środa, 20 kwietnia 2016

Bright side of life

Bardzo nie lubię mówić, że nie mam czasu. Nie lubię udawać sztucznie zalatanej, rozrywanej, niezbędnej.
Cieszy mnie spokój mojej rodziny, garść przyjaciół i CODZIENNOŚĆ.
Jednak czasem brakuje mi czasu:) Nie bywam tu ostatnio zbyt często głównie za sprawą absorbującej pracy zawodowej, późnych powrotów i niechęci do komputera. Nie lubię mówić, że nie mam czasu...Tym bardziej doceniam codzienność i spokój mojego domu.







Powtarzam głośno w sercu - Always look on the bright side of life!
Serdecznie Was pozdrawiam a najbardziej tych, o których często myślę.
Tymczasem
Polinka

35 komentarzy:

  1. lubię takie prawdziwe wpisy o normalnym życiu bez silenia sie na wymysloną pozę.
    Prosto , prawdziwie z uczuciem i normalnie po ludzku.
    pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kurcze, a ja chyba lubię nawymyślać sobie zajęć i potem cierpieć , że ich nie zrobiłam z braku czasu .... mam takie zboczenie ;-)
    Pozdrawiam Cię cieplutko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko nie zapędź się za daleko:) Szkoda by było, jeśli poczułabyś frustrację z powodu zbyt wielu niewykonanych rzeczy:) Buziaki

      Usuń
  3. Od paru lat, mam taką filozofię, żeby żyć we własnym tempie. Wiele sobie odpuszczam i na wiele pozwalam, i tak jest dobrze. Na wszystko mam czas. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przypuszczam, że to dojrzałość pozwala panować nad własnym czasem:) Najlepiej jest żyć we własnym rytmie. Serdeczności!

      Usuń
  4. cudnie jest u Ciebie, spokoju i harmoniii zazdroszczę i to bardzo

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam tak samo jak Ty :))) ale ciągle coś wymyślam ...właśnie dziś przybędzie kurier z paką lnianych tkanin ....no i co ?mam zaplanowane co uszyję ...hmmm...kiedy ? a jak nie jutro to po jutrze :)))....wczoraj sąsiad przytargał CUDNY po niemiecki rower :)))) boziu marzyłam o nim od dawna ...teraz czeka mnie malowanie ,jakieś kosze ,cwiety i będzie ozdobnik ogrodowy pod brzozą :) tylko muszę znależć czas :))) dobra już nie zanudzam ,czas wolny mi się kończy ...lecę do pracy ( dobrze ,że u siebie ) buziol Lidka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lidka:) Uśmiałam się z twoich słów:) Działasz dokładnie jak ja...z jednym może wyjątkiem - u mnie czasem sprawy są przekładane nie na jutro tylko na wieczne nigdy:) Roweru zazdraszczam:)

      Usuń
    2. :)Paulinko :) Wczoraj z pracą szybko się uporałam ...więc i na rower wczoraj czas znalazłam :) i potraktowałam farbą ...oczywiście złamana biel :))) dziś jeszcze mężuś siodełko wymieni bo nie ładne ...i będzie jak ta lala:)))) a z tkaninami kurier nie dotarł to mnie nie kusiło :)))) Za chwilę lecę do sklepu i na ryneczek po jeszcze jeden kosz i może jakieś kwiaty :)no i już zajęcie będzie ....pa

      Usuń
  6. spokojna codzienność...niby to takie prozaiczne i nudne a jednak w zaganianym świecie zaczyna jej brakiwać. Znam ludzi, którzy uważajaą że w dobrym tonie jest bywać wieczorami , po oracy a to w modnych restauracjach a to w spa ... dla mnie wytęsknione są spokojne domowe wieczory. właśnie z powodu braku czasu je docenian. Kiedyś napisałam chbavtaki post jak bardzo należy doceniać codzienność. Doceniam jątym bardziej, że jestem u progu realizacji marzenia o sklepie i pracowni co będzie ode mnie wymagało wyrzeczeń.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej, życzę powodzenia w spełnieniu planów. Praca na wlasny rachunek daje często więcej czasu ale może się też okazać, że na odwrót:)
      Wiem dokładnie o czym piszesz Ewunia:) Jutro po racy, wieczorem idę do fryzjera bo inaczej się nie dało:) Niepowetowana strata to dla mnie a nie relaks:) Buźka

