Bardzo nie lubię mówić, że nie mam czasu. Nie lubię udawać sztucznie zalatanej, rozrywanej, niezbędnej.
Cieszy mnie spokój mojej rodziny, garść przyjaciół i CODZIENNOŚĆ.
Jednak czasem brakuje mi czasu:) Nie bywam tu ostatnio zbyt często głównie za sprawą absorbującej pracy zawodowej, późnych powrotów i niechęci do komputera. Nie lubię mówić, że nie mam czasu...Tym bardziej doceniam codzienność i spokój mojego domu.
Powtarzam głośno w sercu - Always look on the bright side of life!
Serdecznie Was pozdrawiam a najbardziej tych, o których często myślę.
Tymczasem
Polinka
lubię takie prawdziwe wpisy o normalnym życiu bez silenia sie na wymysloną pozę.
OdpowiedzUsuńProsto , prawdziwie z uczuciem i normalnie po ludzku.
pozdrawiam serdecznie.
Dobrze, że tak to odbierasz:) Dziękuję!
UsuńKurcze, a ja chyba lubię nawymyślać sobie zajęć i potem cierpieć , że ich nie zrobiłam z braku czasu .... mam takie zboczenie ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię cieplutko
Tylko nie zapędź się za daleko:) Szkoda by było, jeśli poczułabyś frustrację z powodu zbyt wielu niewykonanych rzeczy:) Buziaki
UsuńOd paru lat, mam taką filozofię, żeby żyć we własnym tempie. Wiele sobie odpuszczam i na wiele pozwalam, i tak jest dobrze. Na wszystko mam czas. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPrzypuszczam, że to dojrzałość pozwala panować nad własnym czasem:) Najlepiej jest żyć we własnym rytmie. Serdeczności!
Usuńcudnie jest u Ciebie, spokoju i harmoniii zazdroszczę i to bardzo
OdpowiedzUsuńMam tak samo jak Ty :))) ale ciągle coś wymyślam ...właśnie dziś przybędzie kurier z paką lnianych tkanin ....no i co ?mam zaplanowane co uszyję ...hmmm...kiedy ? a jak nie jutro to po jutrze :)))....wczoraj sąsiad przytargał CUDNY po niemiecki rower :)))) boziu marzyłam o nim od dawna ...teraz czeka mnie malowanie ,jakieś kosze ,cwiety i będzie ozdobnik ogrodowy pod brzozą :) tylko muszę znależć czas :))) dobra już nie zanudzam ,czas wolny mi się kończy ...lecę do pracy ( dobrze ,że u siebie ) buziol Lidka
OdpowiedzUsuńLidka:) Uśmiałam się z twoich słów:) Działasz dokładnie jak ja...z jednym może wyjątkiem - u mnie czasem sprawy są przekładane nie na jutro tylko na wieczne nigdy:) Roweru zazdraszczam:)
Usuń:)Paulinko :) Wczoraj z pracą szybko się uporałam ...więc i na rower wczoraj czas znalazłam :) i potraktowałam farbą ...oczywiście złamana biel :))) dziś jeszcze mężuś siodełko wymieni bo nie ładne ...i będzie jak ta lala:)))) a z tkaninami kurier nie dotarł to mnie nie kusiło :)))) Za chwilę lecę do sklepu i na ryneczek po jeszcze jeden kosz i może jakieś kwiaty :)no i już zajęcie będzie ....pa
Usuńspokojna codzienność...niby to takie prozaiczne i nudne a jednak w zaganianym świecie zaczyna jej brakiwać. Znam ludzi, którzy uważajaą że w dobrym tonie jest bywać wieczorami , po oracy a to w modnych restauracjach a to w spa ... dla mnie wytęsknione są spokojne domowe wieczory. właśnie z powodu braku czasu je docenian. Kiedyś napisałam chbavtaki post jak bardzo należy doceniać codzienność. Doceniam jątym bardziej, że jestem u progu realizacji marzenia o sklepie i pracowni co będzie ode mnie wymagało wyrzeczeń.
OdpowiedzUsuńOjej, życzę powodzenia w spełnieniu planów. Praca na wlasny rachunek daje często więcej czasu ale może się też okazać, że na odwrót:)
UsuńWiem dokładnie o czym piszesz Ewunia:) Jutro po racy, wieczorem idę do fryzjera bo inaczej się nie dało:) Niepowetowana strata to dla mnie a nie relaks:) Buźka
Rozumiem Cię kochana, u mnie wiosną też czas dziwnie przyspieszył albo robię wszystko teraz wolniej, jedno z dwóch :). Zawsze zastanawia mnie fakt, jak to było w czarno-białych czasach, bez pralki automatycznej, bez zmywarki, bez dwóch samochodów na rodzinę, moja mama miała zawsze czas na codzienne kawki z koleżankami, obiad był, dom posprzątany, dało się, co zrobiliśmy z tym światem? Jedno jest pewne, wszyscy mamy do wykorzystania swoje 24 godziny i od nas zależy co z tym zrobimy, wiem, łatwo się mówi :)ale może warto choć o tym pomyśleć i przyjdzie myśl złota co zmienić żeby było łatwiej, tego Ci życzę kochana w ten słoneczny dzień. Pozdrowionka!
OdpowiedzUsuńNasuwa mi się myśl, że może twoja mama nie pracowała jak moja?
UsuńPrawdę mówiąc oni faktycznie mieli więcej czasu bo: nie było tysiąca kanałów na satelicie, nie gadali tyle przez telefon, w sklepach i tak nic nie było, więc nie chodzili...a poza tym poświęcali czas na zupełnie inne sprawy nie?
Buziak Dorcia kochana!
Jak najwięcej domowego, dobrego, rodzinnego czasu Polinko! Uściski wiosenne! Asia
OdpowiedzUsuńCo mnie wysyłasz niech ci się stanie:)Serdeczne pozdrowienia!
Usuńkocham taką codzienność:))
OdpowiedzUsuń:) Więcej codzienności ci życzę:)
UsuńNajważniejsze by żyć w zgodzie ze sobą. Pozdrawiam wiosennie:)
OdpowiedzUsuńStrasznie dobrze czuję się u Ciebie w domu. Z całą pewnością chętnie do niego wracasz po pracy i zasiadasz w fotelu delektując się otoczeniem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam pięknie:)
Dziękuję, cieszę się ogromnie. Faktycznie, chyba już tylko w domu odpoczywam na prawdę:)
UsuńUwielbiam ten tekst, nastraja optymistycznie :-) Właśnie, jak tu się tłumaczyć, że jesteśmy zajęci nicnierobieniem, że cieszymy się chwilą? I że przez to brakuje nam czasu na inne rzeczy?
OdpowiedzUsuńZdrowe podejście, popieram :-) Pozdrawiam!
Ruda:) Buziak serdeczny dla ciebie!!!
UsuńTeż czasami sobie odpuszczam i robię to na co mam ochotę..(taki trochę egoizm)..zabiegani jesteśmy wszyscy...takie czasy...Czasami odpuszczam sprzątanie,wielkie gotowanie aby po prostu mieć czas dla dzieci,iść na spacer....Też żyje we własnym tempie i na swoich zasadach....i dobrze mi z tym i mojej rodzinie....Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńRodzina zawsze najważniejsza:) Pozdrowienia da twoich milusińskich::)
UsuńW takich pomieszczeniach tez bym się zatrzymała i odpoczęła. Bardzo miło u Ciebie. :)
OdpowiedzUsuńKomputer nie zając, nie ucieknie!:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam sielskość Twoją na zdjeciach i w twoim domku:)
ściskam i zwolnienia życzę:)
Masz rację:) Pozdrowienia serdeczne przesyłam:)
UsuńMam to szczęście ,że od trzech lat żyję w zgodzie ze sobą, w swoim rytmie,nic nie muszę tylko chcę i powiem Ci to jest najpiękniejsza rzecz jaka mi się mogła przytrafić:)))Tego i Tobie życzę:)
OdpowiedzUsuńDoskonale wiem, o czym piszesz! Wszystkiego dobrego dla ciebie
UsuńPrześliczna poduszka na fotelu. te na krzesłach zresztą też :)
OdpowiedzUsuńMiło u ciebie, cudne wnętrza, akurat takie by wypocząć i się wyciszyć. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńWszyscy jesteśmy zagonieni w tych czasach, ale najważniejsze by znaleźć choć kilka chwil dla rodziny i dla przyjemności.Życzę Ci Polinko mnóstwa energii i dużo pięknych chwil z rodziną i dla przyjemności :-)
OdpowiedzUsuńJa równiez nie lubię mówić, że nie mam czasu, wolę sie przyznać, że przeznaczyłam go na coś lub kogoś innego bo przecież organizacja czasu to w dużej mierze kwestia naszych wyborów.
OdpowiedzUsuńMoże i rzadziej wpadasz ale za to zawsze zachwycasz zdjęciami.
udanej niedzieli, Ania
Jeśli to jest choć troszkę pocieszające, to powiem, że ja też oddaję się codzienności, praca, szkoła, lekcje w domu, czas na książkę, film, czas dla bliskich jednym słowem i obowiązki, a w blogowym świecie rzadziej... chociaż ostatnio znowu zatęskniłam i wróciłam ...
OdpowiedzUsuń