Ręczne układanie starej cegły działa na mnie wręcz relaksująco:) Uwielbiam mieć do czynienia z historią dawnych wnętrz i lubię je przenosić do swojego domu. Te sztuki pochodzą z roku 1921, z rozbiórki domu z okolic Żyrardowa. Były świadkami życia rodziny, dziś są u mnie.
Za jakiś czas, przy aranżowaniu poddasza wykorzystam drewno związane tym razem z moja rodziną. Pod gruszą i sosnami kiedyś jedliśmy podwieczorki a teraz będą częścią mojego domu w postaci desek. To ma sens kochani. Nie odrzucajmy przeszłości.
Historie jak i ludzie na zawsze pozostają w naszej pamięci i odwiedzają nas cichaczem przyglądając się nieśpiesznie pozostawionym.
10.05.1994.
Tymczasem
Polinka
Profesjonalny ortodonta pod adresem http://www.orto-magic.eu/
Uwielbiam!
OdpowiedzUsuńStara cegła, tak lubimy:-) o wspomnienia trzrba dbać. Brawo:-)
OdpowiedzUsuńPiękna jest ta cegła.
OdpowiedzUsuńAle pięknie, zachwycająco!!!
OdpowiedzUsuńnie przyszłości bez przeszłości ;)
OdpowiedzUsuńWyobrażam sobie jaka fajna jest w dotyku..... :-)
OdpowiedzUsuńCegła fantastyczna, a te małe, zielone drzwi to chyba do zaczarowanego świata?
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wygląda ta ściana .Przypomina ściany z wiekowych wnętrz i o to chyba chodziło. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńKocham starą cegłę. Mój dom zbudowany jest właśnie z cegły i niesamowicie marzy mi się, żeby na kilku ścianach zbić tynk... pewnie w końcu to zrobię... tylko kiedy ;/ Nie są to jakieś wiekowe cegły, ale mają ponad 50 lat, to też fajnie :D
OdpowiedzUsuńTwoja ściana wygląda cudnie <3
Ściskam serdecznie, Agness :)
Cegła idealnie pasuje do klimatu twojego domu!
OdpowiedzUsuńi mi marzy się choć jedna ściana z cegły...
OdpowiedzUsuńCegła we wnętrzach wygląda świetnie. Nadaje fajnego klimatu. Podoba mi się obraz wiszący nad małymi drzwiczkami. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń