" -To co, będzie pani oglądać z rodziną?
Pani zdziwiona i zaskoczona odpowiedziała:
-Ja? Nie, nie będę.
-Dlaczego?!
- Bo ja...nie oglądam telewizji. My- poprawiła się.
- Ale...Czemu?!- zdziwił się kolega.
-Bo my nawet nie mamy telewizora.
Twarz kolegi była pełna najwyższego zdumienia i zainteresowania. Pani była współwłaścicielką znanej knajpy, nie stać jej na pudło?
- Sorki, że tak drążę- kolega musiał to sobie jakoś ułożyć w głowie- jak to, nie mają państwo TELEWIZORA?! To co wy robicie wieczorami?
Pani westchnęła i powiedziała:
- Mieszkamy w wielkim, przedwojennym mieszkaniu we trzy rodziny z małymi dzieciakami. Po powrocie z pracy każdy się czymś zajmuje- kuchnią, porządkami i dziećmi- są w różnym wieku. To domena ojców. Robimy wspólny posiłek, zjadamy go powoli, opowiadając sobie, co się działo z każdym z nas dzisiaj. Później zmywanie i dzieci odrabiają lekcje. Wieczorem, po kolacji, czytamy na głos książki albo sobie wspólnie muzykujemy, gramy w gry, szydełkujemy, szyjemy...jest przecież tyle ciekawych zajęć!
Po zwinięciu kamer itp. kolega szepnął kompletnie zszokowany:
- Ty... Jak jacyś amisze! Czy oni są normalni?
Żadni tam amisze. Nie rozumiał tego ich antyświata. On typowy japiszon nie rozumiał, że tak można, że to ucieczka, ratunek przed absurdami. Ich antyświat przeciw powszechnemu antyświatowi.
Dzisiaj (minęło sporo lat) kolega mieszka na wsi. Rzuca psu patyk na wielkiej łące i jest szczęśliwy..."
Posłużyłam się cytatem, musiałam wam to "przeczytać". To fragment książki, którą ostatnio pochłonęłam. Małgorzata Kalicińska "Widok z mojego okna".
Polecam wam bardzo, kilkadziesiąt felietonów na temat otaczającego świata, ciekawe, wyluzowane spojrzenie autorki. Do tego trochę przepisów na kuchnię " na winie" czyli co się pod rękę nawinie. Najluźniejsze gotowanie, jakie sobie można wyobrazić.
Kochani- Wy jesteście bardzo podobni do mnie i wiem, że dobrze rozumiecie co piszę. Ta książka pomogła mi zmierzyć się z ostatnimi absurdami nie mojego antyświata. Bo oni się niebawem pozagryzają, a ja? Uciekam na wieś...
Podzielę się z Wami popołudniem w ogrodzie.
Ten ogród to spełnienie marzeń o ciszy i spokoju w otoczeniu przyrody. Aż trudno pomyśleć, że kupiliśmy łyse pole. Siedem lat...choć nie zawsze z sukcesem;) Najgorzej z trawą i czasem myślę, że dobrym rozwiązaniem byłby trawnik z rolki bo tego nie przerastałby tak straszliwie perz:)
A! Wrzucę Wam zdjęcie, ku pokrzepieniu jeśli marzycie o takim zaciszu. W kilka lat da się zrobić.
Jeden problem jednak mam. Mam za małą działkę!:) Dziś kupiłabym siedlisko:)
Kochani, polecę jeszcze kawałek niedzieli złapać. Odezwę się niebawem z nowymi pomysłami:)
Dużo sił na cały tydzień Wam życzę i uśmiecham się do Was pełną gębą!
Idę jak Amisz pogadać z roślinami no i na kompot z rabarbaru:)
Tymczasem
Polinka
Kochana tylko pogratulowac. Stworzyliscie piekny ogrod z niczego :)
OdpowiedzUsuńChyle czola...
Pozdrawiam
Dziękuję:) Pozdrowienia odsyłam
UsuńPrzepięknie u Was :))) Pozdrawiam serdecznie z początkowego stadium ;)
OdpowiedzUsuńP.S. Zaciekawiłaś mnie tą książką :)
P.S.2 Nadal są ludzie, którzy żyją bez telewizora. Tydzień temu byliśmy u takich na urodzinach koleżanki synka z przedszkola. Nie uważam, żeby im czegoś brakowało. Wręcz przeciwnie, bardziej skupiają się na relacjach rodzinnych i tym jak wychować dzieci na ludzi...
Święta prawda- bez telewizora jest dużo czasu i na relacje rodzinne i wychowywanie i odpoczynek psychiczny. Pozdrowienia
UsuńKsiążkę czytałam, fajna, życiowa, jak wszystkie Kalicińskiej. O siedlisku mocno marzę, ale TWOJE areały bardzo by mi się przydały. Śliczne zdjęcia. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKupisz takie areały a potem będziesz marzyła o większym. Jakie to życie okrutne;)
UsuńBrakuje mi właśnie takie zdjęcia startowego mojego ogrodu. Wtedy nie pomyślałam o tym, a szkoda.
OdpowiedzUsuńU Ciebie jak zwykle pięknie. Można się super relaksować.
Pozdrawiam. Ola.
Warto fotografować...wszystko bo zmienia się w masakrycznym tempie:) Pozdrowienia
UsuńW ogrodzie pięknie więc nie ma się ochoty przenosić do domu... chociaż klimatyczny i przytulny przedpokój zaprasza:)
OdpowiedzUsuńNasz telewizor też chyba się na nas obraził, bo od dłuższego czasu siedzi zamknięty w szafie... przegrywa z ukwieconym tarasem i śpiewem ptaków:)
Pozdrawiam ciepło
Tomaszowa
Tomaszowo- nic nie mów bo u Was też ciszą i spokojem z cudnych kątów zawiewa:) Pozdrowienia
Usuńhihihi, osobiście w domu mam tv, bo dzieciaki te swoje bajki ogladają. ja z niego nie korzystam i nadejdzie taki dzień, że tv wyleci, marzę o tym:)
OdpowiedzUsuńBajek to ja już znieść nie mogę i całej ich krzykliwości:) Drażniącym pudłom mówimy stop:)
UsuńPiękny tekst, daje do myślenia...Zdjęcia równie piękne, sielskie, spokojne, takie domowe, rodzinne. Widzę,że podobnie jak ja urządzasz ogród od 7 lat. U mnie poczatki podobne, teraz wszystko pięknie zarosło i ciągle coś robię...Pozdrawiam Cię serdecznie i zapraszam do siebie:)))
OdpowiedzUsuńAgatko- po tylu latach to już czas zbiorów. Wystarczy przepielić....no i porozdawać zbyt rozrośnięte byliny:) Pozdrowienia
UsuńPodziwiam Cię, że w ciągu 7 lat udało Ci się stworzyć tak wspaniałe miejsce.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam :-)
Ps. Ja też nie oglądam telewizji i powiem szczerze, że jest mi z tym dobrze :-)
W takim ogrodzie cudownie mija czas.Udalo Ci sie stworzyć idealny ogrod:)
OdpowiedzUsuńA ja jestem cały czas na wsi, z wyjątkiem tylko czasu studiów:-))))
OdpowiedzUsuńCudowny ogród :)
OdpowiedzUsuńPaulinko, ale u ciebie pięknie, błogo i sielsko!!! :)
OdpowiedzUsuńNormalnie bajka!!!
ściskam i pozdrawiam! :):):)
Ogród marzenie, wykonałaś wspaniałą pracę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Pięknie. Mam nadzieję, że u mnie też kiedyś będzie tak wyglądało. Cudny ogród stworzyliście. Tylko pogratulować. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńPiękny ten Twój świat :)
OdpowiedzUsuńCałkowicie Ci rozumiem Paulinko. Nie oglądasz telewizji, to co ty robisz? Też się spotykam z takim pytaniem, gdy mówię, że nie oglądam telewizji. Ludzie nie wyobrażają sobie świata po za tym " czarnym pudłem" jak to mawiał mój tata. Ogród wspaniały, gratuluję. Jeszcze nie tak dawno wstydziliśmy się wsi a dziś na tę wieś wszyscy chętnie uciekają. Ja osobiście to na tej wsi, już jakieś 33 lata tak mieszkam i cieszę się z tego. Chociaż i tak u nas niektórzy mówią, że to przedmieścia :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i miłego tygodnia Ci życzę Monika:)
Widzisz...człowiek powinien mieszkać zgodnie ze swoją duszą i wtedy jest szczęśliwy, miasto to czy wieś. Pozdrowienia
UsuńWitaj:) Kalicińską uwielbiam, właśnie za tę nostalgię i za ludzi niecywilizacyjnych, których opisuje. Kocham klimat Jej powieści.
OdpowiedzUsuńWiesz, my również nie mamy telewizji, z wyboru oczywiście;)) Jest takich ludzi coraz więcej..
Piękny Twój ogródeczek. Niesamowita metamorfoza!!
Pozdrawiam serdecznie
Kasia, Rustykalny Dom
Kasiu, wszystko prawda, szczera prawda. Dziękuję
UsuńHa ha ha no jak to bez tv...? Kochana to w Twoim stylu post, jakże by inaczej...zawstydź nas, a co!!!
