Żyje mi się ostatnio jakoś za szybko...
Nim się obejrzę, już koniec kolejnego tygodnia. Świątek, piątek trwa gonitwa. Pewnie nie jestem osamotniona w myśleniu, że życie pędzi a ja razem z nim:)
Spóźniłam się strasznie! Wczoraj miałam ogłosić, jakie są nagrody w zabawie świątecznej, którą organizujemy wspólnie z Madelinką. Taaak, porobię zdjęcia po pracy. Ale po pracy wypadło zebranie u Młodego, potem tysiąc rzeczy i tak mamy...dzień kolejny, który dobiega końca.
Także bardzo przepraszam i już nadrabiam zaległości.
Prezentem dla zwycięzcy w moim pionie zabawy "Wyszydełkuj sobie święta" będą:
- ręcznie robione przez mnie szydełkowe podkładki pod kubek w kolorach świątecznych
- oraz szklana, pokaźna bombka-serducho w kolorze ciemnoszarym lub jakimś takim czarnawym.
Kolorystyka bombki pozwala wykorzystywać ją cały rok- dziś na choince, później w domu.
Zapraszam serdecznie.
Do Madelinki też oczywiście zerknijcie:)
Musimy się drodzy państwo przyzwyczaić do zdjęć wieczornych niestety. Lampy dwoją się i troją
a nie zawsze coś z tego wyjdzie. Tak to jakoś paskudnie się porobiło, że wracam z pracy a tu ciemno i bądź człowieku mądry:)
Jak wiadomo- przyjdzie walec i wyrówna i nie ma się czym martwić więc...
Zrobiłam nowe zamówienie u Ani. To zdecydowanie mój ulubiony sklep z duńską ceramiką. Tak niskich cen nie widziałam nigdzie, przesyłka idzie w tempie zawrotnym a i gratisik jest:) To straszliwie próżne, ale ja bardzo lubię gratisy:)
Mam w końcu moje wymarzone pojemniki w kształcie serc. I to za jaką kasę!:)
Jednym słowem przygotowania świąteczne ruszyły pełną parą:)...i bardzo się z tego cieszę:)
Dom mój zmienia się:)
W tym roku króluje szarość i ja też się temu poddałam. Może nie bezwarunkowo ale podoba mi się. Szaleję z zakupami w szarościach, beżach, srebrze i szkle. Ładnie:)
Kanapom przydałyby się nowe narzuty.
W sprawie doświetlenia wnętrz, w tym okresie niezbędne, polecam Wam świetnego producenta lamp. Zajrzyjcie koniecznie.
Malowanie też się mnie trzyma ostatnio:) Na przemian z dzierganiem świątecznych drobiazgów
i skarpet na zimę.
Aniołowa świąteczno-ludowa raz! :)
Tak więc świątecznie się robi. We wnętrzu i w sercu...
Rozpiera mnie od sympatii, którą dostaję od ludzi. Pani na bazarze (zwanym po tutejszemu ryneczkiem) podarowała mi pęczek natki, bo lubi takie kobiety, jak ja:) Nie wiedziałam, co powiedzieć ale założyłam, że to komplement.
Zastanawiam się jednak, czy kiedyś się będę w stanie z tego wypłacić...
I tak z miłością, powoli, wkraczamy w najpiękniejszy okres każdego roku kochani!
Niech wam się szczęści:)
Tymczasem
Polinka
Witaj Paulino;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za zaproszenie -i za odwiedziny u mnie...dzięki temu trafiłam do Ciebie i bardzo mi się tu podoba;)
Uściski
Pięknie wyglądają te świąteczne szarości ! Chyba się zaraziłam:))Światełka uwielbiam,każdy pretekst jest dobry ,żeby je wreszcie zapalić:) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTak więc zapalajmy dziewczyny:) Będzie pięknie i świątecznie a my w czerwonych fartuszkach będziemy piekły pierniczki najlepsze pod słońcem:) Pozdrowienia
UsuńOoo jak optymistycznie! :) i milutko ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Violetta
P.S. Poszewki na poduszki ma już prawie cała Polska :P
Wiem, że ma cała Polska ale cóż:) Są ładne i niedrogie więc ja równiez pobiegłam do tego sklepu. Pozdrowienia
UsuńDokładnie ;) Jak coś się podoba to nic tego nie zmieni ;) Moda ani to co inni myślą, lub czy to też mają :D
UsuńP.S. Zajrzyj na pocztę mailową ;)
bombka serducho-urocza...
OdpowiedzUsuńod przyszłego tygodnia zaczynam i ja wprowadzać się w nastrój ;)
anielica...niesamowita!
:)
pozdrawiam
Dziękuje za dobre słowo:) Pozdrowienia
UsuńMój czas tez biegnie jak szalony, dziś znowu piątek, a ja mam wrażenie, że znowu roboty nie przerobiłam
OdpowiedzUsuńa zmęczenie daje o sobie znać.
Ale masz fajne poduszki zimowe. A Twoje gałązki ze światełkami natchnęły mnie do ozdobienia mojej miotły.
To bardzo miłe, że ludzie robią sobie bezinteresowne upominki, taka pani na bazarku sprawia, że potem masz ochotę uśmiechać się do wszystkich :-)
Uściski Paulinko!
piękne prezenty :)))
OdpowiedzUsuńcudnie się u Ciebie robi... ja też miałam w weekend już coś nieco Świątecznego wystawić ale mi się E. rozchorowała więc nie wiem jak to będzie ...
pozdrawiam ciepło
Rany jak macie cudownie ,ze robicie na szydełku !!! Takie to piękne a dla mnie nieosiągalne wręcz. Jakaś jestem do tego totalnie lewa. Och jaki piekny klimat się robi. U mnie na razie pobojowisko ..ale stosik nagromadzonych rzeczy do wystroju rośnie . Duńska ceramika ! Ach..kiedyś chciałabym wymienić sobie całą zastawę...ale powoli ..powoli. Do sklepiku zaglądnę z ochotą ..mam tam nawet tablicę optymistyczną upatrzoną :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Cię ciepło !
A co będzie jak twoje dekoracje dojadą?:) Już nie mogę się doczekać Olu kochana.
UsuńSklepik polecam bo Ania dobrą robotę robi. Heh, robi robotę ale to nic.
Serdeczności olbrzymie dla ciebie
Ale mnie przestraszyłaś! Widzę, że post u Ciebie i już pomyślałam, że to weekend, że jakieś dni mi umknęły! Ja tu chorobowo się rozłożyłam i rachuba czasu mi umknęła. Tak samo zresztą jak wszelka robota. Lada moment koniec Waszej zabawy, a ja daleko w polu. Trzeba jakieś dopalacze przyjąć ;)
OdpowiedzUsuńMalinówka najlepsza:) Jak roślinki?
UsuńDyskusja się rozpętała dziewczyny:) Fajnie tak w babskim gronie.
UsuńAnula, muszę ci jakiś inny zegar sprawić bo jak kiedyś zaśpię to co?:)
Buziaki
Ondrasza, malinówki nie mam, ale jest pigwówka i też daje radę ;) Roślinki żyją, jeszcze ich nie wykończyłam, ale też nie miałam kiedy wszystkich ogarnąć - mam nadzieję jutro.
UsuńPaulinko, kiedy mi taki zegar bardzo pasuje. Więc raczej proszę mi go nie zmieniać. I chyba nie ma szans, żebym wstała przed Tobą. Bo ja to straszny śpioch jestem (chociaż z wiekiem coraz mniej...)!
Mi też czas umyka w zawrotnym tempie:( Szarości u Ciebie cuuudne! I aniołek świetny!
OdpowiedzUsuńOj szarości też mnie złapały - pięknie u Ciebie wyglądają, w tym roku będą urocze szaro-srebrne Święta!
