Kochani!
Nadszedł grudzień, jakby nie patrzeć:)
Dla większości z nas to miesiąc magiczny, rodzinny. W grudniu jesteśmy bliżej siebie, nasze serca są bardziej gorące. Wybaczamy i prosimy o wybaczenie, łatwo się wzruszamy oraz nachodzą nas różne refleksje. Myślę, że jesteśmy lepszymi ludźmi
w tym miesiącu... Bo grudzień to miesiąc podsumowań.
Naszło mnie na awdentowe odliczanie:)
Tym wieszadełkiem każdego tygodnia będę składać życzenia w innym języku, według pomysłu własnego. Zapalę lampy i lampeczki, świecidełka i świeczuszki.
Wracając do tytułu posta. Wiecie, co jest w tym miesiącu najważniejsze?
Bliskość pomiędzy ludźmi, okazywanie sobie przyjaźni i pomocy. To również czas, kiedy nie powinniśmy zapomnieć o ludziach samotnych. Za chwilę się obruszycie, że
o samotnych powinniśmy pamiętać cały rok.. To prawda, ale w grudniu bardziej, bo grudzień to miesiąc świąteczny. W święta nikt nie powinien być sam.
Poza tym, z każdym rokiem odkrywam, jak ważna jest otwartość na ludzi. Kochani, swoich drzwi nigdy nie warto zamykać człowiekowi. Warto być pozytywnie nastawionym bo nigdy nie wiadomo, kto czyha za rogiem. W myśl zasady- "nieznajomi to przyjaciele czekający na odkrycie". Tak więc z uśmiechem do wszystkich, serdecznie i miło
i nagle okaże się, ilu nieznajomych udało się udomowić na wspaniałych domówkach:) Do naszego grona dołączyli Ela i Paweł spod lasu:)
Widzicie...ludzie to powinien być nasz kapitał. W razie potrzeby zawsze ktoś czeka po drugiej stronie kabla telefonicznego:)
Na koniec troszkę rękodzieła choć w klimacie nieświątecznym.
Pudełko na chusteczki dla przemiłej U. na którą ostatnio bardzo mogłam liczyć:)
I moje pudło na biżuterię po zdecydowanej renowacji.
Jedno i drugie jest postarzane metodą na cukier. Bardzo chciałabym wam ją polecić, daje niesamowite, zupełnie nowe efekty. Metoda jest bardzo prosta- najpierw malujemy ciemną warstwę, jak wyschnie- jasną i posypujemy cukrem póki świeże. Dajemy się wysuszyć a następnie trzemy.
Trzemy i trzemy, koliście i delikatnie. Koniecznie załóżcie rękawice ochronne bo odciski pojawiają się bardzo szybko. Nie polecam pocierania twardym przedmiotem gdyż cukier łatwo się robi puder:)
Te wszystkie ciapki na wieczkach pudełek powstały właśnie w ten sposób i co ciekawe, spodni kolor był czarny choć wygląda na niebieski.
Pożegnam się już, jednocześnie przypominając o ostatnich dniach CANDY.
Już za kilka dni, za dni parę...
Tymczasem
Polinka
Takiego stroiku adwentowego jeszcze nie widziałam! Ty masz kobieto pomysły!
OdpowiedzUsuńU nas czasami drzwi się w domu nie zamykają... hihi! Bo "kapitał" bardzo nas lubi.. ;))))
Kapitał...wejdzie do słownika zdecydowanie
UsuńDołączę się do zachwytów, bo też takiego stroika jeszcze nie widziałam :))) Bardzo mi się podoba. Pozdrawiam :D
UsuńNic dziwnego, że ludzi do Was ciągnie - rodzinną, cudną, magiczną atmosferę czuć na kilometr! Zdjęcia piękne!!!