      Usuń
  7. Rozumiem Cię kochana, u mnie wiosną też czas dziwnie przyspieszył albo robię wszystko teraz wolniej, jedno z dwóch :). Zawsze zastanawia mnie fakt, jak to było w czarno-białych czasach, bez pralki automatycznej, bez zmywarki, bez dwóch samochodów na rodzinę, moja mama miała zawsze czas na codzienne kawki z koleżankami, obiad był, dom posprzątany, dało się, co zrobiliśmy z tym światem? Jedno jest pewne, wszyscy mamy do wykorzystania swoje 24 godziny i od nas zależy co z tym zrobimy, wiem, łatwo się mówi :)ale może warto choć o tym pomyśleć i przyjdzie myśl złota co zmienić żeby było łatwiej, tego Ci życzę kochana w ten słoneczny dzień. Pozdrowionka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nasuwa mi się myśl, że może twoja mama nie pracowała jak moja?
      Prawdę mówiąc oni faktycznie mieli więcej czasu bo: nie było tysiąca kanałów na satelicie, nie gadali tyle przez telefon, w sklepach i tak nic nie było, więc nie chodzili...a poza tym poświęcali czas na zupełnie inne sprawy nie?
      Buziak Dorcia kochana!

      Usuń
  8. Jak najwięcej domowego, dobrego, rodzinnego czasu Polinko! Uściski wiosenne! Asia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co mnie wysyłasz niech ci się stanie:)Serdeczne pozdrowienia!

      Usuń
  9. Najważniejsze by żyć w zgodzie ze sobą. Pozdrawiam wiosennie:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Strasznie dobrze czuję się u Ciebie w domu. Z całą pewnością chętnie do niego wracasz po pracy i zasiadasz w fotelu delektując się otoczeniem.
    Pozdrawiam pięknie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, cieszę się ogromnie. Faktycznie, chyba już tylko w domu odpoczywam na prawdę:)

      Usuń
  11. Uwielbiam ten tekst, nastraja optymistycznie :-) Właśnie, jak tu się tłumaczyć, że jesteśmy zajęci nicnierobieniem, że cieszymy się chwilą? I że przez to brakuje nam czasu na inne rzeczy?
    Zdrowe podejście, popieram :-) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  12. Też czasami sobie odpuszczam i robię to na co mam ochotę..(taki trochę egoizm)..zabiegani jesteśmy wszyscy...takie czasy...Czasami odpuszczam sprzątanie,wielkie gotowanie aby po prostu mieć czas dla dzieci,iść na spacer....Też żyje we własnym tempie i na swoich zasadach....i dobrze mi z tym i mojej rodzinie....Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rodzina zawsze najważniejsza:) Pozdrowienia da twoich milusińskich::)

      Usuń
  13. W takich pomieszczeniach tez bym się zatrzymała i odpoczęła. Bardzo miło u Ciebie. :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Komputer nie zając, nie ucieknie!:)
    Uwielbiam sielskość Twoją na zdjeciach i w twoim domku:)
    ściskam i zwolnienia życzę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację:) Pozdrowienia serdeczne przesyłam:)

      Usuń
  15. Mam to szczęście ,że od trzech lat żyję w zgodzie ze sobą, w swoim rytmie,nic nie muszę tylko chcę i powiem Ci to jest najpiękniejsza rzecz jaka mi się mogła przytrafić:)))Tego i Tobie życzę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Doskonale wiem, o czym piszesz! Wszystkiego dobrego dla ciebie

      Usuń
  16. Prześliczna poduszka na fotelu. te na krzesłach zresztą też :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Miło u ciebie, cudne wnętrza, akurat takie by wypocząć i się wyciszyć. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  18. Wszyscy jesteśmy zagonieni w tych czasach, ale najważniejsze by znaleźć choć kilka chwil dla rodziny i dla przyjemności.Życzę Ci Polinko mnóstwa energii i dużo pięknych chwil z rodziną i dla przyjemności :-)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja równiez nie lubię mówić, że nie mam czasu, wolę sie przyznać, że przeznaczyłam go na coś lub kogoś innego bo przecież organizacja czasu to w dużej mierze kwestia naszych wyborów.

    Może i rzadziej wpadasz ale za to zawsze zachwycasz zdjęciami.

    udanej niedzieli, Ania

    OdpowiedzUsuń
  20. Jeśli to jest choć troszkę pocieszające, to powiem, że ja też oddaję się codzienności, praca, szkoła, lekcje w domu, czas na książkę, film, czas dla bliskich jednym słowem i obowiązki, a w blogowym świecie rzadziej... chociaż ostatnio znowu zatęskniłam i wróciłam ...

    OdpowiedzUsuń