OdpowiedzUsuńCzerwoności u Ciebie bardzo mi się podobają,ale te szarości są cudne!!też je bardzo uwielbiam,,a do tego srebro jak mówisz!!I mamy bajkę!!Buziaki
OdpowiedzUsuńBuziaki odsyłam:)
UsuńPaulino, jakże się cieszę, żeś nie pozbawiona przywar... O tę próżność rzecz jasna mi chodzi :-)
OdpowiedzUsuńZawsze u Ciebie pięknie i powiem Ci, że dzięki Tobie zmobilizowałam się i przemalowałam wreszcie nie tylko dziadkowe biureczko, ale i bardzo stary kredens ! Chcę się jeszcze pokusić o jakiś motyw 'dekupażowy ', ale nie wiem co wyjdzie. U mnie jeszcze wystrój jesienny, ale myślę o świątecznych dekoracjach, a jakże :-) Dziękuję i pozdrawiam !
Pokazuj koniecznie swoje remontowe dzieła Aniu:) Za decoupage trzymam kciuki jak zawsze. Buziaki
UsuńZ pokazaniem jest gorzej, bo tak jak Ty mam problem z doświetleniem:-(
UsuńCieplutko, milutko i prawie świątecznie. Twoja domowa atmosfera bloga jest cudowna. Bardzo uważnie czytałam choć z opóźnieniem post z komentarzami o święcie NASZYM LISTOPADOWYM. Uważam, że jest nas bardzo wiele myślących tak jak Ty. Ojczyznę mamy jedną i jedyną trzeba dbać o jej niepodległość. Przemiłe są Twoje słowa o wychowaniu dzieci w miłości do ojczyzny. W dzisiejszej pogoni za...., rodzicom zwykle brakuje czasu dla przekazywania swym dzieciom najważniejszych wartości. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję za kolejny głos w sprawie:) Jesteście cudnymi patriotkami dziewczyny!
UsuńDziękuję za dobre słowo i pozdrowienia ślę
Oj widać że przygotowania świąteczne ruszyły pełną parą....ślicznie już się u Ciebie zrobiło...tak nastrojowo :) Piękne poduchy ....Basia :)
OdpowiedzUsuńno pieknie u Ciebie i ten Anioł cudny !
OdpowiedzUsuńAniołowa jest magiczna!!! Wspaniała :)))
OdpowiedzUsuńbuźki zalatana Pszczółko :)))
No matko, prawie nie poznałam cię bez tych kropek:)
UsuńMnie też czas pędzi niemiłosiernie!! Okazuje się ,że jestem daleko z tyłu ,bo jeszcze o świętach nie myślę.
OdpowiedzUsuńPodobaja mi się Twoje szarości ,ale czerwoności również uwielbiam i pewnie jak co roku będę miała dylemat w jakich kolorach będą święta :)
Więc pewnie będzie miks a miksy sa całkiem niezłe:) Pozdrowienia
UsuńKochana, marzę o takich naczyniach sercach;) sa przepiękne;) Jak możesz podaj kochana linka do tego sklepu;)
OdpowiedzUsuńA u Ciebie pięknie i przytulnie. U Mnie też już coraz bardziej świątecznie;) Całuski Paulinko i czekam na linka.;):):)
Już śpieszę- sklep polecam bardzo mocno!:)
Usuńhttp://livebeautifully.pl/
Ładnie, ładnie, ja bronię się rekoma i nogami przed Bożym Narodzeniem w listopadzie:),ale z roku na rok osaczaja mnie "klimaty" coraz wcześniej. Z drugiej strony jak się jest zalatanym, to zawsze lepiej wcześnie zacząć niż się później nie wyrobić:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam Twojego posta wczesnym rankiem i natychmiast nastroił mnie pozytywnie do życia. Nawet kupię światełka i odgapię pomysł gałązki, u mnie będzie na kuchennym oknie wśród aniołów. Lubię święta tak wcześnie... niech trwają jak najdłużej...
OdpowiedzUsuńPiękne rzeczy tworzysz, nie dziwię się pani z bazaru:-)))) bo od Ciebie emanuje radość życia. Też lubię takie kobiety!
Basiu, dziękuję:) Wieszaj światełka ile wlezie:) Pozdrowienia
UsuńŚlicznie napisałaś. Ostatni akapit wzruszający, naprawdę :)
OdpowiedzUsuńŚwiątecznie się robi u Ciebie, pięknie.
Buziolki posyłam!
Ha,ha buziolki odsyłam absolutnie:)
UsuńKochana Paulinko, zaniedbałam moje wirtualne życie (prywatne zresztą też), bo praca przysłoniła mi cały świat. Wieczorami wracałam zmęczona i zasypiałam nim zdążyłam zdjąć buty. Sen zastawał mnie na salonowej kanapie. Dziecko w brzuchu buszowało, a ja twardo spałam. O blogowaniu nie było mowy. Kochana, spieszę donieść, że cała paczuszka z wygranym candy dotarła do mnie już dawno. Ogromnie dziękuję. Koszyczek już znalazł swoje przeznaczenie, serwetki będą ozdobą pokoju córci, a kaczuszka wspaniale skomponowała się z mosiężnym zegarem na gzymsie kominka. Muszelki dołączyły do mojej morskiej kolekcji. Jeszcze raz wielkie dzięki. Miłego weekendu.
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo. Odpoczywaj, dbaj o malucha:) Serdeczności
UsuńSliczne naczynia serduszka:)) Świeta ida Świeta,buziaki:)))))))))))))))
OdpowiedzUsuńCzas przemyka mi jak spłoszony zajac :-).Do świąt u mnie jeszcze daleko chociaż w kącie czekają bombki do dekupażu. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńśliczne te szarości...:-))
OdpowiedzUsuńWitaj! Mnie cas również leci na łeb na szyję i nie mam nawet czasu dokonywać nowych wpisów na swojego bloga :( Piękne sa te szare poszewki i czerwone akcenty kuchenne :) Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńŚlicznie i świątecznie się u Ciebie robi:)
OdpowiedzUsuńNo niestety czasu nie idzie dogonić,kiedyś zegary były chyba wolniejsze.Jeszcze wszystko odkładam ale po bytności w świecie blogowym mam wyrzuty sumienia i lęk,ze mogę z czymś nie zdążyć
OdpowiedzUsuńPozdrawiam niedzielnie
Aszko, śpieszmy się powoli...A znając twoje możliwości to jestem spokojna. Pozdrowienia
UsuńFajną aranżacje wyczarowałaś...Już mogą być u ciebie święta...Pa...
OdpowiedzUsuńWitaj Polinko:) Urzekło mnie zdjęcie z dzbankiem i światełkami:) Cieplutko u Ciebie i przytulnie:) Tylko naśladować:) Serdeczności!
OdpowiedzUsuńDziękuję, buziaki ślę:)
UsuńBardzo, ale to bardzo jest mi miło, że do mnie zajrzałaś. Nie mam teraz czasu pozaglądać jutro napiszę :)))))
OdpowiedzUsuńPiękny post i pięknie u Ciebie- optymizmem tryska. Aniołowa cudowna i ten radosny klimat wokół. Zauroczył mnie ptaszorek w szkiełku, a ponieważ też otaczam się szkłem artystycznym, nie umknął mojej uwadze. Ze światełkami nad kuchennym oknem wspaniały pomysł- chyba odgapię, bowiem kuchnia najmniej jest świąteczna w święta.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
U mnie też czas pędzi jak szalony!! Dopiero teraz mam chwilkę na nadrabianie zaległości blogowych:-)
OdpowiedzUsuńPięknie świątecznie u Ciebie Paulinko!
Pozdrawiam