OdpowiedzUsuńmuszę spróbować z tym cukrem... Fajne prace
OdpowiedzUsuńJak zawsze ciepło rodzinne przewodzi:) uwielbiam Cię za to:)
OdpowiedzUsuńWieszak przecudne urody, bo Twój, no i prace bardzo ładne...
przesyłam buziaki i mam nadzieję, że plan wcześniej przez Ciebie założony wykonany? Bo już wyniki chyba są? :)
BUZIAKI :)
To ja prywatnie gołębiem odpowiedź wysyłam Aguś:)
UsuńPolinko, pomysł na wieszadełko jest świetny, bardzo oryginalny!
OdpowiedzUsuńwiesz, jak Ciebie czytam, to zawsze mnie jakoś tak "prostujesz" i przywracasz wszystkiemu jakieś ramy. chyba muszę do Ciebie codziennie pisać po małą radę na dzień :)
Dziękuję. Słowa jak balsam na duszę:)
UsuńBardzo fajny efekt po tym cukrze.
OdpowiedzUsuńmetoda cukrowa...nie znałam i na pewno skorzystam:) piekne skrzyneczki zarówno ta Twoja jak i chustecznik , który dostałaś. czuć już u Ciebie klimat świąt! pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPoprawka- chustecznik też zrobiłam:) Buźka
Usuńciekawa metoda na cukier ;) chętnie przetestuje :) natomiast jedno zdanie mi wpadło w oko ... i niestety nie mogę się zgodzić z tym że ludzie w grudniu są lepsi. Często udają wiedząc że serca miękną przy choinkach i pięknych dekoracjach a później przy wigilijnym stole. Z własnego doświadczenia. Ale to tak tylko na marginesie ... bo ja ten świąteczny przedklimat uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńKochana, zgodzę się z tobą i nie. Najważniejsze to nie patrzeć na innych. Osobiście doświadczam takich sztucznych serdeczności choć się nie przejmuję. Głowa do przodu, pierś dumnie wypięta i robimy swoje. Bo dobro i serdeczność jest w nas...a potem wraca jak bumerang choć czasem trzeba trochę poczekać. Serdeczności
UsuńNa cukier nigdy mi się nie udaje :-( Super pomysł z tym stroikiem!
OdpowiedzUsuńPozostaje chyba popróbować:) Pozdrowienia
UsuńPieknie to napisałaś. Osobiście same przygotowania i oczekiwanie na Święta lubie chyba bardziej od samych Świąt ;))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Marysia
W święta siadamy i podziwiamy to, co udało nam się wykonać:)
UsuńPaulinko, za stwierdzenie "ludzie to nasz kapitał" masz u mnie Nobla (pokojowego i literackiego).
OdpowiedzUsuńO, i dorzucam jeszcze taki za całokształt, bo wszystko, co piszesz, zawsze jest takie prawdziwe.
metoda na cukier brzmi zabawnie - nigdy nie słyszałam o takim wynalazku, ale jak widzę, sprawdza się świetnie.
Tysiąc buziaków!!!!
Pięknie, klimatycznie, świątecznie... W tym czasie wiele się wybacza, myśli o innych, bo to rodzinny czas i nikt nie powinien być samotny.
OdpowiedzUsuńMetodą na cukier mnie zaintrygowałaś, bardzo lubię nowości, a podziwiając Twoje prace widzę, ze warto spróbować. Pozdrowienia przesyłam cieplutkie :-)
OdpowiedzUsuńJak zawsze ślicznie u Ciebie Polinko:) I tyle serdecznych słów:) Dobrego czasu oczekiwania dla Was wszystkich! I pozdrowienia serdeczne!
OdpowiedzUsuńPolinko, mnie rowniez podoba sie twoj stroik adwentowy... Idealny i inny niz wszystkie ;)
OdpowiedzUsuńA przyjaciele, 'kapital' jak to nazwalyscie, to najwspanialsze na swiecie ;)
Pozdrawiam i duzo spokoju w tym okresie przedswiatecznym
Jak tu pięknie i inspirująco u Ciebie:)
OdpowiedzUsuńTo pudełko na bizuterię jest piekne, uwielbiam taki styl:) dziękuję za miły komentrz u mnie na blogu, zachęcam do obserwacji, ja juz obserwuję, bo pięknie tutaj, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńO metodzie na cukier czytam po raz pierwszy i chętnie ją sprawdzę:) Pozdrawiam grudniowo:)
OdpowiedzUsuńMarzy mi się taka domówka z gitarą i siedzeniem do rana. Niestety aktualnie wytrzymuję Maks. Do 23 ;)
OdpowiedzUsuńpięknie u Ciebie ... masz racje ludzie to kapitał i nikt nie powinien być sam w Święta...