OdpowiedzUsuńchociaż czasami ja też jak ten Amisz lubię pobyć sam na sam z moim różanym zakątkiem, np wczoraj...
a i GRATULUJĘ WYGRANEJ!!! HA HA HA Byłaś lepsza, od Różanej, ale ja Ci jeszcze pokarzę ha ha ha ...
buziaki Ty moja Duszko i miłego dnia:):):)
Aguś:) Droga ty moja Łobuzico:) Dzięki za dobre słowo i zmierzymy się następnym razem choć ja ciśnienia na wygraną raczej nie mam;)
UsuńHa ha ha nie ma presji, ja tylko żartowałam:) cieszę się i już! !!
UsuńBuziaki:)
Wam się udało- gratuluję pięknego spokojnego otoczenia.
OdpowiedzUsuńDziękuję i buźka przesyłam
UsuńPięknie tera zagospodarowana i zaaranżowana działka, miło jest poleżeć i rozmyslać lub nic nie mysleć:))
OdpowiedzUsuńCudnie jest mieć taką wiejsko -sielską odskocznię - wiem coś o tym. Ale absurdy świata i tak zaglądają przez moje okno...
OdpowiedzUsuńDzisiaj np. okazało się, że przez pomyłkę wysłałam maila do koleżanki na jej stary adres / do pracy z której została zwolniona / :-(
Zrobił się niezły młyn. Na pewne rzeczy niestety ani wieś, ani brak telewizora nie poradzi - trzeba by chyba rzeczywiście żyć jak amisze...:-)
Ogród przepiękny Polinko! Marzenie mieć kiedyś taki.. I wieś kusi coraz bardziej... Tylko mój M. za bardzo przywiązany do swojej pracy i nijak nie da się tej pracy z wsią na razie pogodzić:) TV u nas nie ma od lat i nikomu jakoś nie potrzebny ten wynalazek do szczęścia.. I dobrze, że takich ludzi jest coraz więcej :) Pozdrowienia serdeczne!
OdpowiedzUsuńMoże nadejdzie czas, kiedy da się pogodzić pracę z mieszkaniem na wsi. Życzę wam tego:)
UsuńOgród to skarb....Bardzo fajne zdjęcie roślin....Pozdrawiam pa....
OdpowiedzUsuń1)Zaintrygowałaś mnie nową książką Kalicińskiej:))
OdpowiedzUsuń2)Mój M wchodzi do domu i pierwsze co robi to włącza telewizor-sport!ja bym mogła bez telewizora,ale nie mogła bym bez internetu:)))
pozdrawiam
Wiesz, sport to coś więcej niż telewizja;)
UsuńPiękne pergole, i zielono wokoło aż miło !!!!
OdpowiedzUsuńPisząc teraz za oknem mam kilka pięknych krzaków kwitnącej piwonii, sad i mnóstwo innej zieleni. Żyć nie umierać !!! pozdrawiam i aby pogoda dopisywała !!!!!
Nie ma nic ważniejszego dla mnie ponad piwonie! I ten ich zapach:)
UsuńPolinko, świetny tekst, co do ogrodu piękny:) A do wielkości, nie widziałaś mojego:)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się w Twoim ogrodzie;)przepiękne stworzyłaś klimaciki;)pozdrawiam;)
OdpowiedzUsuń7 lat powiadasz? Czyli mój ogród też rokuje jakieś nadzieje ;)
OdpowiedzUsuńJak wiesz u nas telewizora niet. Mogę być nawet amiszem - a co mi tam :D Nawet nie wiem kiedy bym miała znaleźć czas na oglądanie...
Piękny ogród!! Ależ bym zaległa na tym leżaczku!
OdpowiedzUsuńPozdrowionka
Cudnie, przepięknie, kwieciście masz, ja powoli robię to samo z moim łysym polem, ale do Ciebie mi daleko. Małgorzatę Kalicińską uwielbiam czytać, wspaniale, że nam ją tak zareklamowałaś, dziękuję. W poniedziałek biegnę do księgarni...A do kompletu do tych świec mam bieżnik, który możesz wygrać w moim Candy, serdecznie zapraszam do zabawy! pozdrawiam Kasia :-)
OdpowiedzUsuńsploooty.blogspot.com
Ależ tu pięknie, tylko wypoczywać! I to wszystko w siedem lat? Wygląda na kilkudziesięcioletni ogród, może dzięki wysokim drzewom. A telewizor nie potrzebny, bo do czego? Lepszy widok za oknem :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń