Miałam sobotę pełną marzeń:)
Połowa października się zbliża a za oknem wczesne lato. Całe szczęście moi mili, bo jest czas na planowanie ogrodu. Rozpędziłam się bardzo, rozmarzyłam. Zachciało mi się na wiosnę przywitać zielony dywan, kwiaty kwitnące do późnej jesieni. Z obornikiem latam w te i z powrotem, kombinuję i rozmyślam. Mam też szczęście do ludzi, dzięki czemu mój ogród udekorowały dynie, dyńki, dyniuszki:) Lubię ich kolor, nastraja mnie bardzo pozytywnie:)
Czasem nie mogę się napatrzeć na ich promienne buźki.:)
Ogrodowo, ach, ogrodowo.
Chciałabym ruszyć w końcu z oprawą wypoczynkową. Od dawna chcemy mieć taras, z wyjściem
z salonu. Tak...Tylko ciężko nam bardzo ściąć wielki świerk rosnący mniej więcej w połowie tarasu. Przywiązuję się do roślin, każde ścięcie przeżywam boleśnie. Tak, ja wiem, ogród bez kapitalnego remontu co jakiś czas dziczeje. Ja to wiem:) Poza tym działkę mam niezbyt brawurowych rozmiarów. Ile dorodnych świerków można zmieścić na tysiącu metrów:)
Podpytam was moi kochani czytelnicy. Czy lepiej wylać taras betonowy i potem wyłożyć go płytkami czy lepiej drewniany na podwyższeniu?
Wydaje mi się, że betonowy będzie trwalszy ale drewniany ma w sobie duszę.
Znalazłam nawet producenta tarasów drewnianych. Może by tak spróbować?:
Szczególnie podoba mi się aranżacja z lewej strony:) Bliżej jej do ogrodu w stylu angielskim.
A do tego trawnik z rolki? Szybki sposób na ładny trawnik? Jakie macie doświadczenia z takim podłożem? Nie powiem, na mnie robi wrażenie:)
I do tego marzenie, które się może w końcu spełni. O ogrodzie skąpanym w romantycznym świetle, staromodnych latarniach, podświetleniach i alejkach:) Godna polecenia wydaje się strona lampy.pl
Czy czujecie się teraz podobnie błogo jak ja? Może zaplanujemy swoje ogrody na wiosnę? Rozumiem, że kwestie finansowe, bo kreatywne jesteśmy bardzo:) Ale może małymi kroczkami?
Niedawno w komentarzu przeczytałam, że powinnam właśnie takie akcje mobilizacyjne organizować:)
Nota bene strasznie Wam dziękuje za słowa pozostawione pod każdym postem! To cudnie Was mieć!
To jak?
Organizujemy jesienne sprzątanie ogrodów i snucie małych i większych planów na wiosnę?
Ściskam was mocno i lecę dobry przykład dawać. Do grabienia marsz!:)
Tymczasem
Polinka
Oj snuję, snuję... wielkie i dalekosiężne plany. Dom już stoi, taras w marzeniach... chociaż ogród już w miarę zrobiony:)
OdpowiedzUsuńU Ciebie jak zwykle pięknie i sielsko. Pozdrawiam!
Z porządkami w ogrodzie muszę poczekać. Pod koniec października robią nam płot... od frontu... po 12 latach !!!! Na wymianę czeka też balustrada tarasu, ale to chyba praca na najbliższą wiosnę. Poniedziałkowy wypad LM to kupno baaaardzo dużej donicy... wiosną posadzę w niej winobluszcz, który ma w przyszłości zasłonić drewniną ścianę piętra. Jak widzisz Pulinko dużo planów i pracy... uroki posiadania domu... zawsze jest coś do zrobienia/wyremontowania:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Tomaszowa
Tomaszowo, dobrze piszesz i ciepło:) Pozdrowienia
UsuńNo właśnie małymi kroczkami do marzeń. Ja mam mały kawałek ziemi przy domku wielorodzinnym. Gdy dzieci były małe służył jako miejsce zabaw, wolnego biegania, miejsca na grilla i posiedzenia z mieszczuchami którzy nas odwiedzali. Dzieci wyrosły i zaczęłam powolutku zawalczać o moją przestrzeń w ogrodzie. Brak finansów jest niestety ograniczeniem spowalniającym realizację. Ale w tym roku przybyło nam troszkę roślin, gdy w maju świętowaliśmy nasze 25 lat, poprosiliśmy gości o rośliny do ogrodu zamiast bukietów. To był bardzo dobry pomysł. Obecnie jestem na etapie poszukiwania desek do wykonania podwyższonych rabat. Tarasy piękne i te latarenki czarne wiszące. Pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuńGdyby nie te finanse a to problem dotyczący wszystkich:) Życzę powodzenia w ogrodowaniu
UsuńTak jak Ty już rozmyślam nad wiosną. Co zmienić, co dodać, co usunąć. Bo ogród to niekończąca się historia.
OdpowiedzUsuńPolinko sliczne te zdjecia i juz oczami wyobrazni widze swoj ogrodek... Choc ja swoje plany musze odlozyc na baaaardzo dlugo :) Ale kibicuje tobie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Cudowne plany. Ja wiem tylko odrobinkę o tym, bo czasem coś wymyślam moim rodzicom na działce, ale nie mogę zaszaleć bo są bardzo niezależni i wolą wszystko sami. Co do tego tarasu to też wiem, że są takie kamienie udające drewno. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńChyba zabrałaś najważniejszy głos w dyskusji:) Płytki udające drewno to jest myśl. Pozdrowienia
UsuńZapraszam do starego , nowo otwartego pastelowego domku a szczególnie na CANDY :)
OdpowiedzUsuńoch jakze bliska jestem temu tematowi :) w ogrodzie wielkie sprzątanie a na wiosnę nowe ustawienie kwiatów i ogólna zmiana klimatu...tyle że u mnie będzie jeszcze bardziej wiejsko...tak mi się marzy:)kto wie,może sprostam wyzwaniu:)ps.trawnik siałam z nasion,żmudne ale tańsze.I moja rada.Żałuję że nie dałam siatki przeciw kretom i nornicom :(zrobie to na pewno jeśli mi przyjdzie kiedyś trawnik skopać i zrobić go od nowa.A dzięki gryzoniom staje się to nieuniknione :(
OdpowiedzUsuńPokonujemy odwrotną drogę:) U mnie było wiejsko do tej pory a teraz robimy Nowy Jork;)
UsuńNapisałam komentarz i przwrwało internet. Piszę jeszcze raz. W poprzednim domku mieliśmy drewniany taras, z którego byliśmy bardzo zadowoleni. Zrobił go MąŻ z kolegą. Nawet mieliśmy oświetlenie wmontowane w podłogę! Sąsiedzi mieli trawę z rolki i całkiem fajnie rosła:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Ja dziś właśnie byłam na Dolnośląskim Festiwalu Dyni, było pięknie! Fotki wrzucę na bloga, ależ ludzie mają fantazję! Jeśli chodzi o tarasy, to z pewnością trwalszy jest betonowy, ale wolę zdecydowanie drewniany, ma klimat:)))) Także uwielbiam lampy, jestem w trakcie budowy domu, nie mogę się doczekać aranżacji ogrodu:)))) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJuż się wybieram na festiwal dyni:)
UsuńMnie tez tak dynki nastrajają ;) Zakupiłam dziś na dożynkach :)) Oh jak bym pograbiła a ;))
OdpowiedzUsuńMusisz chyba kiedyś do mnie wpaść...:)
UsuńHa:) Wywołałaś temat na czasie:) Ogródek (większy, za domem) mamy problematyczny, trawnik trzy razy był zakładany, ale cień tam ogromny, sucho i drzewa się rozrosły.. Trawnik poległ w tym roku całkiem. Wiesz, że mamy świerk srebrzysty, sosnę czarną, magnolię i bez lilak na 50m2:)? Dlatego zapadła decyzja o kostce brukowej na środku.. hmmm.. tego areału:), okalają ją niewielkie rabaty.. I czekam na schody z tarasu do tego śmiesznego ogródka, będzie wtedy taras dwupoziomowy.. I na pewno będzie duuuuużo roślin w pojemnikach (moja mania:))) I może nareszcie jakoś to będzie wyglądać:) Ale główne prace ogrodowe na wiosnę dopiero:) Sąsiedzi w tym roku ułożyli trawnik z rolki - rośnie ładnie, tyle, że wymagał sporo podlewania:) A te drewniane tarasy - marzenie! Pozdrowienia serdeczne!
OdpowiedzUsuńNie będziecie żałować takiej ilości kostki? Pamiętaj, że nie pochłania ciepła więc latem będzie żar. Pozdrowienia
UsuńJa, Paulinko, chętnie dołączę się do akcji jesiennego sprzątania ogrodu - od tygodnia spędzam całe popołudnia z grabiami :)
OdpowiedzUsuńCo do tarasu, to rzeczywiście betonowy z płytkami łatwiejszy w obsłudze, ale drewniany o wiele ładniejszy, przytulniejszy... Ale z doświadczenia wiem, bo mam drewnianą podłogę w altanie, że jest trudna do utrzymania w czystości. To już kwestia preferencji :)
Pozdrawiam cieplutko
Właśnie o tę czystość się martwię. Dzięki za opinię
UsuńPięknie i nastrojowo...uwielbiam wszelkiego rodzaju, lampy, tak w domu , jak i na zewnątrz:)
OdpowiedzUsuńDrewniany taras z pewnością będzie miał duszę...
Pozdrawiam ciepło
Ja tu chyba witam nową osóbkę?;) Pozdrowienia
UsuńLubię dyńki... Niestety nie mam własnych, ale w przyszłym roku się to zmieni! ;)
OdpowiedzUsuńAle śliczne i ogromne dynie:) W tym roku nie zasiałam, ale w przyszłym będzie całe pole jak w zeszłym:)
OdpowiedzUsuńJesli chodzi o taras, to mnie najbardziej podobają sie drewniane:)
udanego tygodnia kochana, uściski
Właśnie jestem po większym jesiennym sprzątaniu ogrodu i tak mnie w kościach łamie, że chyba nawet planować kolejnych prac nie mam siły hihihi. Ale poważnie mówiąc właśnie wiosną zaczęłam pewne zmiany w moim ogrodzie, efekt mi się podoba, więc ciąg dalszy nastąpi :) Zapraszam zerknij do mojego ogrodu. Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńBardzo jestem ciekawa, jakie to zmiany:) Pozdrowienia
UsuńPiękne plany i marzenia warto mieć, może się spełnią nawet te najśmielsze, nigdy nie wiadomo.
OdpowiedzUsuńCo do dyni, mnie też nastrajają optymistycznie, ich kolor ma taką właściwość.
Pozdrawiam.
Haniu, bardzo mądre słowa. Marzenia trzeba mieć i plany bo inaczej pustka goni pustkę. Pozdrowienia
UsuńTaras tylko drewniany! Marzę o takim
OdpowiedzUsuńoj, zazdroszczę ogrodu... :)
OdpowiedzUsuńPiękne plany :) Mnie też ten drewniany taras bardziej się podoba, ale niestety mniej trwały...ze względów ekonomicznych chyba bym jednak wybrała ten betonowy wyklejony płytkami. A trawa...my siejemy i też rośnie...dobrze jest zasiać wiosną...do lata będziesz miała co kosić ;)
OdpowiedzUsuńPolinko, ale masz cudne te dynie! :) Teraz wyskrobać oczka i halloween pełną parą ;) a ze środka kremik, hihi. Co do tarasu moja Droga.. Ja bym płytek nie polecała, wiadomo że nawet te najlepsze ( i oczywiście wtedy najdroższe) z czasem i tak mogą pęknąć, od mrozu, może coś upaść.. Z drugiej strony są chyba najlepsze w utrzymaniu czystości... Jednak wybrałabym drewno z szacunku do pieniądza, uważam że po prostu więcej przetrwa.. Ja mam kostkę na tarasie, nie byłam zadowolona na początku.. Ale teraz wiem, że inwestycja ta zostanie mi na kilkanaście lat, a zawsze mogę zakryć kostkę chociażby trawką ;) Jest szara, więc też wpasowuje się w zakres moich ulubionych kolorów :)
OdpowiedzUsuńŚciskam Cię mocno! Kamila.
Kamilko, dziękuję ale mój taras będzie podwieszany więc bez kostki:)
UsuńKochana! rok temu zrobiliśmy taras z desek kompozytowych. Są wieczne, bez potrzeby odnawiana. Jesteśmy zadowoleni i nie zamieniłabym ich na płytki. Ciepło pod nogami, jakoś tak przytulnie:) Polecam, sprawdzone:) pozdrowienia!!!
OdpowiedzUsuńTakie deski to tez dobre rozwiązanie :)
UsuńHej! Ja marzę i planuję ogród każdego dnia. Żal mi , że w tym roku nic praktycznie nie zrobiłam, ale przy małej H nie da się. Drewniane tarasy są super :) Niestety mój M nie dałby się na taki namówić, bo to szczury/myszy/krety/żaby (ostatnich mamy mnóstwo) będą miały tam idealne warunki a i pielęgnować trzeba. Ja od początku planowałam taras wychodzący wprost na ogród. Nie wylewaliśmy go. Wylaliśmy za to schodek przed wejściem do domu i teraz żałuję. Jestem za kostką brukową. Świetne i bogate wzornictwo, do tego rewelacyjne palisady - każdy znajdzie coś dla siebie. Można nadać różnorodne kształty, owale itp. Mam teraz zwykłe płyty tarasowe ale szykuje się pomału do zmiany. Podobają mi się imitacji desek, mam producenta niedaleko i być może będzie to to - jak na żywo się przekonam. A trawnik z rolki - cóż, to chyba tylko kwestia pieniędzy. No i czas - od razu dywanik bajeczny. Potem to jednak tak samo trzeba nawozić, napowietrzać, kosić. Powodzenia w planach i ich realizacjach :)
OdpowiedzUsuńDzięki za tak wyczerpujący komentarz:) Pozdrowienia serdeczne
UsuńOczywiście, że sprzątamy jesienne ogrody, planujemy wiosenne, Twoje inspiracje bardzo ciekawe:)))
OdpowiedzUsuńA tymczasem zapraszam do siebie na ...kawę:)))
Pozdrawiam i miłego dnia życzę.
Z przyjemnością wstąpię:)
UsuńSuper dyniuchy :D
OdpowiedzUsuńZapraszam cię na moją rozdawajkę w której sama możesz wybrać nagrodę :))
Już nadchodzę:) Dzięki
UsuńAle piękne, aż się rozmarzyłam :-)
OdpowiedzUsuńJa każdej jesieni tyle planów pozostawiam na wiosnę... Choć teraz udało mi' przerobić' mały kawałek przy paskudnym słupie elektrycznym co to stoi przed samym domem:-( i był plan na drugi dużo większy kawałek, ale.. poczeka do wiosny. Rozumiem Twój ból serca Paulino co do ścinania drzew. Dzielę go z Tobą. Zdrowy rozsądek nakazuje jednak jeśli nie ścinać to chociaż skracać drzewa. Tak zrobiliśmy z naszymi świerkami, ale mamy dwa dęby które rosną zbyt blisko domu niestety:-(
OdpowiedzUsuńCo do tarasu; znajomi mają drewniany od 12 lat i nie jest zadaszony. Nadal pięknie wygląda.
Widzisz...ile osób tyle opinii odnośnie tarasu:) Tak strasznie mnie kusi drewniany...
UsuńAleż tu pięknie. Zahaczyłam tylko jednym okiem, ale już mam Cię na liście ulubionych. Wnętrza cudne!! Będę zaglądać :) I poszperam w archiwum jak będę miał więcej czasu :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na mój początkujący blog;
www.mmszczescia.blogspot.com
Pozdrawiam serdecznie
Mahda
Cóż to za pomarańczowa radość Kochana u Ciebie...lampiony, lampy, lampeczki to cud natury w ogrodzie...ja mam drewniane i może nie są zbyt trwałe jak na dłłłłłłłłłłłłługie lata, to jednak mają swoją duszę ...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Piekne zdjęcia.....Przepraszam,że mój blog jest chwilowo niedostępny, odezwę się po zmianach,pozdrawiam serdecznie,Yolanda
OdpowiedzUsuńJa w ogrodzie ciągle tak z doskoku - tam coś pograbię, tutaj coś przekopię i tak centymetrami topornie do przodu :) Kiedyś będzie...
OdpowiedzUsuńCo do tarasu... Ja bym się dała pociąć za drewniany i mając taką możliwość nie zastanawiałabym się ani minuty. Co więcej! Drzewo rosnące pośrodku ominęłabym i wkomponowała w taras :D Widziałam już takie rozwiązania i strasznie mi się podobają :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńOch ja cały czas snuje plany o ogrodzie marzy mi się aby od wczesnej wiosny aż do późnej jesieni kwitły u mnie jakieś kwiatki ale na razie kiepsko mi to idzie bo wszystko kwitnie mi na wiosne a później nic. Wczoraj kupiłam kolejne cebulki ale też będą kwitły na wiosne. Generalnie mam problem z jakością ziemi i z warunkami atmosferycznymi bo umnie zawsze strasznie wieje. Ostatnio stwierdziłam że chyba muszę kupić sobie takie kwiatki co rosną w górach i dają sobie radę z halnym :)
OdpowiedzUsuńDynie piękne a jeżeli chodzi o taras to podobają mi się te drewniane ale nie wiem jak jest z ich wytrzymałością. Powodzenia w realizacji planów :-).
OdpowiedzUsuńMoże wrzucam słówko już po czasie, ale nie zdążyłam wcześniej tego zrobić. Pierwsze co mi przyszło do głowy kiedy przeczytałam o Twoim niezdecydowaniu, to zapytanie kogoś kto się zna na projektowaniu ogrodów i masz do niego zaufanie. Taka osoba powinna wiedzieć co się u Ciebie sprawdzi i zakomponuje najlepiej.
OdpowiedzUsuńChyba, że sama masz taką wyobraźnię przestrzenną.
Serdeczności!