OdpowiedzUsuńrękodzieło zachwyca :-)
pozdrawiam
Kochana, ale śliczny adwentowy stroiczek:) pomysł świetny!!!
OdpowiedzUsuńA wieczór z gitar to musiało być super:)
Twoje ręcznie robione sliczności mnie też zachwycają!!!
Pięknego grudnia życzę
Świetny pomysł na stroik adwentowy. A o metodzie na cukier nie słyszałam. Bardzo fajny efekt. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńSame mądre słowa... Jak zawsze cudnie u Ciebie Polinko... :) Wchodząc do Ciebie na bloga, człowiek się wycisza... :) Uwielbiam tu być.
OdpowiedzUsuńPaulinko piękna ,świąteczna,nowa oprawa bloga:)Tak,tak nie zamykajmy drzwi na cztery spusty w tak szczególnym czasie....A stroik adwentowy bardzo pomysłowy....:)Dekupażyki bardzo mi się podobają:)Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNo proszę, cukier ma wszechstronne zastosowanie! Miły stroik i życzenia:) Najbardziej lubię rozetki,sama właśnie robię kilka:)Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńpiękne ozdoby. :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam.
Genialny pomysł na wieszadełko :) a pudełeczka magiczne :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPaulinko stroik jest super! Bardzo oryginalny.
OdpowiedzUsuńMasz rację w tym co piszesz.
Pozdrawiam
Bardzo oryginalne wieszadełko, wspaniała dekoracja ;)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za grudniowymi podsumowaniami. Ale to pewnie zależy od roku - jaki był. W grudniu stajemy sie inni, lepsi - masz rację stuprocentowo :)
OdpowiedzUsuńTak właśnie jest kochana. To od nas zależy jak spojrzymy na drugiego człowieka. :) Każdemu warto dać szansę :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyszło metodą cukrową choć nieświątecznie, a może jednak, może trzeba opisać iż jest to zaśnieżona technika :D
pozdrawiam serdecznie, żałując że nie mieszkam pod Twoim lasem i nie wpadnę :)
buziak!
całkowicie się zgadzam !
Usuńświetny ten stroik, bardzo oryginalny ;)
OdpowiedzUsuńPięknie napisany post! Żeby tylko inni zrozumieli, że nie wolno odwracać się od człowieka...
OdpowiedzUsuńSuper pomysł Paulinko z tym cukrem, a jeszcze lepszy po stokroć z przyjaciółmi...Mądrze napisałaś, warto czynić dobro, ono powraca, choć w innej formie!
OdpowiedzUsuńPięknie napisane, i dużo w tym prawdy jest. Takie słowa zmuszają do zastanowienia się nad sobą, nad ludźmi, nad naszymi relacjami. To prawda, że grudzień i cały ten przedświąteczny czas jest magiczny bardzo.
OdpowiedzUsuńA chustecznik pięknie postarzony, Metody na cukier jeszcze nie próbowałam, ale już teraz czuję, że będę musiała spróbować :)
Pozdrawiam!
Czuje się już u Ciebie magię Świąt... Mnie tego bardzo brakuje, dlatego jutro zabieram się za zdobienie domu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie !
Polinko masz rację ludzie to nasz kapitał, bez nich nie da się żyć:) Pudełeczka świetne, pierwszy raz słyszę o metodzie na cukier, kiedyś wypróbuję:) buziaki aga
OdpowiedzUsuńRacja, że ludzie ważni są i fajnie, że odkrywacie cały czas nowych znajomych:)
OdpowiedzUsuńPiękne pudełeczka i ta metoda na cukier genialna. Dzięki za podzielenie się.