uwielbiam taką łąkową, najlepiej z polnymi kwiatkami:)
    ach... byle do wiosny:)
    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  13. U nas była zima i ją przegnałam :)
    Dziś śpiewały ptaszki a ja ..... wywinęłam orła rano - ostatnie pożegnanie zimy !

    OdpowiedzUsuń
  14. Jeszcze troszkę i się doczekamy tej zieleni:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ha:) A u nas odwilż w pełni:) I wiosną pachnie:) Polinko, kredens z poprzedniego posta - cudny! A Życie bez książek po prostu niemożliwe:)
    Pozdrowienia serdeczne!

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja też chcę już trawy zielonej... Chociaż u nas na wybrzeżu to już, już prawie wiosna, śniegu nie ma, słoneczko świeci, ptaszki śpiewają, temperatura powyżej 10 stopni, jakby to już kwiecień był a nie luty.
    Też uwielbiam czytać, mam odłożony sztapelek książek, które tylko czekają i wołają : usiądź i weź mnie, tylko dzień za krótki...
    Ale i ich czas przyjdzie, tylko jeszcze nie teraz... Pozdrawiam serdecznie :))).

    OdpowiedzUsuń
  17. Och, jaka cudna ta trawka... można się rozmarzyć... :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Fajnie nacieszyć oczy soczystą zielenią :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Tęsknię za zielona trawą, ale nie świeży puszysty śnieg tez bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ach jak zielono! Wiosna w pełni :) Trawniki piękne, tylko suma summarum - drożej to wychodzi niż sianie...

    OdpowiedzUsuń