poniedziałek, 25 lipca 2022

Sezon ogórkowy

Od razu przyszedł mi do głowy właśnie taki tytuł.:)

W głowie pstro, w sercu żar, w wazonie kwiaty... odczuwam doskonały sezon ogórkowy.

Ciężko o lepszy nastrój, nic, tylko siąść na łące, przygryźć trawę i uśmiechnąć się do świata.

Poznałam kiedyś szalenie pozytywną kobietę, wiecznie uśmiechniętą, taką spokojną wewnętrznie. Ona się po prostu uśmiechała, do mnie, siebie, ludzi na ulicy. W pierwszym odruchu oczywiście pomyślałam, że jakaś szurnięta. Im dłużej z nią przebywałam, tym bardziej przejmowałam jej sposób bycia. Aż pewnego dnia również zaczęłam się do wszystkich uśmiechać. Jaki był efekt? Wszyscy patrzyli na mnie jak na szurniętą:) A mnie z tym było bardzo dobrze, że chodzę wiecznie uśmiechnięta.

Posiadanie wewnętrznego uśmiechu doskonale wpływa na samopoczucie nasze oraz otoczenia, które z nami przebywa. I czy to problem, że początkowo wszyscy będą się dziwnie przyglądać?

Zróbmy więc ogólnopolski test uśmiechu. Zarażajmy się nim wzajemnie, dzielmy się nim i cieszmy z tego. Moja ciocia kiedyś powiedziała, że od pewnego wieku ogląda już tylko komedie, gdyż tyle jest tragedii na świecie. Tak więc zróbmy komedię w trzech aktach i uśmiechnijmy się do siebie wzajemnie. Do rodziny w szczególności,męża, dzieci, kolegów z pracy, pani w spożywczym i tej na poczcie, do dyrektora i sprzątaczki, do wszystkich. Nie bądźmy tak śmiertelnie poważni!

Wychodząc z pracy uśmiechnęłam się szeroko do koleżanki. Reakcja? "A ty co taka uśmiechnięta?"

A dlaczego nie? ...zadaliście sobie właśnie to pytanie? 

Przesyłam tysiąc uśmiechów

Polinka



11 komentarzy:

  1. Ja się zgłaszam do uśmiechają. Mam to samo i szczerze powiem, że właśnie z uśmiechem głównie jestem kojarzona :))
    Uśmiecham się do Ciebie szeroko!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za cudowny odzew:) dużo uśmiechu na dziś dla ciebie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. O ileż świat były piękniejszy, gdyby więcej ludzi tak reagowało i zarażało uśmiechem :-) Ja ostatnio dostałam komplement od osoby, z którą po raz pierwszy byłyśmy ze sobą non stop na urlopie, że mam w sobie taki wewnętrzny spokój, który jej bardzo pomógł. Muszę pomyśleć o dołożeniu uśmiechu:-) Pozdrawiam serdecznie:-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pielęgnuj w sobie spokój wewnętrzny i dziel się nim z innymi. To cenny dar. A jak połączysz z uśmiechem to nikt ci się nie oprze:) Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  5. Czasami trudno się uśmiechnąć patrząc na wszystko, co dzieje się wokół, więc uśmiechnięte osoby budzą wręcz niepokój. Na szczęście mnie to nie dotyczy.:)
    Pozdrawiam.:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja też z tych uśmiechających się i rzeczywiście coś w tym jest. Najpierw jest się odbieranym ,,dziwnie" a potem staje się to zaraźliwe :)))) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrego, uśmiechniętego dnia ci życzę i dziękuję za komentarz:)

      Usuń
  7. Przesyłam zatem UŚMIECH :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Całe zycie stosuję zasadę uśmiechu i życzliwości. W efekcie wszyscy tak się przyzwyczaili, że jak mam normalne oblicze, to pytają czemu jestem niezadowolona albo pogniewana???:-)))) Basia z 5 pór.

    OdpowiedzUsuń
  9. My Polacy rzadko uśmiechamy się do nieznajomych na ulicy. Nie mamy też zwyczaju przesłać pozdrowienie nieznanej osobie. Szkoda, że my nie lubimy wprost okazywać emocji.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń